Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Widziałyście Uwagę o tym porodzie martwego dziecka w Starachowicach?

Polecane posty

Gość gość

Lekarze to jednak szuje. Tak współczuję tej kobiecie i jej mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzialam reportażu. Ale przezylam martwy porod 6 lat temu. Zaczelam rodzic na lozku szpitalnym na normalnej sali. Nikt mnie nie badal. Tylko polozna zagladala raz po raz by mnie op******ic, ze mam sie zamknac, ze cyrki odwalam a jeszcze sie nic nie zaczyna. Doczolgalam sie do WC i tam urodzilam. Zadzwonilam po polozna. Przyszla, zabrala dziecko, poszla. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac ze patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy gdzieś gorzej traktuje się pacjentów niż na porodówce :o tak się utarło, że do ciężarnej wolno się wulgarnie odezwać, że położna jest druga po Bogu i że ona nie jest tam dla ciebie tylko łaskę robi, że w ogóle jest tam, niestety nie od dziś wiadomo, że położne to w większości prostaczki, chamki i pijuski. :o Natomiast totalne eldorado jest jeżeli chodzi o martwe porody :( Moja siostra rodziła martwe dziecko w 7mc i byłam tam z nią. Makabra, tak się wk.wiłam jak szmata kazała jej zamknąć mordę i czekać na swoją kolej, bo ona z bólu juz krzyczała. Zwyzywała ją i sobie poszła. Poszłam tam do dyżurki i wydarłam się na cały oddział, a potem poszłam do pokoju lekarzy, że to jakieś kpiny są. O dziwo lekarz bez szemrania pobiegł i jeszcze położne opieprzył, że go nie zawołały. No ale tak jak mówiłam położna to nie zawód tylko stan umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogole lekarze to mają człowieka za nic, często nie wytłumaczy, nie powie tylko traktuje cię jak narzędzie do pracy, a na oddziale pielęgniary sraczke mają jak lekarz chodzi jak wielkie góru po obchodzie, abyś tylko bałaganu nie miała na stoliku, kurna to salon czy szpital? ja mam się przed lekarzem krygować? to on tu jest dla mnie a nie ja dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalało mnie to jak leżałam na podtrzymaniu ciazy a te piguły przed obchodem mi marudziły ze koc ma byc położony na lozku a na stoliku porządek i zebym schowała laptopa. Po cc tez chodziły i marudziły przed obchodem. Ja nie wiem jakim złym trzeba byc człowiekiem zeby drugiej kobiecie nie pomoc w godnym przejściu przez takie piekło jakim niewątpliwie jest urodzenie naturalnie martwego juz dziecka! Jaką bezduszną kobietą trzeba byc by nie chcieć okazać serca drugiej w krytycznym czasie jej życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam ze rodziłam w Anglii, o ile służba zdrowia ogólnie pozostawia wiele do życzenia(każdy pewnie słyszał o słynnym paracetamolu na wszystko) to jednak poród odbywa się naprawde na poziomie. Po ktg trafiłam na pojedyncza salę porodowa z łazienką dzielona z drugą sala porodowa i położna była ze mną cały czas. Dosłownie cały czas, ok 15 min.sprawdzane było tętno płodu (czy co innego nie pamietam), położna głaskala mnie po głowie i mówiła ze świetnie mi idzie,ze dobrze sobie radzę,podawała wodę do picia. Był ze mną maz i mama i pytali ich czy chcieli by coś do picia typu herbata kawa. Gdy moja położna miała przerwę inna przyszła ja zmienić także nawet 5 minut nie byłam bez opieki. A gdy już miałam bóle parte były przy mnie dwie położne. Zaraz po szyciu przynieśli mi kolacje..tosty i herbatę mimo że było przed 20.00. Tylko w Polsce kobiety traktuje się jak bydło, mało jest położnych z powołania. Jak można kobietę pozostawić sama sobie, ublizac jej i wyzywać kiedy krzyczy z bólu, to karygodne i powinno być karane utrata pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem was z tym porządkiem, mnie też to irytuje, ale patrzeć też trzeba od drugiej strony. Jest obchód i mają wchodzić jak do szpitala, miejsca które ma być czyste, wręcz sterylne, gdzie obowiązuje ład i porządek, a nie rozgardiasz. Co do położnych to u mnie w mieście pamiętam miłe, delikatne położne i mam nadzieję że to się nie zmieni i że to co opisałyście to patologiczna rzadkość a nie standard. Nikt z moich znajomych nie opisywał takich sytuacji w czasie porodu. No może moja mama jak rodziła w innej generacji, ale to był PRL zupełnie inne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:38 ale wierz mi co innego porod z happy endem a co innego poród martwego dziecka, czy tez poronienie. Przezylam jedno i drugie i wiem niestety ze jest roznica w podejsciu. I tak jest na wielu oddzialach. Przykre ze tak traktujw sie kobiete w tak tragicznnych dla niej okolicznosciach. Chwala sie coraz lepszymi warunkami na porodowkach, a o traktowaniu kobiet ktore rodza martwe dzieci lub ronia nikt nie mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też rodzilam w Anglii i narzekać naprawdę nie mogę. Położna non stop przy tobie. Jak wychodziła to instruowala gdzie nacisnąć przycisk gdyby coś sie działo itd. Pod ktg byłam podłączona prawie non stop. Po porodzie kawa, tosty itd. Później chciałam porozmawiać z Położna na temat mojego porodu (małej zanikalo tetno). Przyszla z całym wykresem z ktg. Pokazała, wytlumaczyla co i jak. Nawet dowiedziałam się że odpisy z ktg są trzymane w szpitalu kolejne 20 lat gdybym je do czegoś potrzebowała. Rewelacja. A kobiecie która urodziła w taki sposób i tym wszystkim kobieta współczuję z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lezalam na patologii ciazy i kolezanke w 31tc z pokoju bardzo bolala glowa. Czekala na rezonans i neurologa. Dostawala dozylnie leki przeciwbolowe i byla wrecz nieprzytomna. Te france kazaly jej przychodzic do siebie po kroplowki. Biedna w nocy ledwo co szla do nich a te z laska wstawaly ze swoich lozek bo spaly i wkurzone bo ta im glowe zawraca. Zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polozne do K***Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porazka. Jak ja mialam kolke nerkowa to raz tez baba tzn polozna sie na mnie wyzywala bo karetka mnie w nocy w ciazy z kolka nerkowa przywiozla. Nie wiem czy ktos to przezyl ale taki bol ze wymiotowalam nie dawalam rady co mialam zrobic uciec ze szpitala bo wybudzilam pania polozna ze snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×