Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

obrazila sie na mnie za prawde

Polecane posty

Gość gość

Mam dobra kolezanke. Znamy sie wiele lat. Czesto piszemy ze soba bo wiadomo obowiazki i nie ma sie kiedy spotkac. Lubie ja ale ostatnio ciezko sie z nia dogadac. Zali sie na swoje zycie, wstawia na fb dolujace posty jakby jej ktos umarl.. A specjalnych problemow nie ma. Takie jak kazda przecietna kobieta. Wiadomo dom praca dziecko kasa a placze jakby ktos z jej bliskuch umieral na jej rekach. Pochylalam sie nad nia ale do czasu. Ile mozna tego sluchac? Kazdy ma jakies problemy. Wiec zwrocilam jej uwage zeby przestala medzic i wziela sie w garsc bo kazdy ma jakies problemy. nic chamskiego co mogloby ja urazic. A ta obrazila sie. Nie odzywa sie jakbym jej cos zrobila. Pisalam do niej to mi nie odpowiedziala nawet. Kto ma racje? A moze dac sobie spokoj z debilem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odemnie też ludzie się odwrócili to mówiłem za dużo co myśle i jak jest bo nie potrafię tego trzymac w sobie, ale takie zycie co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie ma racji, ona ma pewnie jakas depresje a ty nie rozumiesz takich osob bo wedlug twojej kalkulacji ma dobrze. Olej sprawe, nie widze w tej znajomosci korzysci dla ciebie, a jej pomoc nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona sie obraziła, bo traktowała cie jako słuchacza swoich problemów, powiedziałaś dość, to uciekła. Są ludzie, którzy mogą tam lamentować nad swoim losem i czekać na słowa otuchy. I tak sie ich żywot kręci. Olej ją, będzie chciała porozmawiać na neutralne tematy to napisze, a jak nie to będziesz miała tylko dowód na to, że wcale nie chodziło jej o przyjaźń, a o wygadanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka postu. Probowalam jej pomoc. Proponowalam impreze, opieke nad dzieckieem zeby mogla do pracy isc jak byl chory, spacery kawe. Wszystko. Tak zeby nie siedziala w domu. A ona woli sobie kupic czteropak i siedziec przed komputerem woeczorami. Co ja moge zrobic jak ktos odrzuca moja pomoc. Smutno mi bo znamy sie 20 lat i jakos glupio mi ze ni3 widzialam ze jestem.jej tylko pptrzebna jakp sluchacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość11111111111
ja nie mówie prawdy bo nie chce robić przykrości,unikam kobiet,ale zaczepiają mnie,a że ja jestem idealny słuchacz i doradca to zagrabią mi godzinę lekko by wszystko opowiedzieć ,o każdym niepokoju wątpliwości itd. to jest bardzo męczące,baardzo ,chciałąbym być w pewnych miejscach swobodnie ale zaraz mnie znajdą i się zaczyna ,tak nie da się żyć,ja nigdy nikogo swoimi sprawami nie obciążam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×