Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam traumę po cesarskim cięciu, a chcę mieć kolejne dziecko co teraz?

Polecane posty

Gość gość

3 lata temu przez CC urodził się mój syn. Cesarka była moją przemyslaną decyzją, wykonana została w prywatnej klinice. Niestety, ale znieczulenie nie do końca chwyciło (okazało się, że należę do malutkiego procenta osób odpornych na standardowe dawki) i o ile rozcinania brzucha nie czułam o tyle grzebanie mi we wnętrznościach już tak. Normalnie jakby mi na żywca żebra wyrywali :( jak zaczęłam się drzeć podano mi głupiego jasia no i synka właściwie nie widziałam zaraz po urodzeniu :( strasznie źle to zniosłam psychicznie. Najgorsze było jednak to, że po operacji wdało się jakieś zakażenie, niekoniecznie zarazili mnie tam w szpitalu no ale po 3 dniach po wyjściu z kliniki wylądowałam w państwowym szpitalu i musieli mi zakładać dreny, rana strasznie źle się goiła, wszystko się babrało, bolało, dostawałam leki więc nie mogłam karmić piersią. Ogólnie załamka. Bardzo chciałabym mieć jednak drugie dziecko i lekarz twierdzi, że średnio widzi poród naturalny w moim przypadku :( jak sobie pomyślę o cesarce to chce mi się ryczeć, nie mogę mieć pełnej narkozy bo mam wadę serca i nie chcę ryzykować, że się w ogóle nie obudzę. Z drugiej strony przez wadę serca poród naturalny niezbyt wchodzi w grę, aczkolwiek mogłabym rodzić, ale w II fazie porodu musieliby zastosować vacuum.... Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś zrezygnować z drugiego dziecka, lub ewentualnie adoptować je z domu dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie był jakiś atak paniki? Bo ja tez miałam podobne CC, przecinania brzucha nie czuc, ale fakt, ze jak wyjmują dziecko i przedtem grzebią, to czuc ucisk, tak jakby ci ktoś mocno naciskał na brzuch, niemniej nie jest to ból..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co to było, później mi mówili, że najwyraźniej nie chwyciło mnie znieczulenie tak jak powinno, bo powinnam czuć właśnie ucisk itd., a ja miałam uczucie jakby mi ktoś na żywca wyrywał żebra, wyciągał wnętrzności itd. Darłam się strasznie, nieźle ich nastraszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, ja jestem w podobnej syt. Tzn zajsc w ciaze moge, ale nie powinnam dla wlasnego zdrowia. I juz sie z tym pogodzilam. Skupiam sie na wychowaniu syna. Musisz miec koniecznie drugie ? Ja bym nie ryzykowala wlasnym zdrowiem, co jesli sie cos stanie ? A tu masz jeszcze dziecko, ktore potrzebuje matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to jest przestroga dla was żeby nie wymyślać sobie cesarek z wygody własnej bo taki kaprys, bo co innego jest jak ktoś ma przeciwwskazania poważne do cc lub bo nieprawidłowy przebieg porodu to wymusił a co innego jak jakaś lalunia sobie już będąc w ciąży wymyśliła cc uzasadniając to "a bo tak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to jest przestroga dla was żeby nie wymyślać sobie cesarek z wygody własnej bo taki kaprys, x ja raczej mysle, ze to prowo, może założone w takim właśnie celu, bo jak znieczulenie w kręgosłup może nie chwycić? Jakby nie chwyciło, to by zemdlała już przy przecinaniu skóry na brzuchu, więc albo to bzdury, albo ona zareagowała histerycznie na to uczucie ucisku, bo się nie spodziewała ze będzie cokolwiek czuc i wyobraznia zrobiła swoje... :( a histeryczkom i bojącym się nie radze porodu naturalnego, bo mam porównanie, i ten drugi to dopiero jest rzeznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie przeciez podczas znieczulenia w kręgosłup czuć jak wyjmują dziecko, czuć że grzebią w brzuchu, czuć jak wody plodowe wypływają. A głupi jas to przecież tak jakby narkoza i się wybudzilas jakos. Skoro masz wskazania do cesarki to w kazdym szpitalu państwowym Ci ja zrobią. Ja będę mieć druga cesarkę w maju. Jezeli jest wszystko ok i jezeli dba się o higienę to raczej zakażenia nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz lepsze to uczucie wyciagania dziecka z brzucha przy cc niz rozpieranie pochwy, rozrywanie krocza podczas sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli kolejna ciaza bylaby zagrozeniem dla zdrowia to poprostu zrezygnuj z tej ciazy. Trzeba myslec głową a nie inna czescia ciala. Masz juz jedno dziecko ktore potrzebuje matki wiec lepiej swiadomie nie narazac sie na ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w pamieci olewatorski stosunek poloznych, komentarze nie na miejscu podczas porodu. Po 11 godzinach zrobili mi cc, ktora byla wrecz wybawieniem, to byl najlepszy moment mojego pobytu w szpitalu. Potem bylo tylko gorzej, opryskliwy personel, zero wsparcia dla mlodej mamy, zlosliwe komentarze, terror laktacyjny. Teraz jestem w 20 tyg i na pewno nie pozwole w szpitalu na takie traktowanie. Za pierwszym razem bylam mloda, przerazona i nie mialam sily sie bronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bym się nie zdecydowała na dziecko. No chyba że instynkt macierzyński byłaby tak silny że że odwalałaby mi szajba to ostatecznie wtedy może bym poniosła ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Juz lepsze to uczucie wyciagania dziecka z brzucha przy cc niz rozpieranie pochwy, rozrywanie krocza podczas sn. " Naprawdę ? Mnie cc okropnie odraża. Toż to operacja na żywo. Przerażające. To już wole żeby mi c**e rozwalało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ludzie sa tak różni, jedną kobiete bardziej przeraża cc inna sn. A ja mysle ze to i to jest obciążone ryzykiem więc strach jest tu normalny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem po dwóch cesarkach i podobnie do ciebie autorko czułam co mi robili ,ja miałam cesarkę w narkozie ale otwierałam oczy i widziałam w tej lampie co nademną co mi robią nie mogłam tylko krzyczeć bo miałam tą cholerną rurę w ustach ,anestezjolog cały czas trzymał mi głowę bo ciągle nią kręciłam ,u mnie cesarska była w związku z bardzo wysokim ciśnieniem i też powiedziałam nigdy więcej, ale powoli się przełamałam i po półtora roku urodziłam normalnie córkę naturalnie a po następnych dwóch latach jeszcze jedną córkę i tu była cesarka bo odeszły mi wody a brak było akcji porodowej ale nie czułam nic ,też w narkozie ale już w pełnym znieczuleniu tak więc potrzeba chwilę by się otrząsnąć a potem próbować jeśli lekarz pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja już nci nie rozumiem bo jestem mega panikarą, boję się wszystkiego, o cc nie wspomnę, a moje cc to było jak błogosławieństwo:P nawet szarpnięcie nie czułam, dosłownie nic, pielęgniarka mówi do mnie "będzie czuć szarpanie" i faktycznie poczułam, że mnie ktoś poszarpał, ale tylko dlatego, że lekko oderwało mnie od stołu operacyjnego i pamiętam, że wtedy sobie pomyslalam, czemu mnie już teraz szarpią, była pewna, że coś innego jeszcze robia niż wyjmowanie dziecka bo było to raptem 2 minuty po opstawieniu parawanu, a tu się okazuje, że moja córa jest już na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×