Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ktora z was po 30stce jest sama i pogodzona z losem

Polecane posty

Gość gość

Czy z tym sie mozna w ogole pogodzic? Czy szukacie intensywnie w internecie tych , ktorzy jeszcze ostali sie wolni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie pogodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, i jestem całkiem szczęśliwa, kto powiedział że każdy ma być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem sama, ale nie 'pogodzona' bo z czym tu się do cholery godzić? jestem młoda, piękna i całe życie przede mną. i sama jestem z wyboru - byłam zaręczona, ale to ja zerwałam zaręczyny. kreci się paru zainteresowanych, ale ja nigdy nie rozumiałam tej desperacji... tak samo, jak kiedy miałam 15 lat, tak samo i teraz - przebieram w facetach i nie zamierzam się z nikim wiązać tylko po to, żeby z kimś być. albo się zakocham, albo nie. a już polowanie, próby usidlenia kogoś - to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. co z Wami dziewczyny? jesteście z******te, skąd ta desperacja? może podejscie wynika z tego, że jestem z dużego miasta, obracam się wśród karierowiczów (mnóstwo samotnych ludzi w moim wieku). no i nigdy nie narzekalam na brak powodzenia. więc się nie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo wiecie, niedlugo Święta, Sylwester :( juz czuje, ze bedzie mi bardzo zal samej siebie, ze nie spedzam ich z mezczyzna, dla ktorego jestem najwazniejsza i on dla mnie tez. To jest takie niesprawiedliwe, ze prawie wszystkim ta milosc jest dana (obserwuje same pary dookola), a ja sie tyle razy odbijalam od zludzen, bylam tylko w jednym krotkim zwiazku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomą, blisko 60letnią, która znalazła fajnego faceta, są razem. Jeżeli nie odpowiada Autorce samotność, powinna szukać, poznawać nowych ludzi, nie poddawać się. Szukac nie tylko w necie, ale w realu, w swoim srodowisku, otoczeniu. Nie zaczynac znajomosci pod kątem "związku", ale pod kątem zwykłej staromodnej przyjaźni, porozumienia dusz, nadawania na podobnych falach. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wlasnie chciala poznac faceta "na zywo" a nie przez internet! I zeby sie zaczelo od przyjazni, nie musi ona trwac latami, ale zeby to nie bylo na zasadzie "idziemy na randke ze sniadaniem a jak nie chcesz to spadaj". Ah marzenia,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 22:05 gdyby związki rzeczywiście tak wyglądały... że ludzie spędzają Święta w ramionach najważniejszej osoby. tak czesto to są mity! ile jest związków z rozpędu, z braku laku, ze strachu itd. wtedy takie kobiety spędzają czas w ramionach mężczyzny - rzeczywiście, ale ten mężczyzna w tym czasie marzy o innych. albo się kłócą. xx ja nigdy nie miałam złudzeń. może dlatego nie mam desperacji na związek. wolę byc sama, niż w takim ściemnionym związku. albo będę miała związek z******ty albo żaden. xx plus sama mam za sobą 2 poważne związki, więc wiem, jak to naprawdę często wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek z******ty? To chyba między robotami, a nie ludźmi. Ludzie mają swoje słabości i wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mają słabości i wady - to chyba nie znaczy, że nie ma udanych związków. ja mam za sobą dwa związki, obydwa skończyły się nie bez powodu i wiem, czego mi brakowało w każdym. obydwa to ja skończyłam! nie wymagam cudów, ale na pewno wymagam, żebym w związku czuła się lepiej niż gdybym była sama. wielu ludzi jest w związkach tylko po to, żeby być w związku. bo tak wypada. z braku laku. albo z przyzwyczajenia. albo z wygody. xx ile znam par, w których dochodzi do notorycznych zdrad! spoko, jesli kobiecie to odpowiada... ale ja tego nigdy nie zrozumiem! nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła. xx teraz też - mam kolegę, który flirtował ze mną, a ma, jak się okazało, dziewczynę. z zewnątrz to widać jak na dłoni, że ten związek nie przetrwa i że on po prostu niewiele do niej czuje... ale ona jest w niego wpatrzona jak w obrazek. przy tym widać, jak strasznie niepewnie ona się czuje. on się rozgląda za innymi, a ona się miota, próbując go utrzymać, osacza go. nie chcę nawet myśleć, jak wygląda ich seks - zabrzmi to brutalnie, ale to naprawdę widać, ona mu "nie robi", że tak powiem. to tylko kwestia czasu... więc - spędzanie Świąt w ramionach ukochanego? jasne, spędzą Święta razem, ale daleko temu do sielanki. i nie wiem, czy nie byłoby dla każdego z nich lepiej, gdyby spędzili je osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcecie wiedziec gdzie szukac drugiej połowki i kiedy ją w końcu spotkacie oraz kim będzie ta osoba, napiszcie do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×