Uważacie że można komuś dawać rady jeżeli samemu

się nie jest idealnym? powiedzmy ktoś mówi, że nie ma wpływu na to, że nie jest biedny, a ty mówisz mu, że ma duży wpływ, bo to on kształtuje swoje życie w dużej mierze, a on ci mówi to czemu nie masz pracy (aktualnie jej szukasz ale teraz chcesz znaleźć lepszą)? ? dlaczego ludzi wkurza takie coś? czemu nie kumają, że chodzi o samo podejście, a nie o osiąganie samych sukcesów, bo wiadomo, że w 100 % nie wszystko zależy od nas, ale samo podejście i PRÓBOWANIE przynajmniej daje ci jakieś szanse, a zakładanie na starcie, że jesteś bez szans, NIGDY ci nic nie da? jak to wyjaśnić bardzo emocjonalnej osobie?

i jak zachęcić kogoś bliskiego do większej refleksji nad sobą? ta osoba jest bardzo zadufana w sobie i wszystko co się jej nie udaje zwala na innych ludzi, w rezultacie stoi w miejscu i tylko się frustruje. wykończy się tym

tam jest błąd, oczywiście powinno być nie ma wpływu na to że jest biedny.

no jasne

upp

no można ,nie podam rażącego przykładu :-)