Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółka mojego męża...

Polecane posty

Gość gość
Daj spokój jak to otyła locha ale też bym nie była zadowolona gdyby ktoś na bieżąco wiedział co się u mnie dzieje, jakie badania robię itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jakos nie wierze w przyjaźń damsko-męską. Zawsze kończyło się to jakimś podtekstem seksualnym (nie dosłownie ale oboje wiedzieliśmy o co chodzi). Mam kilku kolegów bliższych, z którymi mogę pogadać praktycznie o wszystkim, ale tez często czuć "coś więcej", jakies spojrzenie czy jakiś śmielszy komplement, z tym ze nikomu z nas to nie przeszkadza, ja mam męża, oni mają żony i wiemy ze nigdy nic sie nie wydarzy, znamy sie naprawdę dobrze i nigdy nie dojdzie do innej sytuacji niż tylko rozmowa. Ale w drugą stronę, gdyby moj mąż miał takie koleżanki jak ja kolegów to byłabym zazdrosna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie mogę uwierzyć,żeby między nimi miało kiedykolwiek do czegoś dojść. Ona naprawdę jest gruba... A mój mąż wielokrotnie ja wspierał w diecie I nic z tego nie wychodzi,bo jest coraz grubsza. Wkurza mnie niesamowicie jej osoba,ze ktoś jest bliżej mojego męża niż ja. To ja z nim spie, gotuje, przytulam się,ale ona ciągle mi w głowie siedzi. Maz już się na mnie denerwuje,bo wg niego przesadzam I sama ciągle poruszam jej temat I sobie dopowiadam. Ja wiem,ze on ja zna dłużej I wiem że nie zrezygnuje z tej znajomości po Dobroci. Muszę mu postawić ultimatum chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój były mąż też miał grubą przyjaciółkę - wszyscy mówili "locha" "gruba baba" "świnia" "krowa" "on na pewno by jej kijem nie ruszył - i co się okazało? sypiali ze sobą od zawsze!!! ona pozwalał mu mieć dziewczyny, narzeczone, nawet żonę (mnie) a między nimi cały czas coś było i od czasu do czasu spali ze sobą - jej to wystarczało a on miał odskocznię - u niej mógł się najeść, wyżalić i spuścić z kija kiedy ja miałam okres - obrzydliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jakby reagował jakbyś ty miała przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna porządna kobieta nie przyjaźniłaby się tak z cudzym mężem - bo dobrze by wiedziała jaką przykrość sprawia tym jego żonie a i ten mąż idiota że doprowadza do takich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestemprawodopodnie w ciąży,robilam dziś testy Po tak długich staraniach ustalilismy,ze nikomu nie mowimy,żeby nie zapeszyc. I co? Dzisiaj sie okazało,ze ona już wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie by szlag trafił. Sorry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wstrzymała starania o dziecko dopóki by mąż nie otrzeźwiał i dziwię się że ty tego nie zrobiłaś. Ja bym stawiała sprawę na ostrzu noża nawet gdybym sie miała wyprowadzić, a jakby i to nie pomogło to sorry ale to by tylko poświadczyło że facet już wziął ślub ale z kim innym. Ja nie jestem typem który toleruje takie rzeczy. A to że ją zna dłużej to ja bym na taką argumentacje tylko powiedziała że niechaj więc do niej idzie i z nią zamieszka skoro ją zna dłużej, a w małżeństwie nie ma dla niego żadnych świętości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Twój mąż nie potrafi uszanować waszej prywatności tzn,że ona jest kimś więcej jak tylko przyjaciółką. Porozmawiaj z nim na spokojnie,bo ten stres może odbić się na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, po pierwsze gratulacje. Po drugie - powiedz mężowi wprost - albo Ty albo ona. Teraz potrzebujesz komfortu i spokoju, niech spuści lochę po brzytwie i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mega,mega wkurzona I rozczarowana. Po takim czasie,długim leczeniu te dwie kreski były jak najpiękniejszy prezent. I dlatego nie chcieliśmy mówić,bo wiAdomo,ze różnie może być. A on pierwsze co,to jej powiedział. Tłumaczy to tym,ze nie mógł wytrzymać ze szczęścia. Ogółem dowiedziałam się przez przypadek. Spotkaliśmy sie we czwórkę I jej mąż rozlewal wino,kiedy doszło do mnie,to ona "przecież ona nie moze",zaraz ugryzla się w język,bo wiedziała,ze już po zawodach I się wygadala,że wie. Tak się wkurzylam,ze wyszlam. Spalam u siostry. Od męża nie obieram telefonu. On mi wypisuje smsy,ze za bardzo hormony mi buzuja I się przejmuje,bo przecież ciąży nie ukryje. To ja własnym rodzicom,siostrze nie powiedziałam,chciałam chociaż zaczekać do wizyty u lekarza,aż potwierdzi,a on powiedział swojej przyjacioleczce. Ona też do mnie pisała,mam ja gdzieś. I jego też. Cholera ich wie,co ich tak naprawdę łączy,skoro absolutnie wszystko sobie mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to się leczyć powinien. Ma z nią jakieś niezdrowe relacje. Nie stresuj się tylko wyłącz komórkę i odpoczywaj. A te tłumaczenie o hormonach też jest dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknij pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×