Macie podział na ubrania domowe i wyjściowe?

Macie podział na ubrania domowe i wyjściowe?

Jasne że tak, tylko nie w tym sensie ze po domu to stare , sprane , zmechacone szmaty bo uważam, ze po domu również należy chodzić schludnie , tylko po prostu po domu mam rzeczy wygodniejsze, w których czuje się na luzie, a nie typu obcisłe dżinsy albo spódnica i rajstopy np

W zasadzie to ubrania są po to by w nich chodzić a nie by leżały w szafie. Jedynie to Garnitur i Płaszcz zakłada się od święta czy na Niedzielę!!

No chyba nikt normalny nie chodzi po domu w garniturze , chyba że jest jakaś domowa impreza typu imieniny czy komunia, ale uważam ze po domu też nie należy chodzić jak borciuch , stare ubrania po prostu wyrzucam a nie zostawiam sobie " po domu"

Też nie mam.

Mamy podział na ciuchy domowe i eleganckie, mamy też pralke w kuchni i kosz na śmieci pod zlewem jak na prawdziwą polską patologie przystało.

gość dziś Jasne że tak, tylko nie w tym sensie ze po domu to stare , sprane , zmechacone szmaty bo uważam, ze po domu również należy chodzić schludnie x a do sprzątania i gotowania tez sie tak wystroisz ? Aaa no tak, teraz to kazda udaje ze opłaca sprzątaczke i kucharke bueheh, ale głupi temat :D:D:D

Tak ,w domu wygodne,ale tez ładne ciuchy,,nie jakies porozciagane. Kupuje o kilka mcy nowe ładne spodnie dresowe i kilka koszule do chodze w domu.

Nie mam, ale np w nowych ciuchach np drogich t-shirtach nie smigam po domu, tylko odkładam do szafy, żeby ich szybko nie znosić

albo nie gotuje ino wp/i/e/rd/ala smierdzące zgniłe kebaby na miescie co żyga po tym dalej niz widzie buehehe a w chałpie ma syf glonami porosnięty :D

A czy ja napisalam gdzieś ze po domu chodze wystrojona? Po prostu chodze w schludnych ubraniach, wygodnych i nie krepujacych ruchów np przy sprzataniu. Kupuje sobie np dres w którym wiem, ze będę chodzić po domu

co kilka msc kupujesz nowe dresy? to co robisz ze starymi?

Ja mam tak samo.

Po domu chodzę w starych, wygodnych rzeczach. A wyjściowe to wszystkie jeszcze nadające się do pokazania.

ja po domu tez lubie chodzic ladnie ubrana,dzieci malych juz nie mam to nikt mnie nie zachlapie :) przebieram sie tylko do gotowania i sprzatania a gotuje taz w tyg na caly tydzien

Mam kilka par dresow po domu,ale nie tylko dresy, tshirty,spodenki, cieplejsze swetry na zimowe wieczory, jak juz widzę że sa bardzo zniszczone to wyrzucam jak każde inne ubranie które się zniszczy. Nie kupuje ubrań po domu w takich cenach jak do wyjścia, wiec nie place za taki dres 200 zł. To że jestem w domu nie znaczy ze mam wyglądać jak borciuch w jakiejś spranej poplamionej bluzce

Ja chodzę w jednych ciuchach po domu i w pracy, nie mam z tym problemu. Przecież nie będę spodni np co pół roku kupowała, mam dwie pary z tego jedne kupione chyba dwa lata temu i nie widze potrzeby kupowania nowych bo to nie rewia mody. Podobnie z bielizną, nie rozumiem dziewczyn które mają np 10 par majtek, po co aż tyle ? trzy pary w zupełności wystarczą ...

tak, mam

tak, po domu chodzę zwykle w szortach i topie bez rękawów, czasem zamiast szortów spodnie dresowe, ale nie żadne porozciągane tylko fajne, ładne i wygodne. Nie będę po domu chodzić w rajstopach, obcisłej spódnicy i marynarce przecież. Szmat też nie zakładam tylko wyrzucam

inaccessible a co robisz ze spranymi ubraniami lub porozciaganymi?