Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi smutno i czegoś nie rozumiem

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy wczoraj na imprezce w 4 pary. Małżeństwa 30-40 lat. Tylko ja pracuje z tych kobiet. Jedna na macierzyńskim, druga szuka odpowiedniej pracy od 2 lat a trzecia poprostu postanowiła nie wrócić do pracy po macierzynskim. Wszystkie po studiach, ta ostatnia pracowała w korporacji na kierowniczym stanowisku ale jak to powiedziała "swiadomie" wybrała rodzinę i meza. Cała imprezke przegadaly o dzieciach, fitnesach, kosmetycznych i ciuchach. A jak już się upily to prawie g****ily tych swoich mężów. Mój mąż zachwycony. Ze tak powinny zachowywać sie zony, że im zazdrości, że pieniądze szczęścia nie dają, że ja to ciągle tylko praca praca itp. Mam przez to z******tego doła dzisiaj. Ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też rzuć pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem każdy niech żyję jak chce poza tym dziwisz się mężowi każdy chce mieć obiad pod nos podstawiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje ze każdy facet byłby zachwycony takimi kobietami, gorzej tylko jakby musiał sam na wszystko zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę ten twój mąż ma racji. Można tak się zafiksowac w pracy ze nawet pieniądze jakie z niej są nie cieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie i ciągle się zastanawiam kto jest głupi a kto mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
W sumie to proste. Jeden temat to Ty. Wolisz siedzieć w domu, czy pracować? I czy lubisz swoją pracę? Drugi temat to Twój mąż. Woli partnerstwo, czy tradycyjny model rodziny? Jeżeli wszystko zagra to jest ok. Moja żonka nie wyobraża sobie życia bez pracy, od siedzenia w domu wykończyła by się. No i lubi mieć zarobione przez siebie pieniądze. Ja uwielbiam jej zaradność i samodzielność, oboje traktujemy się partnersko, dzieckiem też zajmujemy się na zmiane. Jej najlepsza kumpela nie pracuje, zajmuje się domem i dziećmi, mąż ma firmę i utrzymuje rodzinę. Obie są szczęśliwe i spełnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko to nie wychodzi. Lubię prace, lubię swoje pieniądze ale przez to brak mi czasu na inne rzeczy. Przez ten brak czasu moje małżeństwo cierpi, przez nieudane małżeństwo jestem nie szczęśliwa. Mąż narzeka że nie ma namiętności, bliskości sexu. No ale kiedy mam to robić jak jestem padnieta po pracy. Naprawdę nie mam siły i ochoty na sex. Chciałabym i to i to ale chyba muszę wybrać bo Nie da się mieć obu tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha to rzuć pracę i ciągnij od męża na te wszystkie fitnessy, kosmetyczki i nowe ciuszki. Zobaczymy czy dalej będzie zachwycony. A niepracujące muszą jakoś podziękować mężom za te drobiazgi i dziękują- tyłkiem hahaha. Ja nie chciałabym siedzieć w domu cały czas z dzieckiem czy z dziećmi. Też mam koleżankę - tzw. mamę na całym etacie-jak ma wpisane na fb. Kiedyś bliżej się kolegowałyśmy, wspólne imprezy, zakupy itp. Teraz ona ma trójkę dzieci i siedzi w domu, jej mąż pracuje, dobrze zarabia.Ja mam 1 dziecko, oboje z mężem pracujemy. Wyciągnąć ją gdzieś to jest wyczyn... zaraz marudzi, że mąż z dziećmi sam nie zostanie, że to, że siamto.. Kiedyś poszłyśmy na zakupy, spodobały jej się buty, to do męża zadzwoniła, czy może sobie kupić... Autentycznie, zadzwoniła z pytaniem-Kochanie są fajne buty, czy mogę kupić, one kosztują tyle i tyle... haha, a nie były bardzo drogie, ponad 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi akurat nie przeszkadzało by "pytać się czy mogę sobie coś kupic". Mam meza który wręcz mnie namawia zebym więcej na siebie wydawała. Ale nie w tym rzecz. Piszesz o niezależności a swoją koleżankę przedstawiasz jako kura domowa, ale nic nie piszesz o byciu szczęśliwym. Być może ona jest szczesliwsza od Ciebie w tym swoim "nieudanym" życiu. O to mi chodzi. Czy większe dochody, nowe buty i coś tam jeszcze mają sens jak jesteś ciągle zmęczona a życie z mężem się nie układa. Zastanawiam sie nad tym. Maz powiedzial ze pieniadze mu szczescia nie daja, a na pytanie czy chcialy miec taka glupiutka żonę powiedział ze woli głupia która da mu szczęście niż mądra która mu go nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość kobiet ulega kłamstwem jakie wmawia im telewizja i kolorowe pisma, że pieniądze dadzą Ci szczęście. Jak widać nie dają. W końcu zaczynasz się nad tym zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś typowa wieaniara która chce zerowac na mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze pójdź na pól etatu? Masz i prace, kontakt z ludźmi, i czas dla męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×