Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja już nie wytrzymam

Polecane posty

Gość gość

Mam 15 lat i wielki problem z moją matką. Ja powoli tracę nadzieję, że kiedykolwiek się coś zmieni... Nie ma dnia, żeby się na mnie nie wydzierała na cały blok i nie miała do mnie pretensji. W telegraficznym skrócie: ja jestem diabłem wcielonym, a wszystkie dobre słowa, które mówią inni o mnie, to efekt mojej zręcznej manipulacji i pozornej grzeczności. Tak myśli moja matka. Wczoraj byłam na ślubie dalszej kuzynki. Do domu odwieźć miała mnie mama mojej koleżanki. Jednak później wyjechała z pracy, a w dodatku były korki na mieście. Jakby tego było mało, miałam wyciszoną komórkę i nie słyszałam, jak matka do mnie dzwoni. Gdy wreszcie oddzwoniłam, zaczęła się na mnie drzeć, że gdzie ja jestem, że szlajam się po mieście, a ona się spieszy. Gdy wytłumaczyłem jej całą sytuację, stwierdziła, że mówię nieprawdę. Zadziwiające jest też to, że jak jestem na wakacjach u wujostwa, dziadków itd. to zawsze chętnie pomagam w pracach domowych i nigdy nie było tak, żeby ciocia czy babcia mnie wyzywały, że nic nie robię i jestem leniem. Z matką jest inaczej. Ona nie mówi wprost, co ja mam zrobić, tylko każe się DOMYŚLAĆ. Efekt końcowy jest zawsze taki sam: miałam zrobić coś innego, a w ogóle to robię wszystko "na odp*****l" i ona już nie wie, jak ma mnie nauczyć dobrze sprzątać. Uważam też, że ona ma chyba borderline, bo raz się rozczula nad moimi starymi zdjęciami (jak byłam niemowlęciem i małym dzieckiem), a za chwilę "strzela focha" i zaczyna wylewać swoje gorzkie żale wobec mnie. Na dłuższą metę nie da się żyć z taką osobą. W sumie to nie dziwię się, że ojciec zupełnie się nie wtrąca w to, co robi jego żona. Niewiele różni się od Felicjana z "Moralnośc***ani Dulskiej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest toksyczna. Poczytaj o tym, i już teraz dąż do tego, żeby się wcześniej usamodzielnić i wyprowadzić. NIE MA INNEJ metody, wiem, bo mam taką samę matkę i szykuję się do wyprowadzki, ale też za późno to robię. Jak chcesz, to podaj maila, napiszę do Ciebie, możesz do mnie zawsze napisać jak będziesz chciała coś z siebie wywalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest toksyczna, to fakt. Późno to sobie uświadomiłam. Chcę się jak najszybciej wyprowadzić i nie być od niej zależna, tylko że się trochę boję. Nie wiem, czy zdołam się sama utrzymać. Ale wizja mieszkania z moją "mamusią" przez jeszcze wiele kolejnych lat jest dla mnie nie do zaakceptowania. I chętnie podam maila, tylko gdzie? Tutaj? Pytam się, bo jestem nowa na tym forum. A tak poza tym to jesteś dziewczyną czy chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×