Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja koleżanka zmarnowała sobie życie budową domu

Polecane posty

Gość gość

moja ciotka tez zmarnowała życie i zachorowała w dodatku domy nie są dobre, ledwo skończona budowa a juz wymagają remontu sugerując się ich przykładem kupiłam mieszkania, przynajmniej nie zrobię ze swojego życia syfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budowa marnuje życie osobom które źle ocenily swoje możliwości finansowe. Ja mieszkałam i tu i tu i zarówno mieszkanie jak i domy mają plusy i zalety. Przy czym warto zauważyć ze dom domowi nie równy i mieszkanie mieszkaniu nie równe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem 11:50, nic nie jest do remontu nowe. Chyba, że ktoś coś spieprzył przy budowie. Nie należy się porywać na rzeczy niemożliwe, niewypłacalny kredyt, bo może się skończyć licytacją. Moja koleżanka z pracy sprzedała działkę, bo im się odwidziało z budową, kupili większe mieszkanie i ciągle drożeje czynsz, bo spółdzielnia jest zadłużona. W ogóle to idiotyczne płacić czynsz za mieszkanie, które niby jest twoje i do tego jeszcze media :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno się nie płacić czynszu za mieszkania własnościowe, tylko podatek od nieruchomości i za gaz, prąd, wodę i wywóz śmieci, a nie jakieś zdzierskie sumy za czyjeś długi i na kolejne place zabaw. Jeszcze za sąsiadów, którzy mogą zalać mieszkanie, zapaskudzone przez psy chodniki i inne atrakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie zauważyliście ogromnej różnicy między ośrodkami gdzie sa duże czynsze a tymi gdzie sa małe. Tam gdzie sa duże czynsze jest ogrodnik, zadbana trawa, place zabaw posprzatane, na bieżąco odnawiane, fontanny, ochrona.itp. Na bieda osiedlach zamiast trawy zielsko, nieosaniezone, kazdy parkuje jak chce, brud syfon i malaria. Więc chyba lepiej zapłacić niż żyć w takich warunkach. Wartość mieszkania też spada jeśli osiedle jeat zaniedbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos sie przeliczy z budowa domu to niestety tak moze byc. Bo kredyt przyznany na budowe nigdy nie wystarczy jesli nie ma sie własnej kasy. Ja własnie koncze urzadzanie domu, wszystko nowiutkie, idealanie wykonane przez fachowców, remonty mi nie grożą przez wiele lat. No ale faktycznie jak ktos buduje dom 10 lat to moze byc wymagany remont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Na Wzgórzu" w Gdyni (rzućcie okiem z satelity przez Google; niby tu ładnie ale nie tak jak kiedyś).Jedyne 800zł za standard krzywych mieszkań (bo jak budowali w 1988 to kradli beton) z wielkiej płyty. Sprzątane jest,ale to tyle. Brak fontan i innych pierdół.Ochrony i nawet zwykłych rzeczy.Ogrodnik to sprzątaczka. SP. ma długi i pozdejmowała kaloryfery na klatkach. Od tamtej pory wilgoć i zmiana mikroklimatu na wilgotnawy wiosną i mglisty jesienią.Jakbym była w Irlandii lub Szkocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czynsz 800 zł albo jeszcze lepiej to normalka na blokowiskach + media, za mieszkanie trzypokojowe, pow. 60 m . Za te pieniądze smrodliwe klatki schodowe, niby kolorowe, ocieplone bloki, a jak się dobrze rozejrzeć wszędzie zielsko, zaniedbane drzewa i krzywe chodniki z kostki. Ogrodnik jak sobie namalujesz. Tym się zajmują obiboki ze spółdzielni mieszkaniowej, albo czasem z zieleni miejskiej. Przytną drzewa i żywopłoty jak im się przypomni. Te wytworne apartamentowce z ogrodnikiem są drogie, mieszkania za niesamowite sumy, za to możesz mieć dom w podmiejskiej dzielnicy. Tak myślę, że te ceny mieszkań deweloperskich to dla większości porażka i wolą kupić mieszkanie od kogoś, na blokowiskach. Pod most nie pójdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha chyba żartujesz mieszkanie to najgorsze k******o. myślisz ze mieszkań się nie remontuje? jak mam kupowac mieszkanie to wole brać kredyt drugie tyle na dom. mieszkam w bloku i buduje dom jeszcze z rok i wywala z tego chorego blokowicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budowaliśmy dom 2 lata, nie jakąś ogromną budę, tylko normalny, niezbyt duży. Po co mi jakieś zamczysko wielkie, komu by się chciało tyle sprzątać. Już mnie więcej sąsiad nie zaleje, co swoje to swoje. Zalanie, wiertarki, wieczne odgłosy remontów, krzyki cudzych dzieci, takie są atrakcje w budynkach wielorodzinnych. Kilka sklepów nocnych mieliśmy na osiedlu i inne atrakcje. Stale kręciło się tam menelstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×