Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ja przekonac do posiadania dziecka?

Polecane posty

Gość gość

Jestem od 2 lat z kobietą, obecnie ma 32 lata. Od poczatku mówiła mi, ze dzieci mieć nie chce, ze nie przepada za maluchami, ale myslałem, ze to się zmieni i zabiegałem o związek z nią. Jestem z rodziny wielodzietnej- jest na 5, więc dzieci uwielbiam i sam chciałbym mieć tak liczną rodzinę. MYślałem, że jej się zachce z czasem, przebywamy sporo wśród dzieci, bo moje rodzeństwo ma już dzieci, ale ona nadal twierdzi, zę nie chce. W dodatku... w tym roku poczła na 4 już kierunek studiów i na 5 język obcy się zapisała! Dom prowadzi bardzo dobrze, bardzo dobrze gotuje, jest czysta, mówiłem więc, ze skoro jest tak dobrą gospodynią, to powinna też matką zostać, ale ona nie chce! Woli czytac popołudniami książki, uczyć sie języków itp. Czy jest to możliwe, by kobieta nie miała az tak ambicji, by zostać matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna cię zostawić, pewnie dziecka chcesz tylko po to żeby moc je g****ic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest mozliwe. jesli ci na niej zalezy to musisz to zaakceptowac. Ewentualnie moze za kilka lat bedzie chciala miec dziecko, ale to malo prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy dzieci siostry sa u nas to widze, ze ja to pilnowanie ich męczy, szuka spokoju wtedy. Mówi mi, ze ona nic w stosunku do dzieci nie czuje, że widzac niemowlaka nie zachwyca jej ten widok. Woli realizację siebie, naukę, hobby, lubi cisze i boi się, ze przy dziecku zatraciłaby siebie, co ja jej tłumacze, ze tylko kilka lat by to trwało, bo dzieci szybko rosną i sa samodzielne. W dodatku poród wydaje jej się... obrzydliwy i ęczacy, a to stąd wzięła, ze jej siostra po porodzie miała kilka operacji ginekologicznych, bo ją pouszkadzali i oczywiście ja to jeszcze bardziej zniechęciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ją zmusisz do urodzenia i nawet jej nie będziesz pomagał jak będzie z********ac w pracy i domu i jeszcze będziesz narzekał że niezadbana taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posiadanie dziecka to ambicja?hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posiadanie dziecka to ambicja?hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planujesz gromadkę dzieci z kobietą która nie chce dzieci w ogóle ? Liczyłeś że się jej odmieni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszny jesteś ze swoimi pretensjami i mam szczerą nadzieję,że to provo. Marzysz o dużej gromadce i związałeś z kobietą, która nie chce mieć dzieci? i co to za wyrażenie ''posiadać'' lub ''by kobieta nie miała ambicji zostać matką'' Naiwne to myślenie,że jej się odmieni. Ze sposobu w jaki piszesz wyglądasz mi na fana tradycyjnego podziału ról...zapłodnić,udupić i nie dociera do łepetyny że kobieta tak po prostu może nie chcieć być matką. Pomagać jak znam życie też jej nie będziesz bo to przecież ''babska robota''. Zostaw lepiej ta dziewczynę bo nie widze tu uczucia z twojej strony a zimną kalkulację. Kobieta to nie inkubator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekonasz jej. Dzieci to obecnie zachcianka ludzi prostych lub nieświadomych. Prości liczą na profity finansowe, nieświadomi nie zdają sobie sprawy, ze dziecko jest traktowano podmiotowo i statystycznie jako kolejna rubryka na jakimś nikomu do niczego niepotrzebnym dokumencie. Kobieta świadoma wie, że będzie musiała 18 lat użerać się całym systemem procedur od momentu wyjścia ze szpitala i pierwszej wizyty lekarza, aż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko pełnoletności...to obowiązek na całe życie...i zauważyłam taką tendencję,że obecnie to bardziej mężczyźni,zwłaszcza w młodych małżeństwach mają parcie na dzieci,na to aby były jak najszybciej. Zupełnie tego nie rozumiem i wkurza mnie takie traktowanie kobiety przez pryzmat brzucha i bez problemu jest w stanie taką kobietę porzucić,jeśli ta nie chce/nie może być matką. To hipokryzja bo przeważnie taki facet potem NIC nie pomaga i jeszcze ma pretensje,że żona zaniedbana,nie ma ochoty na seks,że bałagan w domu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dziecko nie jest obowiązkiem na całe życie. Jest 'twoim' dzieckiem przez całe życie, ale już nie obowiązkiem, chyba że ty sama tak to traktujesz. Żadne dziecko po skończeniu 18 roku życia nie chce mieć rodzica na głowie, a wg prawa rodzic przestaje być odpowiedzialny za poczynania swojego potomka. Każde z was może już iść swoją drogą, formalnie pępowina zostaje odcięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to sie dzieje, ze ludzie ktorzy nie chca miec dzieci lacza sie z tymi, ktorzy chca. ja nie chce. moj facet chce. pewnie za pare lat sie rozstaniemy. Za cholere nie moge znalezc takiego ktory nie chce/nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się właśnie rozstałam z facetem, który chciał. Ja nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się właśnie z takim rozstalam i płacze od tygodnia. nie liczył się z tym co ja chcę. nie kochał mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój chce jeśli ja chce i nie chce jeśli ja nie chce,bardzo się kochamy ,a ja chcę i nie chcę :-) tak naprawdę byłoby miło ale chce mieć czas tylko dla nas i święty spokój ,taki egoizm ,jak wpadnę to trudno ,tez będzie fajnie ,ale mogę wybierać to wybieram tylko jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez rzucił niedawno mąż własnie z tego powodu. Liczył, ze z wiekiem sie mi zmieni poglad, ze zapragnę, ale nic takiego się nie stało. Postawił mi ultimatum- "albo dziecko, albo się rozwodzimy", kocham go bardzo, ale wybrałam rozwód, ponieważ nie wyobrazam sobie siebie w ciązy z dzieckiem, którego nie chce. Obecnie mam 36 lat, od zawsze czułam, ze nie chcę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi dziewczyny :( smutne ze faceci się z nami nie liczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie, co to jest w ogóle za myślenie, że miałeś nadzieję, że "kiedyś jej się odmieni"? Niby dlaczego miałoby się odmienić? Powiedziała ci jasno i wyraźnie, że nie chce. Jeśli wiedziałeś, że ty chcesz to trzeba było się w ten związek nie pakować. Patrząc z jej perspektywy uważam, że jej nie szanujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 25lat ojciec nigdy mi nie zrobił jeść jedynie kupuje cukierki pieluszek też nie wyprał (za moich czasów na początku pampersów nie było) bawić ze mną też się nie chciał tylko poił mnie piwem jak matka nie widziała bo jak widziała to krzyczała raz matka została dłużej w pracy to zapomniał mnie odebrać z przedszkola faceci w ogóle nie są ojcami a potem się dziwią czemu nie mają dzieci albo tylko jedno mój ojciec do dziś zarzuca matce że ma tylko jedno a inni mają więcej ale zająć się mną to nie chciał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec też chciał mieć dzieci. Jak byłam mała nieustannie na mnie warczał. Przestał jak trochę podrosłam i nauczyłam się, że nie mogę niczego od niego oczekiwać. Nigdy się ze mną nie bawił, nie pomagał w lekcjach, nie interesował się tym co u mnie słychać. Teraz mam go w d***e, a on nie wie dlaczego. Myślał, że dziecko to inwestycja na starość. No to się przeliczy :D Mamie zawsze pomogę, ale on dla mnie nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pora na moje wspomnienia...niezbyt wesołe. Coś jest w tym,że to mężczyźni bardziej nalegają na dziecko. U moich rodziców było to samo bo ojciec naciskał zaraz po ślubie a matka? Matka nigdy mu jasno nie powiedziała że nie chce ale też niespecjalnie garnęła się do dzieci. Wyszła za mąż jak miała 20 lat i miała takie wyobrażenie,że będą sobie żyli z ojcem razem,tylko we dwoje ALE uległa mojemu ojcu myślac ''jakoś to będzie''. Najpierw był mój brat i matka żle znosiła ciążę, poród był dla niej traumą. Nie chciała mieć więcej dzieci,chociaż ojciec jej pomagał w opiece nad bratem. Jednak znów mu uległa i pojawiłam się za cztery lata. Tata był szczęśliwy a matka coraz bardziej pogrążała w smutku,depresji,wszystkie czynności wykonywała jak automat. Wkrótce ojciec całkowicie zaangażował się w pracę zostawiając jej opiekę nad nami. Myślę,że nawet chciała nas kochać ale nie umiała. Nie bawiła się z nami,nie przytulała,nie dotykała. Pamiętem,że całymi dniami potrafiła siedzieć w pokoju,patrzeć w okno lub czytać książkę i gdy któreś z nas wchodziło z jakimś pytaniem lub wołało ją to warczała ''nie męcz mnie'' lub nie przychodziła. Odżyła jak wróciła do pracy. Dziwne to uczucie usłyszeć w wieku 11 lat,że komuś zmarnowało się życie. Dziś nawet nie chcę aby mnie przytulała. Jak dzielę się z nią opłatkiem to nie czuję nic. Sama wkrótce zostanę matką i czasem boję się,że popełnię jakiś jej błąd. ZASTANÓW SIĘ AUTORZE BO NIE KOCHASZ TEJ KOBIETY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×