Z takich życiowych wyznań to chłopak zrobił mi aborcję łyżeczką od herbaty

Mieliśmy wtedy po 15 lat. Jakoś tak wyszło, że na imprezie u znajomych za bardzo zaszalałam z alko, i pod jego wpływem dałam się zaciągnąć do łóżka. Sama nie wiem, czemu to zrobiłam. Bardzo się mi podobał, często o nim fantazjowałam, możliwe, iż to miało kluczowy wpływ na ową decyzję. Był to 2-gi miesiąc ciąży. "Zabieg" został przeprowadzony w okolicznym pustostanie. Nie było innego wyjścia, a nie chciałam aby rodzina i znajomi się dowiedzieli o tym, że uprawiałam seks notabene na imprezie, a tym bardziej, że zaszłam w ciążę. Szczęśliwie obyło się bez problemów, nie licząc wielkiej kałuży krwi. Jedynymi konsekwencjami tego były omdlenia, słabość oraz zawroty głowy przez następne dwa tygodnie. Dodam na zakończenie, iż teraz mam 22 lata, nowego, kochającego chłopaka a z tamtym zerwałam kontakt około rok później i od tego czasu się nie widzieliśmy.

Up

SPIERRDALAJ NA WYKOP

lepiej to, niz bys miala urodzic niechcianego bachora. dobrze, ze nie skonczylo sie zakazeniem. wiem, wiem, to provo

A ty, @synbozy7 USUŃ KONTO

o ty chuuju

To już było:P.

To jedna z najlepszych past, jaką ostatnio przeczytałem. Daj więcej opie!

Najwyraźniej straciłaś dużo krwi. To nie dobrze... i nie potrzebne. Aby sprowokować poronienie, wystarczy wsunąć do wnętrza macicy rączkę łyżeczki i odczekać 15-20 minut.

Up