Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Różnice między znajomym a kolegą

Polecane posty

Gość gość

Wg was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomy to osoba, którą się osobiście zna i jeśli spotka PRZYPADKIEM, to się zatrzymuje i niezobowiązująco rozmawia. Kolega to znajomy "trochę bardziej", można z nim się kontaktować nie tylko przypadkowo (są np. wspólne sprawy w pracy lub w szkole) i nawet można razem gdzieś niezobowiązująco pójść razem np. do kina czy na koncert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Ciekawe pytanie. Ja okreslam mianem "kolega/kolezanka" tych , z ktorymi mam blizszy kontakt , moge pogadac na wiecej tematow i wspolnie spedzam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ktoś kogo się osobiście zna jakieś pół roku (zna się o nim podstawowe inf. i takie rzeczy jak np. czym się w życiu zajmuje,jakiej muzyki słucha) i zdarzało się bardziej na początku znajomości pogadać,spędzić wspólnie czas, raz nawet w trochę dwuznaczny sposób,ale mniejsza o to.. ale ogólnie to jak się widzimy (zazwyczaj raz na kilka tygodni przypadkiem) to przywitamy się ze sobą z uśmiechem na twarzy,czasem przybijemy piątkę i to tyle. Wiem,że jak będę chciała coś zagadnąć to mogę podejść do niego, zapytać albo napisać do niego na portalu społecznościowym i wiem,że mnie nie zignoruje. Nie umawiamy się jednak na wspólne wypady,ale co jakiś czas widujemy się,bo mieszkamy w tym samym mieście.To jest znajomy czy mogę go nazwać kolegą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.00- Według mnie to ZNAJOMY, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby "pchnąć" trochę tę znajomość do przodu, pod warunkiem, że on tez będzie do tego chętny. Przede wszystkim upewnij się na początku, czy ma dziewczynę i pamiętaj, że dziewczyna, to jeszcze nie żona, a zatem "wszystkie reguły dozwolone". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz dylematy ja pier..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ale masz dylematy ja pier.. x To na pewno pisał facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Brzmi jak dobry znajomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:05 Oj jak ja bym chciała pchnąć tą znajomość do przodu to Ty pojęcia nie masz,zwłaszcza,że przypuszczam,że mu się podobam :) Już wzdycham do niego tyle czasu :) Ale ma dziewczynę :( Zazwyczaj nie mam problemu z tym,żeby poderwać jakiegoś chłopaka, ale jego jakoś nie potrafię, może gdybyśmy częściej się widywali i żeby to było sam na sam.. a tu raz na kilka tygodni i zawsze w tłumie ludzi. Raz napisałam do niego, odpisał, wszystko ładnie, ale nie podtrzymywał rozmowy, nigdy też pierwszy rozmowy nie zaczynał, więc nie chcę mu rujnować związku. Zresztą on ma więcej koleżanek. Po prostu od dłuższego czasu jak się widzimy to uśmiecha się do mnie, "cześć cześć" i tyle. Ale jak się poznaliśmy i był wypiwszy i jego dziewczyny przy nim nie było to kiział po kolanie,ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma dziewczynę a Ty nie chcesz psuć jego relacji z nią- to sobie odpuść po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomy to osobnik który może być taki co go nie widziałem na oczy a np. znalazłem dowód czy co a mam 2 takich:D.Albo po kontroli mu dowodziku staje się znajomym:D.a kolega to taki co z nim sporo plotkuję:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:30 Gdybym wiedziała,że mam u niego szanse i wiedziała co zrobić,żeby był mój to wszystko bym zrobiła, bo trochę go jednak znam, wiem jaki jest i jest naprawdę cudownym facetem. Ale jeśli mam się tylko ośmieszyć, zwłaszcza, że wiem, że jest zajęty i potem mam przypadkiem na niego wpadać a on miałby mnie za jakąś idiotkę,która mu się pcha do łóżka i by przestał się do mnie odzywać to ja już chyba wolę czasami go spotkać,powzdychać do niego,a jego uśmiech w moją stronę wszystko mi wynagradza :) Jeśli by kiedyś z nią nie był to chyba będzie wiedział co robić,bo facet nie jest nastolatkiem, a jest bliżej 30-stki,a to, że mnie lubi wiem na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie kolega to facet, z którym mam prywatny kontakt (np. sama do niego piszę albo on do mnie), a znajomy - gdy spotykamy się tylko w większym gronie, coś tam o nim wiem, rozmawiam sam na sam czasami, ale nie spotykam się tylko z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×