Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćiowa1

Maz sie wscieka o prezenty

Polecane posty

Gość gośćiowa1

Nie mamy dzieci i na razie nie planujemy, siostra ma dwojke malych, jednego jestem chrzestna. Na dzien dziecka, urodziny (akurat sa polaczone z mikolajem) kupuje dzieciom jakies prezenty, teraz przypada czas urodzin-mikolaja. Finanse mamy oddzielne, prezenty kupuje za swoje pieniadze. A on i tak ma z tym problem. Kreci nosem i sie wscieka, ze kupuje "ciagle" prezenty. Ze my dzieci nie mamy i nie dostajemy prezentow a musiMY kupowac... No blagam. Zazdrosny jest o moja rodzine to jedno, ciagle cos na nich gada. Ale juz o prezenty dla dzieciakow. To to ze my nie mamy dzieci tzn ze nie "musimy" kupowac prezentow dla dzieci rodzenstwa? Ja jestem nienormalna czy on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fajnego masz męża,jak bedziecie miec dzieci to tez bedzie o kazdą zabawke sie wsciekał?masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak nie macie dzieci to i prezenty sa nieodwzajemnione to mu sie nie dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie obliczony ten twoj maz, swiadczy o tym nawet to ze macie oddzielna kasę . Jesteś chrzestna i ciocia i kupujesz bo takie sa normy obyczajowe i twoje chęci. Prezenty dla dzieci to nie licytacja kto da więcej. Jak jego matka by wyjechała do Afryki to twojej nie można by było kupić kwiatów na dzień matki? Szybciutko go oducz przyp*****lania sie do twojej rodziny bo bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba całkiem naturalne, że w rodzinie rozpieszcza się dzieci... A przy tym, jeśli robisz to za swoje pieniądze i rozumiem przez to, że jego finanse i Twoje są traktowane oddzielnie zawsze, to nie rozumiem powodów, żeby miał jakiekolwiek pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiowa1
Mi tez sie to wydaje naturalne, ale jak widac nie kazdemu. Mamy wspolny budzet do ktorego dokladamy sie po rowno i oddzielne pieniadze tez, prezenty kupuje z wlasnych pieniedzy. On twierdzi, ze po co dzieciom prezenty jak i tak sie pobawia 2 dni i rzuca w kat, ze to tylko wydatek pieniedzy, rozpieszczanie itp. Dla mnie to sama przyjemnosc, ale te jego zlosliwosci i gadki juz mam po dziurki w nosie. Juz widze co bedzie jak pojedziemy na przyjecie urodzinowe. On sie nawet do prezentu nie dolozy a i jeszcze moich pieniedzy zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×