Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

też macie wrażenie, że większość dzisiejszych matek nie wiadomo po co rodzi?

Polecane posty

Gość gość
00:43 nie wiem po co i nie wiem po co sobie z kims takim robiłaś dziecko. Ja mam męża który pomaga przy małym. a ja nie lecę do roboty z wywieszonym jęzorem przed koncem macierzyńskiego x wręcz przeciwnie, pisze ogólnie o rzeczach co widze i wiem choćby z tego forum. moja rodzina była b nietypowa, maz zajmował się dzieckiem praktycznie tyle samo co ja, jak się urodziło to ja kończyłam jeszcze studia, miałam mało zajęc, ale co dzień wychodziłam na trochę, w tym czasie on siedział z synem, nie było problemu bo robił strony internetowe i to zajęcie co można robic w domu.. A wy zyjecie jak w patriarchalnej Polsce się utarło, ze kobieta to maszynka do dziecka, a tata je może pogłaskać co jakiś czas, albo od swieta nakarmić, i to się nazywa ze pomaga. :( Część kobiet od tego wariuje już po kilku miesiącach, pewnie zresztą większość, tylko u każdej przebieg inny... Jedne się starają za wszelka cene wyjść z domu, inne wymyslaja sobie ze sa swietymi, a żeby odreagować pluja na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy o wszystko musicie się kłócić i szarpać? Jedni żyją tak, a drudzy śmak. Póki nie łamią prawa to co nam do tego? może ci mój styl życia nie odpowiadac ale po co go wyśmiewać i podawać swój za wzór? Nie widzicie, że to chore i zachowujecie się jak jakies popier/dolone szajbuski w tym momencie? Można sie wymienić argumentami za i przeciw, mozna wyrazić swoje zdanie, ze ja bym tak nie chciała czy nie mogła, bo cos tam ale po co zaraz jechać po tej drugiej osobie? Dlaczego takie ograniczone jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest kafe, tu każdy kto nie żyje jak "JA" jest debilem, bo "JA" jestem ekspertem od życia i mam przepis na wszystko. Wiadomo też, że "JA" jestem ideałem w idealnym związku i idealnej sytuacji życiowej i każdy powinien dążyć to tego jak żyję "JA", no jak można nie żyć tak jak "JA"? No to przecież trzeba być debilem i kretynem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie większość urlopu rodzicielskiego wykorzystał mąż bo ja po 20 tygodniach musiałam wracać do pracy :D i to on zajmował się synem do roku czasu, ale patologia no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co kiedyś ludzie rodzili dzieci, jak baba urodziła dzieciaka i chwilę później znowu tyrała w polu albo fabryce po 14 godzin, a na wsi to jeszcze przy drugim cycu prosiaka wykarmiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy byłam dzieckiem, w moim mieście było kilkanaście żłobków, z których zostały 2 czy 3. Słyszałam nawet o żłobkach, do których oddawało się dzieci na cały tydzień. Logiczne więc, że skoro były żłobki, to rodzice oddawali do nich dzieci, przecież nie stały puste. Macierzyński trwał dużo krócej niz teraz. Nie rozumiem więc stwierdzenia, że obecne matki to są złe, bo wracają do pracy. Widać kiedyś też tak było. Czyli nie tylko obecne matki sa złe i nie wiadomo, po co maja dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz skłócić ze sobą ludzi na wiele stron ? Załóż topik jak autorka z pretensjami obrabiający komuś tyłek. Z góry zaznaczam. Tak siedziałam z dzieckiem 3 lata w domu. Tak kp długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamierzam po pol roku isc do pracy. I co w tym zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też irytują takie kobiety jak móisz, które nawet okresu ciąży i niemowlęctwa nie potrafią wytrzymać. Przykład idzie od celebrytek, tak jak ktoś wspomniał, Sykut, Kukulska, nie do zajechania baby, łażą z tymi brzuchami i nie odpuszczą nawet tutaj. Szczęście cholera maja, ze nic im się nie dzieje, ale jakby jednak...? Ciekawe co by wtedy zrobiły. Znałam kilka takich cwaniar, które nie oszczędzały siebie w ciąży, zaraz leciały do roboty po urodzeniu a potem miały problemy z dziećmi i i tak musiały na d*pie siedzieć, o jakie one nieszczęśliwe. Współczuję tym dzieciom poważnie, bo taka matka, która nie potrafi poświecić dosłownie 2 lat ze swojego życia (łącznie z ciążą, choćby końcówką) dla jego dobra, zdrowia to dla mnie jest kosmos. Wieczne narzekanie na te dzieci od niektórych, jakby miały być zaprogramowanymi robotami, które tylko jedzą, śpią i wydalają a potem są na tyle posłuszne, zeby każdy je przygarnął i z nimi posiedział - jak pies czy kot. O to chyba chodzi, ze teraz jest większa świadomośc, a i dzieci nie ma w jednej rodzinie po 4-5 tylko 1-2 to jest ogromna różnica, ale poswięcenie uwagi dziecku - najbliższej osobie, części siebie, najwyraźniej je przerasta... smutne i ten wydźwięk, ze ona kariere robi, tabelki w excelu wypełnia a nie o zupkach i kupkach gada, lepsza jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 Dokładnie, zgadzam się. Moja znajoma, totalny korposzczur zabijający się tą pracą choć mogłaby sfolgować bo ją stać (ale woli brać nadgodziny, kisic się z wrednym szefem i latać do psychologa), powiedziała mi kieydś "jak się nie ma co robić, to się robi dzieci"> Najpierw pomyslałam, że to zwykła chamka, ale potem zrobiło mi się jej żal. Nie od dziś wiem bowiem, że związek jej się sypie, facet się na nią wypiął i wyjechał za granicę, a ona bardzo lubi dzieci o czym kiedyś mi mówiła. No to musiała mi dosrać bo pomyślała że skoro wzięlam ślub to i dziecko pewnie niedługo będzie. Nie pomyliła się. Zawsze chciałam być matką. A praca nie zając - nie ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mój mąż podziela moje zdanie w temacie, też jest zwolennikiem oddanego macierzyństwa a nie takiego "z doskoku". Wszystko nam zapewnia, a do pracy wrócę jak mały podrośnie. Tyle. Mąż i ja się zgadzamy, on potrafi nas przez te kilka lat utrzymać sam bez problemu, gramy do jednej bramki i tyle mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś kobiety w ciąży pola orały, a teraz święte krowy. A potem płacz bo dupa gruba, poród 30h i umęczona morda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×