Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wasze doswiadczenia jako matki niemowlecia

Polecane posty

Gość gość

jak wyglada wasz dzien?bo wiekszosc mowi ze nie ma czasu nawet wyjsc do toalety ani napic sie wody.czy dziecko wogole nie spi tylko nonstop wyje?i trzymacie je caly czas na rekach nawet jesli spi?jak zalatwiacie powrot do pracy jesli urlop macierzynski sie konczy (po 6 miesiacach), bierzecie dziecko ze soba czy jak?sorry za glupie pytania ale nie mam o niczym pojecia.moja mama naciska na wnuczka i twierdzi ze niemowle tylko spi i budzi sie na jedzenie a poza tym tylko wykapac, ubrac i przewinac i pozostaly czas wolny.wiem ze to nieprawda, wiec pytam z pewniejszego zrodla.jak wyglada doba z niemowlakiem/noworodkiem?czy jest tragicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Ja mam 5 miesięcznego synka. Ze swojego doświadczenia opisze Ci to jak wygląda dzień z małym dzieckiem. 1. Mój syn jest wyjątkowo spokojny,od początku nie miał kolek ,zaparć itp. 2. Do miesiąca tylko spał ,jadł,pielucha i tak w kółko. 3. Teraz zaczyna się robić marudny bo ząbkuje. 4. Mam czas na wszystko ale dni bywają różne. Raz jest idealnie a raz cały dzień na nogach. 5. Macierzynski trwa rok. Ja po macierzyńskim nie wracam do pracy bo planujemy kolejne dziecko. 6. Zależy jakie dziecko się trafi. Jeżeli kolki to z obserwacji widzę że lekko nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie macierzyński trwa rok. Można albo 20 tyg albo rok.roznica jest w wysokości wypłaty zasiłku macierzyńskiego. Oprócz kasy jest oczywiście aspekt subiektywny czyli -jaka mam pracę,czy zależy mi na powrocie, jakie stanowisko,jakie mam dalsze plany.Ja wracam do pracy po 7 miesiącach (wykorzystuje zaległy urlop)ale też pracowałam do 8 miesiąca ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy dziecko sie trzyma caly czas na rekach lub lezy kolo niego i nie mozna odejsc nawet na chwile?bo duzo kobiet mowi ze nawet ciezko wyjsc do toalety czy sie ubrac, nie mowiac juz o kapieli czy myciu wlosow i chodza po domu w szlafroku a po porodzie w samym pampersie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jest spokojna jak byla młodsza to wkladalam ja do lezaczka bralam do lazieki i szlam pod prysznic. Teraz jak gotuje to jest w kuchni i albo ogląda co robię albo bawi sie sama. Od zawsze Malo placze. Czasem sobie pojęczy. Ogólnie jest radosna, lubi warzywa, ma apetyt, zalezy od pory dnia jej upierdliwość;) boje się mieć kolejne dziecko, moze nie trafić się takie fajne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja mam prawie półroczną córeczkę. Wracam do pracy po roku, bo też wykorzystam zaległy urlop. Poza tym ja sama wychowuję córeczkę i będę musiała wysłać ją do żłobka, ale i chcę i muszę wrócić do pracy, którą uwielbiam. No ja mam czas żeby ogarnąć dom, czy pojechać na szybkie zakupy jak mała śpi. On a generalnie dużo śpi i jest spiokjna, ale jak czasem zacznie płakać, to jest strasznie, bo sie w tym płaczu zapamiętuje i zanosi sie okrutnie przez kilka godzin nawet. Raz jechałam z nią na pogotowie, bo prawie się dusiła od płaczu. Oczywiście nnie było żadnych symptomów chorobowych, nie wiem dlaczego, ale czasem tak ma. na szczęście rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ktos kto ma bardziej wymagajace dziecko, opowie?czy nonstop trzeba trzymac na rekach, nawet jak spi?czy to prawda ze wiekszoc niemowlakow wyje cala noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nawet jak troche spi, to jak czesto budzi, co godzine, pol?kladziecie sie spac czy czuwacie caly czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Silene-zlobek nie jest straszny. Wręcz przeciwnie uważam że dzieci się super w grupie rozwijają. Jak pisałam wyżej ja wracam po 7 miesiącach bo prace swoją też bardzo lubię i zwyczajnie mi jej brak. To jest moje drugie dziecko. Z pierwszym też byłam pół roku.Da się wszystko zorganizować tylko trzeba chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te same mam obawy . niebawem rodze i mnie każdy straszy ze nie ma chwili dla siebie.. przecież tak idę nie da żyć bo idzie oszalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mamą bliźniaczek. Moje kruszynki 24 listopada skończą sześć miesięcy. Mimo że mam trzy córki w tym samym wieku to znajduje czas dla siebie. Bywa trudno bo ojciec moich córek pracuje w warszawie a my mieszkamy w darłowie. Czas wolny zależy tylko od rodzica jak zaplanuje sobie czas wolny :-) urlop macierzyński trwa rok. O moim doświadczeniu powiem tak że dziecko do około dwóch miesięcy śpi jje załatwia się itp. Potem jest trochę ciężej bo wiadomo ząbkuje zaczyna siadać bywają kolki ale znajduje czas dla siebie i jestem dumna że mam 3 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak dlugo po porodzie nie wychodzilyscie zupelnie z domu?mnie przeraza siedzenie pare miesiecy w 4 scianach bardziej niz brak czasu.wiem ze z 7 miesiecznym juz wychodza bo widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowicie ze na poczatku tylko je i spi.a znajomi ze to najgorszy czas, bo wcale nie spi tylko wrzeszczy i tak cala noc, troche pospi w dzien z przerwami tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas początki były kiepskie - przez cały okres połogu synek zasypiał max na godzinę. Na ogół chciał spać przy cycku i mimo wielu prób nie udawało mi się go uśpić inaczej. (potem okazało się, że się nie najadał - problem rozwiązał się po włączeniu butelki. Roast me, laktoterrorystki ;P). I faktycznie, jak mi mąż nie podał śniadania, to do jakiejś 12-13 na pewno nic nie zjadłam. W nocy spałam ok 2 godz. na leżąco, reszta w pionie. Masakra. Do toalety chodziłam normalnie. Po prostu musiałam liczyć się z tym, że 2 minuty dziecko popłacze, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyszłam z domu po jakichś 10 dniach, bo musiałam kupić coś do jedzenia :-). na początku było bardzo ciężko, bo jestem po cc (musiałam mieć) i oczywiście byłam straszona, że sama z dzieckiem na odludziu (mieszkamy pod miastem w lesie) bez męża nie dam sobie rady. Tylko, ze ja moje maleństwo trochę surowo chowam. To znaczy nie biorę na ręce przy każdym płaczu, chyba że widzę że naprawd coś sie dzieje. Już potrafię rozpoznawać jej histerie i wtedy biorę na ręce ale na krótko. Natomiast zajmuję ją w ten sposób, ze jak już nie śpi to jak np. gotuję to jest ze mną w kuchni, obserwuje co ja robię, a ja do niej mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że można wychodzić z domu.ja na pierwszy spacer i na ławeczce wyszłam tydzień po porodzie. prawda jest ze bywa ciężko.ale jeść czy myć się trzeba. Korzystać z toalety również. Nawet jeśli znaczy to że dzieciątko chwilę poplacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak dlugo to trwalo?przeciez wogole nie spiac i nie jedzac mozna sie wykonczyc.raz japonczycy zrobili badanie jak dlugo mozna nie spac-po tygodniu czuwania facet zmarl.bez picia wytrzyma sie max. tydzien a bez jedzenia miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Silene dziś tez bym tak chciala, cos robic i nawijac.ale to chyba idealna sytuacja, bo wiekszosc trzeba caly czas nosic na rekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja na szczęście nie płacze cały czas ,żebym musiała ją nosić na rękach. Prawie w ogóle nie płacze, ale okolo 2go miesiąca miała taki okres pochlipywania i wtedy zaczynałam brać ją na ręce. Tyle że u mnie jest tak, ze ja jestem sama z dzieckiem, bo mój partner mieszka i pracuje w USA. I gdybym cały czas ją nosiła to nic nie dałabym rady zrobić i mimo walk i histerii udało mi sie ją od tego odzwyczaić. Tyle ze podkreślam, że ona nie wyła mi od pcozątku jak to dzieci potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam ze zlobek jest dobry..ale przede wszystkim dla matki. Bo albo nie chce jej się"poświęcać" dziecku albo nie ma kasy na wychowywanie dziecka. Dziecko do 3 roku życia równie dobrze rozwija się jak ma w swoim towarzystwie dzieci z piaskownicy i kuzynów. Najważniejszy w tym czasie jest związek z rodziną. Dzieci w tym wieku bawią się obok siebie a nie ze sobą. Żłobek to ostateczność, kiedy nie ma innego wyjścia a nie wielkie mi błogosławieństwo. No chyba że matka nie lubi swojego dziecka, woli kawkę z koleżanką. Rozumiem kobiety które maja swoje firmy, zawody jak lekarz, prawnik czy księgowy. Ale nie wciskajcie mi kitu jaki to żłobek jest świetny. Kiedys tylko niziny społeczne oddawały tak Male dziecko do obcych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ktoras z was opisalaby jak wyglada dzien z wymagajacym dzieckiem?czy moze raczej doba.czy przez kilka miesiecy jestescie odciete od swiata, rodzicow, przyjaciol, wszelkich mediow?jak byscie ocenily swieze macierzynstwo porownujac do pracy w skali 1-10 gdzie 1 to nicnierobienie a 10.przewalanie wegla na mrozie lub upale 8 h bez przerwy i z duza predkoscia?moze idiotyczne porownanie ale nigdy nie mialam okazji sie przyjrzec.a macierzysntwo mnie przeraza gorzej niz wyjatkowo wyczerpujaca praca fizyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Moj syn z tego.co.pamietam, bo ma 6 lat, byl b.spokojny do momentu kiedy wstał. Wtedy był sajgon. Moja corka ma teraz 5 msc. Do miesiaca.jadla spala jadla spala, na przemian. Pozniej spala od 18.30 do 7.30: 8.30-9.00, 11:00-12.30, 15.00-16.00 - ten stan utrzymuje sie.do.dnia.dzisiejszego, ale nie spi.juz tyle w nocy, budzi sie np o 5.rano.ale to przez zmiane czasu. ale nieraz jest tak marudna,... Nie wierz.mamie, niektore.dzieci.to.potwory, moj brat mial takiego, ani sie wysikac, ani ugotowac, ani.wyspac.co.chwile pobudka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobudka 6 rano. Cycek potem noszenie przez godzine,cycek spanie przy cycku przez 1,5h potem cycek znowu spanie przy cycku,noszenie i cycek i noszenie i spanie przy cycku...tak do 16,30 wtedy cycek i hop na brzuch do taty a ja wtedy jadlam, sikalam itp. Potem cycek i powtorka z calego dnia tylko ze z pomoca taty..ogolnolie jedna wielka katasrofa do 3 miesiaca. Probowalam wszystkieeeeeego zeby bylo inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a jaki ten Twoj brat i jego zona?spokojni-flegmatycy czy cholerycy lub jedno z nich?bo to podobno dziedziczne, tzn wrodzony temperament, nie jak ktos np. jest przeladowany praca i przez to nerwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i tak 10 godzin bylas unieruchomiona?to juz chyba lepiej karmic butelka, wtedy pilnowanie cycka podczas snu odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz ja mam dwójkę dzieci. Gdybym miała jakieś głębsze przemyślenie odnośnie mojego pierwszego dziecka nie byłoby drugiego;), gdyby mi ktoś powiedział że może być tak ciężko to sama nie wiem. Myślę, że przede wszystkim, że trzeba jednak rozróżnić czy to jest pierwsze dziecko czy kolejne, pierwsze nawet jeżeli spokojne to jednak zmienia twoje życie, trzeba się uczyć wszystkiego co się tyczy dziecka, u mnie "koszmar" zaczął się od 3 tygodnia życia i trwa w zasadzie z różnym nasileniem do dzisiaj. Dziecko miało kolki do 6 miesiąca, nie zasypiało przu cycu, bo jak się odkładało to w ryk, więc było "suszone" czyli do 8 miesiąca zycia towrzyszył Nam nieustannie dźwięk suszarki, teraz ma 3 lata i 8 miesięcy i budzi się nadal, ze spania w dzień zrezygnowało jak mialo 2 lata 3 miesiące co było podstawą do załamania się, bo w nocy budziła się po kilka klikamaście razy, gdy szły zęby pobudka była co 10 minut, geneneralnie dziecko jest typem histeryka i jojczydła to te starsze, młodsze jest inne bardziej pogodne ale problemy ze snem podobne z tą różnicą, że nie używamy suszarki, dzisiaj np. nie przespałam całej nocy bo idą zęby, z pierwszym fajne szło natomiast z jedzeniem do pewnego momentu jadło prawie wszystko natomiast u młodszego idzie opornie, starsze odrzuciło pierś jak miało 8 miesięcy młodsze nadal trzyma się jej kurczowo, reasumując ostatnio ma kryzys rodzicielstwa, jest mi ciężko, a z mężem musimy sobie eadzić sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , jak to z mezem, wszystko jest prawie 100% na glowie matki, a facet narzeka ze dziecko krzyczy w nocy i spac nie moze i ze czasem sie poprosi zeby je potrzymal to to sa te jego "cierpienia" i "trudy ojcostwa".a masz czas na przyziemne sprawy typu jedzenie, picie, zalatwienie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,bez urazy,ale twoje pytania i ogólny zarys tematu wygląda ,jakbyś miała 15 lat...na pewno jesteś dorosłą osobą???? Na spacery można wychodzić praktycznie kilka dni po porodzie. Nie,nie trzeba leżeć z dzieckiem cały czas ani go nosić na rękach non stop. Mam 2 dzieci, nigdy nie pozwoliłam się sterroryzować do tego stopnia,żeby nie móc iść do łazienki czy nie zjeść czegoś...bo co,bo będzie płakać? I co z tego? Nikt go nie bije,nie katuje,jeśli jest najedzone i ma sucho,to znaczy,że nic mu nie jest (no,bywają jeszcze kolki,ale tutaj też bym nie histeryzowała). Popłacze 5 minut,a ja za ten czas mogę zjeść kanapkę/wrzucić pranie/zrobić coś w łazience/dopić kawę... Nie wiem dlaczego dzisiejsze kobiety za wszelką cenę robią z siebie męczennice. Dzieciak zakwili,to lecą na złamanie karku...:/ Jakby im się krzywqda działa. A potem płacz, bo dziecko wiecznie w tą matkę wczepione,łazi za nią nawet do toalety,nic nie pozwoli zrobić,jest absorbujące i wymusza wszystko wrzaskiem i krzykiem...same uczycie tego swoje dzieci. I ja wiem,że niemowlaki są różne,jedne grzecznie jedzą i śpią,inne niestety nie. Ale to nie zmienia faktu,że nawet wymagające i wrzeszczące dziecko nie jest pępkiem świata i nic mu się nie stanie,jeśli ta matka nie przybiegnie od razu,tylko za chwilę. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak, jestem dorosla osoba,fakt glupie pytania ale do pewnego czasu myslalam ze dziecko je, spi, robi sie przy nim zabiegi higieniczne, jest czas na sprzatanie, pranie i gotowanie pomiedzy, skoro niemowle teoretycznie spi 16 h.ale juz tyle osob mi mowilo ze to najgorszy stres i zapierdziel jaki moze czlowiekowi sie przytrafic nawet nie maja czasu sie wysikac, nie jedza, nie pija i nie spia przy dziecku, chodza w niezmienianej koszuli nocnej przez miesiac bo i na zmiane ubioru czy prysznic nie ma czasu.dziecko jest jakby przyspawane i wymaga 100% koncentracji.jak mowie jak to mozliwe, mozna sie odwodnic czy zaslabnac z glodu czy braku snu to mowia ze nie ma wyboru.ba, niektore mowia ze kochaja dziecko ale by cofnely czas tak aby go nie bylo.duzo zapada na depresje, nie te poporodowa, ale po prostu nie ma czasu nawet podrapac sie gdy cos swedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a tak wogole to moze i dobra rada zeby nie wychowac rozpuszczonego bachora ktory bedzie miec 4 lata i w centrum handlowym rzucac sie na ziemie i wyc w nieboglosy jak mu odmowisz kupna jakiejs zabawki.Po prostu jak jest niemowlakiem-nie leciec natychmiast.niech chwile poczeka, moze to uczy cierpliwosci i ze nie wszystko sie dostaje od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×