Źle się u mnie dziej****ardzo źle...

Źle się u mnie dziej****ardzo źle...

Okres mi się skończył jakiś tydzień i 5 dni temu a ja jestem taka nerwowa jak bym była w trakcie. W niczym nie widzę już sensu. Wszędzie widzę tylko zawoalowane interesy i zawsze mam rację. Spotykam ludzi pełnych nadziei i entuzjazmu i nie wiem jak mam reagować...Wiem że to w co wierzą to fikcja a ich nadzieja jest płonna. Chce mi się płakać bo na co dzień czuję bezsilność. Chyba nikt mnie nie zrozumie, bo niby jak?

Mój najlepszy przyjaciel, wpatrzony jest w takiego kolesia, który bierze gruby hajs od największych banków na świecie, w zamian za manipulowanie ich przyszłymi klientami-naganiacz taki-a mój przyjaciel widzi w nim jakiegoś lidera Co ja mam zrobić? Wszędzie widzę takie pułapki ... Otaczają mnie ludzie którzy w nie wpadają.

Szukam wspólnika a każdy mi mówi że nie ma czasu bo aktualnie zajmuje się czymś w czym jest potencjał-tymczasem są to zwykłe złudzenia, ja to widzę a moi znajomi nie. Co robić?