Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdyby Wasz(a) partner(ka) zajmował(a) się czymś, czego Wy nie był(i)ybyście w st

Polecane posty

Gość gość

anie zaakceptować (miał/aby niebezpieczne hobby, pracę, robił/aby rzeczy naprawdę trudne i niezrozumiałe dla Was), to odeszł(li)byście od niego/jej, kazał(li)byście wybierać pomiędzy zmianą pracy/zainteresowań, czy, po długich prośbach, groźbach i tłumaczeniach, dały(li)byście wolną rękę, bo to wszystko i tak nie przyniosłoby rezultatu? Jak długo może przetrwać związek, w którym jedna osoba robi coś, co powoduje u tej drugiej, że każdego dnia coraz bardziej "siwieje" ze strachu i obaw o życie, zdrowie i miłość tej pierwszej? Można, w ogóle, wymuszać zmianę postępowania, hobby, czy pracy, jeśli osoba zamartwiająca się wie, że długo nie da tak rady, że "albo wóz, albo przewóz"? Należy brać człowieka z całym jego "(nie)dobrem inwentarza", czy mówić wprost, że to, co robi, uważa się za niebezpieczne, groźne, niezbyt dobrze wróżące związkowi na dalsze lata? Tak się zastanawiam, czy, w takich sytuacjach, jest możliwy kompromis, czy trzeba pozwolić żyć tej drugiej osobie, według własnych upodobań, przekonań, pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja kobieta pracuje w burdelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście można poprosić o zmianę,ale jeśli to prawdziwa miłośc to nie zniknie,ale wy nie potraficie kochac,tylko szukacie materiału na rozpłód więc nie ma o czym gadać,niedopuszczalne jest natomiast zajęcie obrażające uczucia czyli jak ktoś wymienił burdel bo od tego można oszaleć,ale to już sprawa nielojalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli ma hobbi/zainteresowania i wiesz, ze nie zrezygnuje z tego nigdy, to raczej nie wiem czy wybierze Ciebie. Mozna zaproponowac, ale jak ktos nie moze zyc bez czegos to bedzie nie spelniony/a i wtedy Ty bedziesz szczesliwy/a a On/Ona nie. Zatem wniosek: moze zle się dobraliscie? Zalezy tez czy macie dzieci itp. bo sa priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy co by to bylo. Jesliby mój partner pracowal w wojsku, policji, zaakceptowalabym to i wspierala go ze wszystkich sił. Kobiety, żony mundurowych to twarde i odporne dziewczyny. Natomiast, gdyby zachciało mu się skakać na bungee, lub latać lotnią, albo wspinać się po skałach bez zabezpieczenia, to kopnęlabym to natychmiast. Tacy ludzie mają jakąś skazę na umyśle i podświadomie szukają śmierci. A nie mogłabym być z potencjalnym samobójcą, aroganckim i bezmyślnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konkretnie o co chodzi? podasz przyklady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×