co sądzicie o 40 letnich kawalerach, czy to jest jeszcze materiał na męża

czy już trochę za późno, bo ma swoje nawyki przyzwyczajenia starego kawalera ?

Zależy jakie nawyki:D.Ja mam bardzo pozytywne nawyki:D.

Ja poznałam takiego i powiem krótko: ciężko jest. On ma swoje "widzimisię", dyskusja na jakikolwiek temat jest jałowa bo "on wie swoje", poza tym ma kompleksy, niską samoocenę i tak naprawdę- czarno to widzę. Dam mu jeszcze szansę ale niezbyt długo bo mój czas biegnie nieubłaganie.

dziś Zależy jakie nawykismiech.gif .Ja mam bardzo pozytywne nawykismiech.gif . xx Taki z Ciebie podobno ideał i reklamujesz się na różnych topikach a jakoś chętnych brak, więc widzę, że i z Tobą nie do końca jest tak jak być powinno.

a ja mam nawyki starej panny,uwielbiam mojego starego kawalera :-)

a jakie to sa te nawyki starego kawalera?

"poza tym ma kompleksy, niską samoocenę i tak naprawdę- czarno to widzę. Dam mu jeszcze szansę ale niezbyt długo bo mój czas biegnie nieubłaganie. " Ja nie mam niskiej samooceny ale jest większy problem:O.

jak ma kompleksy i niską samoocenę to powinien chyba siedzieć kącie i przytakiwać a nie stawiać twardo na swoim. Może pomyliłaś sie w diagnozie

Jak facet ma 40 lat i niczego do tej pory nie osiągnął, to facet - porażka. A jak jeszcze próbuje posiąść dorobek kobiety i nim rządzić to facet cwaniak . Mówimy NIE takim cwaniakom.

Ja jestem z 39 letnim.Napewno takiego nie zmienisz...moja mama mówi,że rówieśnika wychowasz( jeśli jesteś młoda )a starego już nie.

gość dziś dziś Zależy jakie nawykismiech.gif .Ja mam bardzo pozytywne nawykismiech.gif . xx Taki z Ciebie podobno ideał i reklamujesz się na różnych topikach a jakoś chętnych brak, więc widzę, że i z Tobą nie do końca jest tak jak być powinno. " Znajdź dla mnie odpowiednie:P.W moim temacie wymieniłem jakie:P.Do tego nie jestem przekonywujący:O.

dziś 14.52- "Ja nie mam niskiej samooceny ale jest większy problem' XX A jaki to problem?

15.05-kolejny DESPERAT-os na damskim forum.rany...

dziś jak ma kompleksy i niską samoocenę to powinien chyba siedzieć kącie i przytakiwać a nie stawiać twardo na swoim. Może pomyliłaś sie w diagnozie x Nie pomyliłam się. Ma kompleksy i niską samoocenę a jednocześnie potrafi postawić na swoim- oj! potrafi.

" gość dziś dziś 14.52- "Ja nie mam niskiej samooceny ale jest większy problem' XX A jaki to problem? " CUDZA OCENA

To nie chodzi o wiek, a o podejście do życia. A to już sprawa indywidualna. Kojarzę takiego jednego w Twoim wieku i działa mi na nerwy, ale na nerwy działał mi już kilka lat temu, kiedy miał sporo mniej niż te magiczne 40 lat. Więc widzisz, że nie o wiek tutaj chodzi.

To co jednych wnerwia to innym się podoba:D.

NIE jak mozna przez ponad 20 lat nie zalozyc rodziny???

można czasem róźnie życie się ułoży, mój brat był długim związku planował ślub jeszcze przed 30, jego narzeczona na miesiąc przed ślubem zginęła w wypadku samochodowym, zamknął się w sobie na długo i ożenił się dopiero jako 42 latek

Nie nie nie i jeszcze raz NIE. Czas na szukanie żony był 20 lat wstecz. W tym wieku facet jest na tyle przyzwyczajony do swojego trybu życia samotnika, że gdy już jakimś cudem pojawi się w jego życiu kobieta, to on po prostu nie jest w stanie w żaden sposób się dopasować. Odradzam.

A po co zakładać tą przereklamowaną rodzine.

Kobieta 40 - letnia też ma swoje nawyki, więc dwoje dziwaków jak najbardziej znajdzie wspólny język, tyle że te dziwactwa muszą pochodzić z tej samej bajki :)

Jak człowiek jest dobry, to wiek jest najmniejszym problemem. Jednym udaje się ułożyć życie przed trzydziestką, a drugim później. To, że ktoś ożenił się wcześniej jeszcze nie daje żadnych gwarancji na szczęście. Trzeba po prostu spotkać tą swoją drugą połowę, wtedy jest szansa na szczęście.

gość dziś Kobieta 40 - letnia też ma swoje nawyki, więc dwoje dziwaków jak najbardziej znajdzie wspólny język, tyle że te dziwactwa muszą pochodzić z tej samej bajki Vv I to jest racja!!!

dziś Jak człowiek jest dobry, to wiek jest najmniejszym problemem. Jednym udaje się ułożyć życie przed trzydziestką, a drugim później. To, że ktoś ożenił się wcześniej jeszcze nie daje żadnych gwarancji na szczęście. Trzeba po prostu spotkać tą swoją drugą połowę, wtedy jest szansa na szczęście. x Piękna wypowiedź! Pozdrawiam.

po czterdziestce to ja wiem napewno ze juz wiecej dzieci nie urodze

Jestem najlepszy wiec wiem żeby na mnie leciały.

Co wy bredzicie o zakładaniu rodziny w wieku 20 lat ? Jak nie masz bogatych rodziców, co dom czy mieszkanie ci podarują , choć przynajmniej działkę, to z czy masz zaczynać, jak sam nie masz nic , nie masz gdzie mieszkać, dopiero zaczynasz pracować, nie stać cię na kredyt, zresztą i tak ci go nie dadzą , bo za mało zarabiasz , nie masz też na wynajem całego mnieszkania ! Więc jak odpowiedzialny człowiek moze myśleć o zakładaniu rodziny ? Darujcie sobie te komentarze dotyczące wieku. W polsce jest dziwnie, ludzie w wieku 20 lat studiują i pracują i nie mają czasu na randkowanie , chyba , że finansuja ich rodzice. Później 30-to latkowie zaczynają trochę lepiej zarabiać i dopiero mogą zacząć mysleć o rodzinie. Często w tym wieku wyjeżdżają za granicę i wracają przed 40-tką i dopiero wtedy zaczynają szukać swojej drugiej połówki, bo tak sie czasami zdarza i już. Takie mamy czasy więc nie chrzańcie, że rodzinę to się zakłada około 20-tki. Bo myślących ludzi na to czesto w tym wieku nie stać. Ale tacy nieodpowiedzialni , nieroby to jak najbardziej zakładają, że dostaną z mopsy sropsu, zapomogi inne na dzieci. Ale czy o to w życiu chodzi, żeby życ z zasiłków ? Przecież to bez sensu. Tak czy siak, czasami rodzinę zajkłada sie po czterdziestce, bo wtedy dopiero jakoś staje sie na nogi i mozna myśleć o odpowiedzialności za rodzinę.

dobrze to najpierwi z 3letnim wyprzedzeniem zamów lokal na przyjecie weselne i w miedzy czasie szukaj kobiety! moze ci urodzi dziecko po czterdziestce a podobniez juz jest ciezko zajsc kobiecie po 40

a 40 letni rozwodnik z alimentami? :(