Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja naprawdę niewierzę że wy musicie się codziennie kąpać to dla mnie dziwne

Polecane posty

Gość gość
Do podmywania wg mnie najpraktyczniejsza jest tzw bidetta czyli, jak kto nie wie, rodzaj prysznica przy muszli klozetowej, splukuję sie po kazdym korzystaniu z toalety, maz tez, mydla nie trzeba uzywac, bo strumien wody jest dosc mocny. Przedtem mielismy bidet, ale przy remoncie lazienki zlikwidowalismy, bo zajmowal miejsce i przesiadka z klozetu na niego byla niewygodna. Sa tez klozety z opcją podmywania i suszenia, wygodne dla osób starszych i niesprawnych ,ale nam poki co to starczy. Co do pocenia sie i zapachu nog- nieprzyjemny zapach potu jest najczesciej zwiazany ze stresem lub specyficznym odzywianiem sie. A nogi - mysle, ze z grzybicą, lub jakas choroba skóry. Moje skarpetki np sa "bezzapachowe", gdyby o sam zapach chodzilo, moglabym ich nie prać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym ja sie kąpała rano i wieczorem to też by mój organizm wariował od tych detergentów i sie podwójnie pocił a włosy przetłuszczały w ciągu 24 godzin. Nie dziwota że u was antyperspirant nie działa i po krótkim czasie już czujecie zapach potu. To w takim razie wasze ciało musi sie strasznie nadmiernie pocić i strasznie śmierdzieć skoro ponoć wg waszej teorii człowiek nie czuje swojego zapachu. To znaczy że skoro wy go czujecie od siebie w krótkim czasie od umycia to jest już bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niesłychane jak brudasy potrafią się usprawiedliwiać w myśl zasady "częste mycie skraca życie " , pracuję w szkole i wszawica to nie jest jakis rzadki , odosobniony przypadek i niekoniecznie dzieci z tzw. rodzin dysfunkcyjnych te wszy przynoszą... najczęściej dzieci takich matek-brudasek , co twierdzą że częste mycie włosów szkodzi , pranie odzieży również i takie dziecko , bywa że 2 tygodnie i dłużej przychodzi do szkoły ledwie ochlapane wodą z miski , z tłustymi , brudnymi włosami , niezmienianą przez tydzień bielizną i koszulką/spodenkami nie pranymi od miesiąca ale dla mamy brudaski to nie problem :-O jak wam nie wstyd , jak do lekarza idziecie , ginekologa , to też niemytą psitę pokazujecie i wpieracie że pachniecie jak bukiet fiołków?kiedyś przewijał się tu temat "Jakie najobrzydliwsze zwyczaje znacie w domach " i większość opisywała właśnie takie brudaski myjące się raz na tydzień , pamiętam że jakaś kobieta opisała swojego męża ,który raz w tygodniu brał bardzo powierzchowny prysznic i na ręczniku po wytarciu wciąż brudnej , niedomytej doopy zostawały ślady g****a :-O NIE DO WIARY JAK MOŻNA TAK ŻYĆ I FUNKCJONOWAĆ I TAKIE ZWYCZAJE DZIECIOM PRZEKAZYWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję w szkole i wszawica to nie jest jakis rzadki , odosobniony przypadek i niekoniecznie dzieci z tzw. rodzin dysfunkcyjnych te wszy przynoszą... najczęściej dzieci takich matek-brudasek , co twierdzą że częste mycie włosów szkodz x tępa i prymitywna babo, wyjasnij co ma mycie włosów do epidemii wszy? Własnie te baby ze szkół wychowane na komunistycznych broszurach, są najgłupsze... Twoim zdaniem umycie włosów pomaga na wszy? Niestety ale tak nie jest, wiec gdybys umiała myslec logicznie- nie ma znaczenia czy masz włosy czyste czy brudne, jak przebywasz w towarzystwie osoby zawszonej, to po prostu możesz się zarazić... chyba za każdy by profilaktycznie mył się szamponami na wszy.. Do tego walka z wszami jak i każdym innym pasożytem, jeśli się już zarazi, nie polega tylko na myciu specjalnym szamponem, ale tez odkażaniu otoczenia- co jest najtrudniejsze. Poczytaj sobie na kafe tematy o swierzbie, najczęściej się nim obecnie zarazaja ludzi co dbaja o higienę, ale tak, broszury z lat 80 pokutują nadal w mysleniu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że wy wszystkich wrzucacie do jednego wora. Ja znam z autopsji że jeden się potrafi pocić chorobliwie, szczególnie jak ma pare kilo za dużo (czasem więcej niż pare) i wtedy żaden prysznic raz dziennie nie pomoże bo już po krótkim czasie od kogoś takiego zaczyna capić, a ktoś inny, częściej osoby chude może sie ze dwa dni nie myć i nic od niego nie czuć. To samo sie tyczy mycia zębów. Ktoś może myć zęby rano, w południe, wieczorem i mieć problem ze śmierdzącym oddechem, a ktoś inny może myć zęby raz dziennie albo raz na kilka dni i kiedy mówi to nigdy nie czuć nieświeżego oddechu. Znam z autopsji takie skrajności. Tymczasem wy wszystkich wrzucacie do jednego wora z tymi co mają gorsze organizmy w sensie zdrowotnym lub nie dbają o niew sensie nie uprawiają sportów, jedzą syf co powoduje chorobliwe pocenia lub grzybice układu pokarmowego itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię że nikt swojego zapachu nie czuje- pisałam o brudasach, ludziach zaniedbanych, którzy po prostu śmierdzą. Są osoby które są notorycznie niedomyte i śmierdzące i nie widzą problemu bo nie czują własnego zapachu. Naprawdę nie trzeba się szorować mocnymi, wysuszającymi detergentami, a potem zaraz kolejną chemią smarować- są zdrowe środki do mycia i zdrowe środki do pielęgnacji ciała (zresztą jak ktoś używał naturalnych środków myjących to wie że wcale nie trzeba tak ciała specjalnie nawilżać). Nie wyobrażam sobie położyć się wieczorem do łóżka i nawet nie opłukać ciała wodą. Też tak nieraz robię, że przemywam tylko twarz tonikiem, pod prysznicem namydlam pachy, miejsca intymne, stopy, żeby zmyć z nich pot i brud, ale całe ciało spłukuję bieżącą wodą i nie wyobrażam sobie inaczej. Włosy akurat myję co 2-3 dni bo taką mam potrzebę (tzn używam szamponu, bo też się moczą częściej), synkowi wystarcza mycie szamponem raz w tygodniu. Według potrzeb. Ale nie odświeżyć się nawet rano czy przed spaniem? I w kontekście seksu też sobie tego nie wyobrażam. Prysznic czy kąpiel co 4 dni? Po seksie czy przed nim? Mąz proponuje seks oralny, albo nawet jakikolwiek, a taka dziunia leci wtedy pod prysznic czy mu podsuwa pachę z kilkudniowym zbiorem potu i bakterii albo psiochę z całym bukietem aromatów? Czy seks tylko po prysznicu, a potem najwyżej "podmyć się" bo przecież one nawet w czasie seksu się nie pocą? Albo seks z mężem który od dwóch dni się nie mył i pakuje takiego brudnego wacka z nazbieraną mastką do waszej pochwy? Fuuuujjjj Naprawdę prysznic, bieżąca woda, świeże, pachnące ciało, to nie jest dla was żadna przyjemność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, wiele osób popada ze skrajności w skrajność, ale ja uważam, ze osoba b mało aktywna, co np. siedzi w domu, kiedy się myje gruntownie co 2 a nawet 3 dzień , może być całkiem czysta... tydzień to uważam zdecydowanie za długo, żeby się nie myc.. a seks... nie każdy jest seksualnie aktywny, może na potrzeby seksu się warto specjalnie umyc.. dużo rzeczy to kwestia przyzwyczajenia, jedno sobie nie wyobrazaja pojscia spac bez kapieli, a inni - poranka bez kawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sypiałam z szefem,to też codziennie brałam prysznic przed pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraża mnie ilość smierdzieli na tym forum :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tępa i prymitywna babo, wyjasnij co ma mycie włosów do epidemii wszy? Własnie te baby ze szkół wychowane na komunistycznych broszurach, są najgłupsze... Twoim zdaniem umycie włosów pomaga na wszy? Niestety ale tak nie jest, wiec gdybys umiała myslec logicznie- nie ma znaczenia czy masz włosy czyste czy brudne, jak przebywasz w towarzystwie osoby zawszonej, to po prostu możesz się zarazić... chyba za każdy by profilaktycznie mył się szamponami na wszy.. Do tego walka z wszami jak i każdym innym pasożytem, jeśli się już zarazi, nie polega tylko na myciu specjalnym szamponem, ale tez odkażaniu otoczenia- co jest najtrudniejsze. Poczytaj sobie na kafe tematy o swierzbie, najczęściej się nim obecnie zarazaja ludzi co dbaja o higienę, ale tak, broszury z lat 80 pokutują nadal w mysleniu... X Wprawdzie to nie ja pisałam o tych wszach ale odpowiem co ma wspólnego mycie włosów z wszami. Otóż ma chociażby to, że jak ktoś jest brudasem i włosy myje "od okazji" to nawet nie ma pojęcia, że dziecko ma wszy. Jak ktoś nie dba o higienę to ma na choroby skóry, wszy i inne dziadostwo wyebane... Mamuśki brudaski, co to dzieci nie myją nie wiedzą nawet, że z ich dzieckiem jest coś nie tak, bo nie myją ich, nie oglądają, nie sprawdzają w myśl zasady, że choroby to się od mydła biorą, więc oni nie będą chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A MYCIE SIĘ 2-3 RAZY W TYGODNIU I TWIERDZENIE " MNIE NIE CZUĆ" to zwykłe flejtuchostwo x głupoty gadasz, zwłaszcza jak jest teraz chłodno, to siedząc w domu np.,. dwa dni się znacznie mniej spocę, niż kto inny co pracuje fizycznie w godzine... używacie tej wody hektolitrami, i przez was tak cena rosnie, wody niedługo się zrobi brak, kupujecie tez za dużo srodkow czystości, które sa toksyczne, i zakazaja srodowisko... X Kochana, siedzę teraz w domu, nic nie robię, głównie odpoczywam (zalecenie lekarza) oczywiście, że mniej się pocę niż latem w czasie aktywnego dniu. Ale i tak się trochę pocę, więc po całym dniu jestem nieświeża, jak każdy inny człowiek. Może Ty lubisz sobie siedzieć we własnym "sosiku", lubisz swój smrodek, ale tłumaczenie tego smrodku hasłem "nie pocę się" jest słabe...:/ A kolejne Twoje wymówki to już w ogóle jakaś porażka:/ Zużywamy wodę hektolitrami? No Ty po paru dniach nie mycia może i tyle potrzebujesz, by porządnie domyć brudy. Ale wyobraź sobie, że jak się myjesz codziennie to wystarczy mała ilość w czasie szybkiego prysznica i jest się czystym i pachnącym. Środki czystości można kupować różne. Mydło to nie toksyna i wbrew temu co tu niektóre wypisują nie wyżera skóry. Wystarczy kupić jakieś lepsze, a jak się ma fantazję i chęci to są mydełka w 100% z naturalnych składników (savon nori, dudu osun, aleppo),. No ale fakt - one kosztują, a gdzie by brudasy wydały 20 zł za kostkę mydła, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokazuje każdego z dokładnością do kilku metrów wiesz gdzie dana osoba jest w tej chwili www.zlokalizuj.xweb24.pl/l/3/lokalizacjagsm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam z kobietą, od której waliło potem na kilometr. Po jej wyjściu trzeba było otwierać okno. Myślicie, że ona to czuła? na pewno nie, bo wtedy tez jej by to przeszkadzało i by częściej sie myła. I nie była to choroba, bo stary pot ma charakterystyczny smród, poza tym ona juz przychodziła do pracy śmierdząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.04 mnie również, ale też osób z nerwica natrectw kapiacych się dwa razy dziennie. Malo tu osób ze złotym srodkiem. Przesadzaja albo w jedna albo w druga stronę, albo zwyczajnie klamia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos mycia włosów i ich przetłuszczania. Jak słyszę to p/i/e/r/d/o/l/e/n/i/e że włosy sie przetłuszczają od częstego mycia to mnie trzepie. Serio. Sama mam problem z przetłuszczającymi się włosami. Zaczęło się w liceum. Ileż to ja wypróbowywałam szamponów, odżywek, domowych sposobów na tłuste włosy to nikt nie zliczy. Ileż to ja się mądrych rad, nawet od lekarzy, nasłuchałam to długa historia. wciskano mi standardowy kit, hasło brudasów, że "włosy muszą odczekać", że nie można ich myć, bo się przetłuszczają. Więc ja głupia słuchałam tych rad w nadziei, że coś się zmieni. Chodziłam z tłustymi włosami i nie dało to ŻADNEGO efektu. Kompletnie żadnego. Poza takim, że zaczęły mi włosy wypadać. Jak ktoś chce znaleźć usprawiedliwienie dla własnego syfiarstwa to je zawsze znajdzie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś myłam się co 2-3 dni. Teraz robię to codziennie, a rezultat tego jets taki, że teraz co chwilę łapie mnie jakaś infekcja. Normalnie bym tego nie robiła, ale mój facet to "czyścioszek". Sam choruje na alergie i inne tego typu syfy, ale myje się czasami i 2x dziennie. Częste mycie jest chorobliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 8.04 mnie również, ale też osób z nerwica natrectw kapiacych się dwa razy dziennie. Malo tu osób ze złotym srodkiem. Przesadzaja albo w jedna albo w druga stronę, albo zwyczajnie klamia. X Kąpiel 2 razy dziennie to przesada. Ale czy umycie się 2 razy na dzień to też przesada? Sama biorę "generalny" prysznic wieczorem. Do tego rano przemywam pachy, oraz dodatkowo podmywam tyłek po "dwójce" (jeśli jestem w domu). Latem lub w czasie okresu zawsze biorę prysznic 2 razy dziennie. Wiadomo, że nie szoruję się pumeksem i nie namaczam godzinami, ale szybkie umycie w takich przypadkach musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Infekcja Cię łapie z powodu mycia? Hehhehehehe :) A niby jakim magicznym sposobem to się dzieje? Wyjaśnij mi, bo ja nie widzę związku? No chyba, że po gorącej kąpieli lub prysznicu i/lub umyciu włosów biegasz po wietrzonym (z przeciągami) mieszkaniu, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość czysciutka9
Ja tez uważam, ze czeste mycie skraca zycie. Ja myje się gruntownie co 4-7 dni :) tzn codziennie biore prysznic w którym namydlam szarym mydlem tylko pachy , pupe i stopy reszte opłukuje tylko woda. W sobote namydlam się cala i splukuje. Kapieli w piance w wannie nie biore bo koszmarnie wysuszalao mi to skore. Poza tym cipke myje tylko ciepla woda , wszystkie plyny do hig intymnej wyrzuciłam i nareszcie nie mam nawracających grzybic. Balsamy wyrzuciłam ( mój onkolog powiedział, ze powodują raka tak samo jak farby do wlosow). Antyperspirantu używam naturalnego CRYSTAL roll-on działa super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze na yt ze wiele kobiet nie myje twarzy woda z mydlem tylko stosuje `specjalne srodki `do demakijazu,oliwki ....czyli caly brud rozsmarowuje po skorze a nastepnie przemywa jakas zwilzona szmatka, jak dla mnie to rozwalkowany brud, poza tym kwesta codziennego mycia szyi, uszu !! Ja mozan nie robic tego codziennie? O calej reszcie ciala juz nie chce mi sie pisac. Wile z was uwaza sie za tzw kobiety z klasa. prysznic raz czy dwa razy dziennie jest podstawa dla takiej prawdziwej i zaden modny ciuch ani dealny makijaz ani doskonaly srodek przeciw poceniu tego nie przebije. Zapamietajcie sobie raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe co do tego zużywania wody, to mieszkam w takim dość starym budynku, ze słychać jak się odkreca wode u sąsiada i sasiedzi slysza u nas :/ i nasz sąsiad powiedział innej sasiadce najwiekszej plotkarze, ze zuzywamy mnóstwo wody bo ciągle u nas leci (tak jakby on za to płacil no ale nieważne). Mieszkamy sami z mężem, na miesiąc zużywamy od 4 do 6 metrów, zależy bo czasem wyjeżdżamy, czasem ktos u nas nocuje, czasem więcej jest zmywania jak codziennie gotujemy, różnie wychodzi. No i codziennie wieczorem prysznic, rano podmywanie, zeby twarz pachy krocze i stopy. Czy 6 metrow to jest dużo? Przy okazji dowiedziałam się od tej plotkary ile oni zużywają (malzenstwo i nastoletni syn), ida im 2 metry na miesiąc... Ja akurat odkrecanie wody rzadko u nich słyszę, mycia codziennego to nie ma na pewno, nawet mialam okazje poczuć to od sąsiadki ;/ i oglądając jej okropnie tluste wlosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.48 nie, mycie sie dwa razy to nie przesada. Robie dokładnie tak samo jak ty, z tym że jeszcze stopy rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Balsamy powodują raka? Nie znam nikogp kto zachorowal na raka od codziennego uzywania balsamow, znam takie kobiety które chorują bo w rodzinie już ktoś byl chory. A i nie używały balsamow w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc jednak tak generalnie Polacy to brudasy. Przez noc człowiek sie poci kur... jak mozna sie nie ymyc rano i taki spocony wyjść do ludzi albo wieczorem taki brudas Do lóżka. Wierzyć sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to są badania że od aluminium z antyperspirantów można dostać raka, to nie żaden żart. Popularne kosmetyki nie są korzystne dla naszego zdrowia ale nie znaczy to że nie mamy się myć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:25 Przepraszam bardzo ja też leżałam w szpitalu i nie czułam od pielęgniarek wieczorem żadnego specyficznego zapachu więc na tej podstawie stwierdzam że tu nie chodzi o to że człowiek nie czuje własnego zapachu a u innych czuje tylko po prostu to takie osoby jak ty które odczuwają konieczność mycia całego ciała rano i wieczorem, wy zostałyście w takim razie najwyraźniej "obdarzone" hiper wyostrzonym węchem takim jak u psów. Czujecie że coś wam śmierdzi jeszcze zanim faktycznie zacznie. To takie osoby kończą jako np. degustator win czy pracują w przemyśle perfumeryjnym albo pracują w zwykłej pracy i ...nie dają żyć normalnym ludziom. To że wy macie wyostrzony węch i czujecie z kilometra wszystko jak baba we wczesnej ciąży to nie znaczy że cały świat ma się do was dostosowywać. A zaznaczam że wy nie jesteście jakimś standardem. Ja nie znam nikogo kto by się dokładnie od stóp do głów pucował dwa razy dziennie. Wieczorem jak ktoś ma potrzebe, ochote to czemu nie, ale rano jeśli ktoś wychodzi z domu o 7:30 to do łazienki to co najwyżej idzie żeby sie załatwić i umyć zęby, szczególnie jak jest do tej łazienki kolejka 3 osoby i każdy się spieszy, a zapewniam cię że bywałam w różnych miejscach od różnych pobytów u kogoś prywatnie po wspólne mieszkanie po studencku i sanatoria dla młodzieży gdzie nawet się potrafiłam umawiać z koleżanką na gruntowny prysznic o godzinie 14 w południe i to był jedyny gruntowny prysznic tego dnia a raczej częściej jedyny gruntowny na dwa dni, bo na co dzień to każdy szedł na takie krótkie mycie fragmentaryczne. Nie sądzę żebyśmy śmierdziały bo na brak powodzenia nie narzekałyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brudaski-spójrzcie na swoje grzebienie i szczotki do włosów :-D są czarne , lepkie i BRUDNE ,ale dalej będziecie się upierać że mycie włosów częściej niż 1 w tygodniu jest niezdrowe , to samo z resztą -serio wystarcza wam w 2 łyżkach wody w misce ochlapać twarz , pachy , picz i stopy ?? Fuj , i takie śmierdzące włazicie w pościel :-O od razu poznać fleję , mordka wypacykowana , pazury zrobione a jak się nachyli to aż w nosie kręci od SMRODU niemytych włosów , w uszach tyle "miodu" że można by na nim jak na nawozie kartofle hodować , a z tyłu na szyi czarne smugi , nie ma nic gorszego ,brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.30 też o tym slyszalam, no ale mamy śmierdzieć? Przecież z antyperpirantem nie spocimy się szybko i nie zaczniemy śmierdzieć. Ja jak raz zaoomnialam rano użyć po umyciu pach to po 3 godzinach czulam się nieświeżo, a po całym dniu mialam plamy na bluzce. Z antyperspieantem nigdy tak nie mialam, wiekszosx dnia czulam się swiezo. Tylko blagam, nie piszczcie mi, że przyzwyczailam do niego pachy i to dlatego :/ znam takich którzy nigdy nie uzywali antyperspirantu i niestety bylo to czuc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla osób, które twierdza, że codzienna kąpiel wymaga tyle czasu, polecam płaszcz kąpielowy. Nie trzeba stać na zimnie i wycierać się, podczas, gdy z włosów po całym ciele leci woda. Wystarczy założyć płaszcz i po 5 minutach jest sie suchym. Nie rozumiem osób, które codziennie wchodzą pod prysznic, ale myją się wybiórczo. Przecież jak juz się cała moczę i zużywam wodę, to może jeszcze warto umyć resztę ciała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.41 o jaki plaszcz chodzi? Ja zaraz po wyjściu z wanny nakladam na siebie taki szlafrok jakby z recznika i siedze w nim dopóki nie wyschne. W tym czasie rozczesuje włosy, nakladam krem itd. Wieczorem dość dlugo w nim siedze bo mi zimno, a jak kapie sie rano to w tym czasie robie makijaż, czesze sie i już jestem sucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×