Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znalazłam pamiętnik córki

Polecane posty

Gość gość

od tygodnia żyję jak w transie, nie mam z kim się tym podzielić, jestem z tym zupełnie sama. Wpierw znalazłam na ziemi za biurkiem córki 13l kartkę zmiętą z pamiętnika chyba. Ze wszystko jest bez sensu, jakieś cytaty o śmierci, mące życia... Zaniepokoiło mnie to, zaczęłam szukać. Znalazłam całe zeszyty zapisane, rysunki śmierci, żyletek, jakieś strzępki, fragmenty wydarzeń,że się nieszczęśliwie zakochała, że wciągu tego roku zrozumiała, że życie jest bez sensu a marzenia nigdy się nie spełnią więc po co żyć. Dodałam dwa do dwóch, wszystko mi się ułożyło w całość, jej przygnębienie, wycofanie, smutek. Poszłam na drugi dzień do jej psychologa szkolnego, powiedziałam o wszystkim, psycholog powiedziała, że dobrze zrobiłam, że przyszłam, ale córka nie mogła mi wybaczyć, zbagatelizowała wszystko, powiedziała, że nie będzie chodzić do psychologa, że to pisała jak miała doła, że lubi swoje życie. Ale ja nie mogę jej w to uwierzyć po lekturze jej kilkudziesięciu zapisków. Ile razy miała tego doła, żeby tyle razy pisać takie rzeczy? Boję się o nią, płaczę od kilku dni. Proszę o zdanie matki, które miały takie problemy z nastolatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwnie zadziałałaś. nie słyszalaś nigdy o córkach śmiertelnie obrażonych, że czytało się ich pamiętnik? to ingerencja w życie intymne dorastającej córki, co by w pamiętniku nie było. trzeba działać nad wyraz delikatnie. a ty wyleciałaś z interwencją w szkole. no gratulacje. no ale intencje miałaś dobre. myślę, że to może być prawda, że córka lubi swoje życie. z drugiej strony, dużo nastolatek autentycznie zagnębia się, tnie itp. może jednak nie dotyczyć to twojej córki a być tylko emocjonalnym etapem w jej życiu. na twoim miejscu porozmawiałbym z córką, że przypadkiem znalazłaś kartkę z jej pamętnika i że się o nią bardzo martwisz. o tyle nie jest za późno, że ciągle możesz jej to powiedzieć. córka na pewno to doceni, chociaż na pewno się naburmuszy, że czytałaś jej notatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem pewien jak jest z pamietnikami ale wiem jak jest z listami.za czytanie bez pozwolenia korespojdencji dziecka,nawet nie pelnoletniego jest kara zagrozona wizieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym czytaniu listow i karze wiezienia bylo w pytanie na sniadanie tvp2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Art.267 par.1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam nastolatką tak 14-15 lat tez pisałam pamiętnik i tam było mnóstwo wpisów ze nienawidzę siebie i chcę umrzeć itd. Jednak to bardziej była fascynacja muzyką i piosenkami właśnie z takimi tematami niż cos co realnie moze się wydarzyć. Oczywiście dla mnie było wtedy to zupełnie na poważnie, ale jak to nastolatka wszystko wyolbrzymiałam. Kazda najmniejsza porażka to był powód żeby napisać ze życie nie ma sensu i nie chcę żyć. Jak miałam jakies 16-17 lat wszystko mi przeszło, byłam normalną wesołą nastolatką, chodzącą na imprezy i mającą dużo przyjaciół. Chociaz trochę melancholijnej duszy we mnie zostało, ale nikt kto mnie zna nawet by nie pomyślał ze mogłam kiedys mieć takie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, chyba nie zrozumieliście.Ona ma dopiero 13 lat przecieżto dziecko Co mnie obchodzi w takim momencie korespondencja, kiedy dziecko pisze,że chce umrzeć? Nigdy nie czytałam jej rzeczy, dopiero ta kartka,którą rozwinęłam, nie wyobrażacie sobie jak straszne rzeczy były tam wypisane, jakie straszne rysunki. Boję się czy ma depresję, czy sobie czegośnie zrobi. To jest mała dziewczynka, nie jakas gówniara rozwydrzona, boże drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję bardzo za ten wpis. Mam nadzieję,że córka też tylko tak to pisze. Doprowadza mnie do rozpaczy myśl,że może tak żyć strasznie nieszczęśliwa od miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie autorko ,nawet jakby miala tylko 10 lat to ten artykul tez obowiazuje. W Polskim prawie tak wlasnie jest,ze nie wolno grzebac w intymnosci swoich wlasnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma szczescie ze nie mieszka z corka w np.w szewcji.ogladalas film "obce niebio"? Jak nie to sobie obejrzyj jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze,że córka się na mnie nie obraziła, ani za to, że to przeczytałam,ani za to że poszłam do psychologa. W pierwszym momencie tylko była w szoku że to zrobiłam. Popłakałyśmy się, ale po rozmowie zrozumiała, że się o nią martwię, że nie mogłam tak tego zostawić. Córka płacząc wyznała mi, że ma chwile przygnębienia, że nie widzi wtedy sensu istnienia, ale że do psychologa czy psychiatry nie pójdzie, bo się wstydzi, że zrobią z niej psychiczną w klasie jak ktoś się dowie. Widzę,że coś się z nią dzieje niedobrego. Tak bardzo chciałabym usłyszeć od kogoś, nie martw się to minie, to taki wiek, ale nie mam nawet przyjaciółki, z którą mogłabym się tym podzielić. Siedzę i sama się tym zamartwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to twoja wina ze sie z nia zle dzieje? Bo niby kogo wina?sasiadow? Trumpa? Ty ja wychowujesz. Ty ja uczysz zycia. Ona sie uczy obserwujac swoich rodzicow. Ona jest uksztaltowana przez 13 lat jakie jej pkazalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowalaś się dobrze. Tak, czytanie pamiętnika jest paskudne, na ogół, ale zakładam że jakbyś przeczytała tam o pierwszej miłości czy o tym że zazdrości koleżance to nie drążyłabyś dalej. Miałaś powody żeby się niepokoić i bardzo dobrze zrobiłaś że zareagowałaś. Dobrze też że szczerze z nią porozmawiałaś. MUSI wiedzieć że ma w tobie oparcie, koniecznie, zawsze. Natomiast wybacz, ale decyzja o pójściu z tym do szkolnego psychologa nie była najlepszym rozwiązaniem. Po pierwsze, najlepiej jakbyś sama poszła do psychologa, najlepiej prywatnie, takiego który specjalizuje się w tego typu problemach, i porozmawiała na ten temat, powiedziała co przeczytałaś, co znalazłaś, jakie niepokojące zachowania zauważyłaś. Córka pewnie też dałaby się namówić potem na taką wizytę w tajemnicy, a nawet jeśli nie, ty miałabyś pomoc jak postępować. W szkole psycholog (czy pedagog który ma pomóc w razie problemów) zwykle jest totalnie nieprzygotowany do swojej pracy, stosuje tylko techniki z podręczników, nie ma praktyki z rzeczywistymi problemami i, szczerze- naprawdę rzadko zdarza się trafić na kogoś kto udzieli realnej pomocy. A mała ma swoją drogą rację- to że będzie tam chodziła i ktoś się o tym dowie, może spowodować brzydką reakcję otoczenia, dzieci w tym wieku są bezlitosne. Poza tym spróbuj jej pomóc w inny sposób. Ma problemy w szkole, brak przyjaciółek, czuje się w czymś beznajdziejna? Dojrzewa i na pewno ma związane z tym problemy, może to czas żeby o nią bardziej zadbać, pomóc jej zmienić szafę, zabrać do fryzjera? A może ma jakiś talent i potrzebuje grupy w którą bardzo się zaangażuje i będzie tam akceptowana- sztuki walki, kółko teatralne, grupa cyrkowa, cokolwiek co będzie taką jej furtką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy corka ma wzor mezczyzny? Czy ojciec jej z wami mieszka? Czy ma wzor rodziny kochajacej? Czy ma oboje rodzicow? Czy jej ojciec mowi jej ze jest piekna,ze ja kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wsparcie. Psychologa szkolnego wybrałam tylko dlatego, że przyszło mi do głowy, że córka wplątała się w jakieś takie towarzystwo i być może psycholog szkolny coś o tym wie. Mam do niego pełne zaufanie i wiem, że jest dyskretny. Wybrałam też innego psychologa dziecięcego, ale ten jest dostępny dopiero w połowie grudnia. Nie mogłam tyle czekać. Córka jest fantastyczną dziewczynką, nie ma problemów, jest śliczna,ma powodzenie, jest bardzo lubiana, i nie ma problemów z nauką, ale nigdy nie rozmawiała o tym co czuje. W tym wyczuwam problem. Tak ze mną jak i z ojcem ma dobry kontakt. Jest kochana, przytulana. Nie chcę już więcej nic pisać. Tak jako matka mam ogromne poczucie winy, ale nie z powodu, że coś zaniedbałam, raczej dlatego, że nic nie zauważyłam. Córka mówiła o zmęczeniu a ja to przyjmowałam. Teraz myślę, że to może być depresja. Problem, który wyczytałam to zawiedziona miłość,zranienie, zawiedzione zaufanie, kogoś kogo pokochała. Córka nigdy nie mówiła o tym że się zakochała, nie jest skryta, ale chyba nie chciała mówić o miłości matce. Dużo chłopaków się u nas w domu przewija, lubią ją a ona do tej pory traktowała ich po kumplowsku. Nie wiem,kto ją tak zranił. Może wam się wydawać, że zareagowałam nieadekwatnie, ale nie mogę się pozbyć myśli,że córka mogła zostać wykorzystana sexualnie. Dlatego musiałam natychmiast zareagować. Dlatego to dla mnie tak poważne. Przepraszam muszę już kończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee... jak miałam 13 lat, to też pisałam różne głupoty. I nie wmawiajcie sobie, że młodsze nastolatki nie lubią pozować na osoby załamane, chętne do samobójstwa albo czczące szatana. Serio. Ja tak miałam, moje koleżanki też - ot, młodzieńcza głupota, taka poza. Pochodzę z normalnej pełnej rodziny i teraz jako osoba dorosła mam szczęśliwe życie. Tamten wpis może świadczyć o kłopotach córki, ale naprawdę nie musi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie jestem pewien jak jest z pamietnikami ale wiem jak jest z listami.za czytanie bez pozwolenia korespojdencji dziecka,nawet nie pelnoletniego jest kara zagrozona wizieniem. gość dziś No wlasnie autorko ,nawet jakby miala tylko 10 lat to ten artykul tez obowiazuje. W Polskim prawie tak wlasnie jest,ze nie wolno grzebac w intymnosci swoich wlasnych dzieci. x No zaj/ebis/te prawo. Dziecko sobie mailuje z pedofilem, a rodzic mający jakieś podejrzenia nie może nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie namawiam Cię do bagatelizowania problemu, ale pamiętam, że sama w wieku 13 czy 14 lat wypisywałam podobne, a nawet jeszcze większe bzdury w pamiętniku. Też pisałam, że nie chce mi się żyć, że najchętniej bym się zabiła, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy zrobić to naprawdę. Pisałam tak jak złapałam doła. W wieku nastoletnim człowiek jest bardzo egzaltowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pare lat temu, wieczorem, po kolacji, 14-letnia corka sasiadow poszla do lazienki myc zeby i powiesila sie na pasku od szlafroka. Majetna rodzina, dbajaca o dzieci. Dziewczynka byla sliczna, madra, wrazliwa. Podobno przezywala trydny okres, byla zbuntowana, poklocila sie z przyjaciolka. Szok dla wszystkich... Autorko, dobrze zrobilas. W takich sytuacjach lepiej na zimne dmuchac. Dziec***atrza na problemy inaczej niz dorosli. Ale moze lepiej poszukac psychologa/psychiatry dzieciecego poza szkola, w dobrym osrodku/ klinice. Tam dziecko bedzie sie czulo swobodniej niz w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mlodym ludziom teraz jest ciezej zyc. Wystarcza pare podlych wpisow na fb by zdolowac czlowieka. Mlodziez jest samotna i pogubiona, a swiat doroslych daleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze corka obawia sie, ze w szkole beda jej dokuczac z tego powodu. Nauczyciele moga sie dowiedziec, koledzy. Ja tez bym szukala pomocy w dobrej poradni dzieciecej. Wspieraj corke, niech wie, ze jestes blisko niej i kochasz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można pójść prywatnie do psychologa razem z córką. Czasem rozmowa z bezstronną osobą pomaga poukładać wszystko na miejscu w głowie. Problemy emocjonalne, psychiczne czy duchowe (jakby je nie nazwać) są tak samo problemami zdrowotnymi jak problemy z ciałem. Trzeba zadbać, żeby się nie rozwinęło, nie poszło w złym kierunku. Miejmy nadzieję, ze to tylko taki "katar" który sam przejdzie. a co jeśli jednak nie? Zastanów się autorko, rozmawiaj z córką, ale też nie osaczaj opieką, podejmijcie wspólnie decyzję, czy poszukać pomocy u kogoś czy nie. To trudne, bo z drugiej strony to jej intymność, u lekarza trzeba się rozebrać u psychologa też poniekąd :). Sama mam nastoletnią córkę i jej przeróżne nastroje na codzień. Tylko moja sama mi powiedziała, że ten jej podły nastrój nie chce przejść i chyba sobie sama z nim nie poradzi. Zaproponowała sama spotkanie z psychologiem. Które w sumie się nie odbyło, bo wystarczyło tylko to, że zaczęłyśmy o tym rozmawiać. ale wie, że w każdej chwili, jeśli da sygnał, może się odbyć. druga sprawa - pójdźcie do pediatry na rutynową kontrolę - żeby wykluczyć anemię, zaburzenia pracy tarczycy, czy jakieś stany zapalne. Psyche i soma są nierozłączne tak naprawdę, czasem wystarczy zmiana diety, żeby humor mieć lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko piszesz,że córka nie pójdzie do psychologa z obawy przed rówieśnikami w szkole,. Przecież możecie pójść do psychologa gdzies zupełnie poza szkołą i nikt by się o tym nie dowiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mów często do niej że ją kochasz a wówczas powie ci dlaczego ma do ciebie żal i wszystko się wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×