Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćldo

Spodobała mi sie współlokatorka.

Polecane posty

Gość gośćldo

Witam. Może zacznę od początku. Mieszkam w Londynie i 3, 5 miesiąca temu wprowadziłem sie na pokój do pewnej 24 letniej dziewczyny, ja mam 27 lat, ona te mieszkanie wynajmuje i sama też siedzi na pokoju. Oprócz nas jest mój młodszy o 4 lata brat (ze mna w jednym pokoju) i parka z Czech. Od samego poczatku była jakaś taka cicha, ani cześć ani dowidzenia, no nic tylko uśmiechała sie delikatnie coś tam nucąc pod nosem. Trwało to kilka pierwszych tygodni dopóki nie przełamałem lodów. Poszedłem do kuchni, sprzątała. I zacząłem coś tam bełkotać po angielsku, zaczeła się śmiać. Flirtowałem z nią, stanęła blisko mnie, poprawiała włosy a kiedy powiedziałem jej jakis komplement to usmiechnęla sie serdecznie i pochyliła głowe jakby sie zawstydziła. Wiecej takich rozmow nie mielismy z wyjatkiem jednej sytuacji. Robilem cos w kuchni, bylem sam. Nagle ona wchodzi i nalewa sobie zupe i zamiast uciec z ta zupa do pokoju (jak zawsze) to zaczela ze mna rozmawiac, jedzac to zupe na stojaco na srodku kuchni. Zjadla tak ze dwa talerze tej zupy. Usmiechala sie do mnie caly czas. Nie rozmawialismy tak od 4 tygodni. Nie wiem co robic bo polubilem ja i chcialbym wiecej takich rozmow. Podczas ostatniej rozmowy wyznala mi ze swieta spedzi sama. Tydzien pozniej zarezerwowalem stolik na wigilie dla dwojga (ona o tym nie wie). Zastanawiam sie czy jest sens o nia sie starac. Dlaczego? Ja mam nie poukladane zycie. Nadrabiam zaleglosci edukacyjne, praca tez taka sobie w barze, a ona jest asystentka kierownika w jakiejs knajpie no i pewnie jest wyksztalcona. Chodzi mi o to, ze ja chce byc dla kobiety wzorem, oparciem aby byla ze mnie dumna i mogla pochwalic sie rodzinie i znajomym. Druga kwestia to fakt ze mieszkamy razem z moim bratem. Jak mam ja poderwac skoro nie moge jej zaprosic do siebie? Poza tym ta parka z Cech chyba za mna nie przepada a ona ma z nimi swietne relacje zwlaszcza z ta dziewczya. Jak sie we dwie spotkaja to nawijaja jak szalone. Nie wiem co robic. O sobie napisze tyle ze mialem parszywe dziecinstwo, krew alkohol i wiecznie s******lone swieta, dziewczyny nie mam od 8 lat, po ostatniej rozlace zalamalem sie psychicznie, przestalem sie uczyc, wyrzucili mnie ze szkoly, dwa razy zabrala mnie policja za bojki. Przestalem uprawiac sport. Dzis staram sie stanac na nogi, mysle powaznie o przyszlosci, ucze sie aby miec szkole, planuje studia, wrocilem do sportu (uprawiam kick boxing) chce walczyc na ringu. Czasem mam dosc to normalne ale robie co moge by byc atrakcyjnym i wartosciowym facetem dla przyszlej partnerki zyciowej. Jednak nie moge pozbyc sie tego okropnego uczucia niskiej samooceny, ktora tylko oddala mnie od kobiet ktorym niby sie podobam jak twoerdza moje kolezanki, kuzynki i w ogole kobiety z ktorymi mam przyjacielskie relacje. Fakt nie jestem jakims knypkiem, jestem wysoki 187cm i nawet w miare dobrze zbudowany. Ubieram sie normalnie, lekko szersze nogawki jeansow, trepy, czarna skorzana kurtka, krotko sciety. Zwykly koles. Nie boje sie dostac w morde, raz obronilem kobiete przed napastnikiem na ulicy. Boje sie odrzucenia. Co jesli ona odmowi a potem beda "ciche dni"? A co jesli sie uda? Jak to bedzie wygladac? Wyprowwdzimy sie razem? Watpie bo ona wynajmuje czesc mieszkania innym ludziom, a z nia w pokoju rwczej nie zamieszkam bo jestem na pokoju z bratem. Akurat w niej musialem sie.. Co wy na to drogie Panie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobierz się do jej szparki, a potem to już jakoś będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spodobała mi sie Twoja historia. Jezeli nie spróbujesz, nie przekonasz się. Trudno mi określić czy ona czuje cos więcej do Ciebie, na postawie tego tekstu nie jestem w stanie napisać czy pomiędzy Wami coś zaiskrzyło, czy to jest zwykla ludzka życzliwość. Życzę aby udalo sie Tobie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież możesz być gosciem w jej pokoju, poza tym z opisu wynika że wpadłeś jej w oko, jak będziesz tak kalkulował z wyprzedzeniem to do niczego cię to nie zaprowadzi spróbuj się z nią najpierw delikatnie zaprzyjaźnić, zaprosić do knajpy na obiad, spacer tak by to nie były takie randki tylko takie koleżeńskie spotkania by ona miała czas oswojenie się z tobą a potem może wasza znajomość przejdzie na inny etap znajomości, miłość przychodzi w najmniej nie spodziewanych momentach, może razem było by wam łatwiej również finansowo, jeśli będziecie mieli być razem to i warunki ku temu się znajdą, zawsze możecie wynająć coś sami, może para a Czech się wyprowadzi, może zamieszkasz u niej w pokoju, wyjście z sytuacji samo się znajdzie a jak będziesz tak uprawiał czarnowidztwo i kalkulację to sam sobie podetniesz skrzydła, wrzuć na luz, co będzie to będzie szkoda energii na zamartwianie się przyszłością, lepiej skup się na teraźniejszości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×