Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to moja wina czy facet jest niepoważny?

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym napisac co mi się wydarzyło i poprosić o opinie. Mieszkam z facetem od 2 lat ale nie jesteśmy małżeństwem i ostatnio wieczorem podczas małej kłótni na odczepnego wychodząc z pokoju powiedziałam tak pod nosem sobie - "to s********j". Wchodzę za kwadrans do pokoju a on się pakuje. Naprawdę wyjął torbę i spakował swoje ubrania. Nie chciał mnie słuchać mimo że go przepraszałam i prosiłam aby tego nie robił. Ze mi się tak wymsknęło to słowo. Po prostu spakował się i wyszedł. Dzwoniłam do niego ,pisałam, w ogóle się do mnie nie odzywa. Nie wiem co jest grane i nie wiem czy to moja wina czy co to ma wszystko znaczyć ta sytuacja i to jego zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to słowo to- "to spxierdalaxj " powtarzam je bo wycięło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I facet ma rację, kłótnie to normalka w związku, ale wykazałaś się brakiem szacunku mówiąc do kogoś kogo rzekomo kochasz "to spier..." w sumie to facet zrobił to czego sama chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobił co chciałaś. Miał facet honor. Kobiety myślą, że wszystko im wolno. Ostatnio było o takiej, co wyśmiewała że facet ma "małego" - i wszyscy wiemy jak skończyła. Trzeba trochę rozumu mieć, bo nie wszyscy są bez jaj (akurat ten morderca to jest degenerat, ale jak widać słowa mogą zabić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tym się właśnie różnią mężczyźni od kobiet... kobieta jak usłyszy takie słowa, to co najwyżej strzeli focha i dalej da sobą pomiatać, mężczyzna po raz drugi już na to nie pozwoli, bo szacunek to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porabany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieliście być nowocześni to macie. Jest to świetna zaleta związków nieformalnych. Facet ma swój honor. Usłyszał spier.... to bez niczego spakował się i w drogę. Znajdzie sobie inną. Może ładniejszą, może mądrzejszą, może lepszą w łóżku) a może tylko taką, która co doceni i będzie szanować. To naprawdę fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to był pretekst :-) wykorzystał sytuacje,znudziłaś mu się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci maja b. wysokie poczucie wlasnej wartosci.zwrocenie uwagi np ze rozrzuca skarpetki po podlodze czy niepodziekowanie za odniesienie talerza do zmywarki to juz obraza majestatu, nie mowiac juz o prosbie pomocy przy sprzataniu.to co zrobil twoj facet autorki swiadczy jakie by bylo zycie z nim.musialabys rozwazyc kazde slowo czy bynajmniej nie urazi i chodzic na paluszkach.jesli bedzie miec zone/staly zwiazek kiedys, to ta kobieta bedzie siedziec jak mysz pod miotla i przytakiwac kazdemu slowu.tak sie nie da zyc, juz lepiej byc samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzecz dzieje się w warszawskim SPATiF-ie. Do lokalu wchodzi Himilsbach w stanie wskazującym na spożycie... i to dość spore.. i woła na całą salę : "Inteligencja - spie‪rd‪alać!!!". Wszyscy siedzą oniemieli, na co G. Holoubek wstaje i mówi "Nie wiem jak państwo, ale ja spie‪rd‪alam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważny...ale spakowany czekał na okazję.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poważny...ale spakowany czekał na okazję....... " Przecież Autorka napisała: "Wchodzę za kwadrans do pokoju a on się pakuje."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie strzelasz fochy codziennie. Tylko czekał na to magiczne słowo wolności :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma Go już od piątku wieczór. Jestem załamana. Wiem , że nie powinnam to do Niego powiedzieć ale wymsknęło mi się bo byłam wkurzona i czasu nie cofnę. Tylko nie wiem co ja mam teraz zrobić czy nie odzywać się i czekać tylko boję się , że mogę się nie doczekać jego powrotu. Kłótnia była o Jego przyjaciela kolegę dobrego ,którego ja nie znoszę . Jest to chłopak już facet bo ma 28 lat, który nie ma stałej partnerki i do tego ma przeszłośc kryminalną nawet . Tolerowałam go ale już od dłuższego czasu bardzo mnie irytował. Wpadał bez zapowiedzi do nas raczej do mojego faceta oczywiście z piwkami jak zawsze . Wieczorami gdzieś Go wyciągał nawet wiem gdzie. Wiem , że teraz Mój mieszka u niego. A wczoraj go przypadkiem mijałam się z nim z kolegą na ulicy to nawet udawał , że mnie nie widzi i nie zna. Co ja mam zrobić , że ten koleś nie wchodził między nas a mój facet wrócił do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem , że to nie jest temat na erotyczny ale tak przypadkiem wkleiłam. Może ktoś mądrzejszy , straszy albo miał podobną sytuację doradzi mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nic nie zrobisz po zawodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz miła dla jego kolegi to go odzyskasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że to twoja wina, kłótnie kłótniami, ale nie mówi się w ten sposób do partnera/partnerki, bo to świadczy o braku szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz jakas laske dla kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo dla faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nim spokój. Faktycznie nie powinnaś była tak mówić, ale od razu przekreślać cały związek? Gdybyście byli po ślubie to po takich słowach od razu, bez wahania, opuściłby rodzinę? Dla mnie to niepoważne. Żeby nie było, w kłótni ani ja, ani mój facet tak nie mówimy, ale gdyby coś takiego padło, to zrozumiałabym to. Kłótnia to bardzo duże emocje, czasami naprawdę mogą puścić nerwy, lepiej przeklinać, niż dotknąć w niewłaściwy sposób drugą osobę, a czasami ma się ochotę to zrobić. Tym bardziej, że nie obraziłaś go, jego osoby, nie wyzywałaś od hooyów czy kogoś tam. Każdy normalny człowiek w takiej sytuacji wyszedłby gdzieś ochłonąć, a potem wrócił POROZMAWIAĆ, bo to jest podstawa związku. Powiedziaby, że to go zabolało, że nie chce, byś odzywała się do niego w tak pozbawiony szacunku sposób, że rozumie twoją złość, ale takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. I tyle. Koleś użył tego jako pretekstu, szczególnie że kłótnia była z jego winy. Można zerwać tak kontakt po tygodniu znajomości, a nie po dwóch latach. No i to spotkanie na ulicy, świetna okazja, żeby mimo wszystko porozumieć się, a on udaje, że cię nie zna, no proszę :o to jest dopiero brak szacunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś kolegę aby się wprowadził ....to chłopak zobaczy że jest trąba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki kolega..to też ma ładnego członka... po traktuje Cię jak.....kobietę.....minetkę Ci zrobi....cipcię.....p********.jeszcze o koleżankę zadba z wdzięcznością.....że tamtego trutnia.....wywaliłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamten niech Ci za dwa lata..odda za czynsz....i zadośćuczynienie pieniężne.....za sex odda.....za straty moralne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie teraz mieszka......masz odpowiedź...jak u koleżanki....to....jak u kolegi...to pedał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłaś spać....nareszcie Ci nikt d**y nie zawraca ....to się wyśpisz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro rano ku sobie ....chłopa na baterie.......zobaczysz ubaw po pachy.....i święty spokój.....jak masz na imię ....i mogę z dojazdu.....Ci pomóc.....cipurę odkurzyć......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet niepowazny.zmarnowal ci dwa lata traktujac jak zabawke a ty wierzylas ze cie kocha.wiem ze boli i za nim tesknisz ale wczesniej czy pozniej tak by sie skonczylo.dobrze ze po 2 latach a nie 10.najlepiej zajmij sie czyms bo nawet jesli wroci, i tak cie kiedys zostawi.widac kto to jest.a jak byscie mieli dziecko a on tak wyskoczyl?zostalabys samotna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam i dziękuje za odpowiedzi. Mijałam się z Jego kolegą , (nie ze swoim facetem) który nawet nie powiedział mi cześć tylko udawał , że mnie nie widzi. Wiem od znajomych , że Mój facet u niego pomieszkuje. Normalnie to by chociaż zagadał do mnie i przyznał , że Piotrek u niego jest a on pajac jeden kpił sobie ze mnie. Nie wiem co mam zrobić martwię się bo jeśli nie wróci do mnie to muszę przeprowadzić się do rodziców bo sama nie utrzymam się bo wynajmujemy mieszkanie. Z jednej pensji nie dam rady wszystkiego pozapłacać. Moi rodzice nie wiedzą o niczym na razie . I co ja im powiedzieć , że za słowo "to spier//dalaj" zostałam sama. Czy mam iśc do mieszkania Jego kumpla i prosić o rozmowę czy nie robić tego bo się ośmieszę tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martwię się bo jeśli nie wróci do mnie to muszę przeprowadzić się do rodziców bo sama nie utrzymam się bo wynajmujemy mieszkanie. Z jednej pensji nie dam rady wszystkiego pozapłacać x To już masz wytłumaczenie dlaczego odszedł, a tekst "to spier..." tylko utwierdził go w przekonaniu że nie jesteś z nim bo go kochasz, tylko ze zwykłej wygody, bo dzięki niemu mogłaś się wyprowadzić od rodziców, bo sama w życiu sobie nie jesteś w stanie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×