Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poranny horror

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z 5.5 latkiem z porannym ubieraniem się i wyjściem do szkoły i tez nie potrafie sobie poradzić z tą sytuacją. Wszystko zaczęło się jak poszedł do przedszkola. Miał problemy z adaptacją przez ponad rok. Nie chciał tam chodzić, nienawidził tego przedszkola i dlatego rano nie chciał się ubierać, zazwyczaj z bezsilności ubierałam go siłą. Bo nie wiedziałam co mam zrobić, wiadomo czas gonił, a tłumaczenia nic nie dawały. Szarpanie sie z nim rano to niestety norma. Choć próbowałam motywować go naklejkami za każdy dzień, a na koniec tygodnia nagroda, tłumaczyłam, prosiłam, krzyczałam, nic nie poskutkowało. Męczyliśmy się tak dwa lata. Przedszkola do tej pory nienawidzi. Teraz chodzi do zerówki, lubi tam chodzić, ale problem z ubieraniem pozostał. To już się tak mocno zakorzeniło u niego, że on to robi chyba dla zasady. Budzę go ponad godzine wcześniej, ale on potrafi tak leżeć w nieskończoność,nawet goły albo bierze zabawki i chce sie bawić. Ja zabieram zabawkę, wtedy on ma nerwy i krzyczy, że teraz to już w ogóle się nie ubierze. On nienawidzi się ubierać i nie chce tego robić. A ja próbowałam już wszystkiego prośba, grożba, tłumaczenie, nagrody, zabieranie kołdry, a nawet lanie ( z bezsilności).Było tylko gorzej. On jest bardzo uparty, wytrzymał lanie i zawziąl się jeszcze bardziej.Nie bije go, bo szkoda dziecka, ale niestety krzycze, przez co on krzyczy na młodszego brata. Staram sie jakoś po dobroci, ale już nie wytrzymuje. Ustawiałam też budzik(np. że ma 10 min na leżenie, a potem 10 min na samodzielne ubranie się, ale on nie chce. Kilka razy dostał kare na bajki, przez kilka dni nie oglądał telewizji, a sytuacja rano była bez zmian. Ciągle się spóźniamy. Mój syn nie rozumie, że trzeba wyjść już TERAZ. Na pewno to moja wina, ale nie wiem co robie źle i jak to zmienić. Mam już depresję przez te poranki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może pedagog szkoły mógłby pomóc ,może psycholog....próbowałaś? Nie wiesz co robić ale nie szukasz też pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez ma problem z poczuciem czasu czasu. Baaaardzo wolno je, ale juz zaczyna rozumiec, ze jesli nie zje do x godziny, to juz nie bedzie czasu na deser czy czytanie ksiazeczki. Postaraj sie motywowac dzicko czyms w bardzo bliskiej przyszlosci, np w sobote jesli szybko sie ubierze mozecie zrobic nalesniki na sniadanie, albo zapakujesz mu do szkoly ulubione ciastko na drugie sniadanie. Dla dzieci, ktore nie rozumieja, ze cos trzeba zrobic teraz obiecywanie nagrody na koniec tygodnia to to samo co w przyszlym roku. Przyczyna i skutek musza byc natychmiastowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to widze ze córunia yakimi zachetami wyrosnie na bardzo zgrabną i zdrową kobiete pewnie sama jesteś gruba i wyrabiasz w dziecku niezdrowe nawyki żywieniowe pierwszy raz slysze zeby dziecko naklaniac jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś takiego też próbowałam stosować i dzalalo krotkotrwale, później on chciał za wszystko nagrodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia Dobra Rada 85
Moja córka jak nie chce wstać, a też lubi chodzić do swojego przedszkola, to mówię nie, to nie. I sama się kładę dodając, że na siłę jej ściągać nie będę. Wtedy ona wstaje, bo lubi tam chodzić, a wie, że nie żartuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawanka
można po prostu się ubrać zostawić synka nie ubranego i powiedzieć, że wychodzisz do pracy jak zwykle, a on niech zostanie sam.I otworzyć drzwi wyjść zamknąć i zobaczysz co wtedy będzie.trochę to drastyczne ale działa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawieź go raz w piżamie do przedszkola, może to go zmobilizuje. roszczeniowy dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.20 szukam pomocy, ale tylko w poradnikach i w Internecie. U syna w szkole nie ma poradni, do psychologa to też nie takie proste. Jedno że kosztuje, a drugie nie mam z kim młodszego syna zostawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka tez tak miała. Liczyłam na to, ze wyrosnie z tego, nic nie pomagalo, dopiero pomoglo jak poprosilam pania w szkole zeby jej najpierw dala ostrzezenie ze jak sie jeszcze raz spozni to zostanie wywolana i opieprzona przy wszsystkich dzieciach, a przy kolejnym spoznieniu zeby urzadzila pogadanke przy innych dzieciach. Mloda zostala wywolana na srodek sali i dostala opieprz przy wszystkich dzieciach, przez caly dzien po powrocie do domu ryczala ale rano sie ogarnela w koncu sama i bylysmy przed czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pomoglo przerzucenie obowiazku na meza. Mlody bardziej sie go slucha, raz jak ja bylam na wyjezdzie sluzbowym probowal sie postawic to maz go wzial pod pache, zaniosl do samochodu prosto z lozka i zawiozl do przedszkola. Mlody odstawil histerie straszna ale zestresowalo go to i przestal fikac tacie. Maz go oczywiscie nie zaprowadzil w pizamie do przedszkola, mial przygotowane ciuchy w torbie i sie maly ubieral szybko w samochodzie. Ja niestety nie mam raz ze sily zeby sie uzerac, dwa - jestem za bardziej ludzkimi sposobami wychowywania dzieci. No ale podzialalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuje w tej chwili, bo zajmuje się młodszym synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw piszesz "porannym ubieraniem i wyjściem do szkoły " potem piszesz "teraz chodzi do zerówki' to on w końcu chodzi do zerówki czy do szkoły? Kobieto zastanów się zanim coś napiszesz. A jak napiszesz to żeby to miało ręce i nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi do zerówki w szkole w małej miejscowości. A o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×