Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu ktoś kto nie kocha swojego dziecka??

Polecane posty

Gość gość
vvvvc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska ma racje Nie musisz kochać dziecka tylko szanuje go i staraj sie wychować najlepiej jak potrafisz. Zresztą polowa facetów nie kocha własnych dzieci , maja je w d***e . unikają płacenia alimentów i czy ktos wysyła ich do psychologa ? NIE ! Dajcie spokój autorce czasami tak jest . Nie ona pierwsza i nie ostatnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:15 Co za idiotyzmy wypisujesz.Nie ma czegoś takiego jak dobre wychowanie bez miłości.Jedną z najwyższych celów każdego człowieka jest MIŁOŚĆ ,każdy marzy by być kochanym.W wychowaniu pociechy należy użyć wszystkich form umysłu logiki i ducha.Jeżeli zimna kobieta nie jest wstanie kochać swoje maleństwo, to nie jest rowniez wstanie wlasciwie je wychować.Człowiek składa się z psychiki i z fizyczności jest psychofizyczny nie možna mówić, że w przypadku braku miłości będzie dobrze wychowany.Nie ,Nie będzie!!! Ta pusta duchowo kobieta,która tu pisze, że nie kocha dziecka wychowa KALEKĘ emocjonalnego.Nie powinna miec prawa do wychowywania .Nie potrafi samoczynnie zrezygnować z siebie na rzecz maleństwa egoizm w czystej postaci i do tego znajduje jeszcze proste ubogo uczuciowo osoby,które jej przyklaskują.Macierzyństwo jest czymś pięknym i niepowtarzalnym .Miłość, to silny fundament jaki może dać dziecku rodzic, to siła napędowa, gdy nadejdą trudy wychowacze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ma ta osoba zrobić, skoro naprawdę nie kocha dzieciaka???? Co ma zrobić, pytam??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Celna uwaga - faceci jakoś nie sa z tego rozliczani, nie ma ostrej nagonki a takich jest mnóstwo. x I w ogóle - Wy wiecie kim są psychologowie? to jacyś magicy, ze bach porozmawiają i autorka stwierdzi "jednak kocham"? To wysyłajcie do psychologów każdego kto chce np. się rozstać, bo dzięki tej magicznej wizycie stwierdzi, ze ejdnak kocha męża/żonę/partnera/partnerkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto pyta co ma zrobić osoba, która jest ograniczona emocjonalnie? Czy, to jesteś Ty matko, która utworzyłaś ten topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kto pyta co ma zrobić osoba, która jest ograniczona emocjonalnie? Czy, to jesteś Ty matko, która utworzyłaś ten topik? " A co za różnica kto pyta? Masz dwie różne odpowiedzi? Czy po prostu unikasz odpowiedzi bo potrafisz tylko krytykować roztkliwiając się nad ukochanymi fasolinkami w brzusiu pod serduszkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:25 gościu, który jesteś tchórzem .Nawet brak Ci odwagi przyznać się kim jesteś .Nic nikomu nie zamierzam udawadniać.Ponieważ dla osoby mądrej mój tekst przemówi.Gdybyś się przyznała, pokazałabyś, że nie jesteś jednak takim beznadziejnym przypadkiem.A przy takim obrocie spraw ja odwracam się i wychodzę .I dla innych kobiet, które mają ten problem powiem TAK nad tym można pracować.A dla Ciebie gościu nie zamierzam tracić czasu, bo nie jesteś tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość am
Ludzie poczytajcie sobie o tym jak brak miłości ze strony matki wplywa na psychikę dziecka! Co się dzieje z dzieckiem, który nie doświadcza od matki czulosci, które nie jest przytulne. Nie utozsamiajcie zdrowej miłości z zafiksowanymi na punkcie swoich dzieci matkami. Naprawdę zachęcam do lektury...Żal mi ludzi, którzy naprawdę myślą, ze miłość w relacji matka- dziecko nie jest istotna. Czyżby sami jej nie doświadczyli w dzieciństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jaśminiówka dziś 19:25 gościu, który jesteś tchórzem .Nawet brak Ci odwagi przyznać się kim jesteś .Nic nikomu nie zamierzam udawadniać.Ponieważ dla osoby mądrej mój tekst przemówi.Gdybyś się przyznała, pokazałabyś, że nie jesteś jednak takim beznadziejnym przypadkiem.A przy takim obrocie spraw ja odwracam się i wychodzę .I dla innych kobiet, które mają ten problem powiem TAK nad tym można pracować.A dla Ciebie gościu nie zamierzam tracić czasu, bo nie jesteś tego warta. " Bo nie jestem "mądra" osobo autorką - tylko pokazuję Twój totalny brak argumentów. gdybyś je miała to byś napisała KONKRETNIE jak można nad tym pracować, właśnie dla kogokolwiek. A tak "bla bla, ja pokochałam juz dzielące się komórki, bla bla, trzeba kochać, bla bla, to wazne, da się pracować, bla bla" i co z tego wynika? Totalnie nic - tylko pokazałaś swoją pychę i pogardę. Brawo Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żal mi ludzi, którzy naprawdę myślą, ze miłość w relacji matka- dziecko nie jest istotna. Czyżby sami jej nie doświadczyli w dzieciństwie... " Nie podważam tego, że miłość jest ważna, ale chcąc komuś dokuczyć sama obaliłaś swoją argumentację. Skoro ktoś nie doznał tej miłości, funkcjonuje normalnie, jest szczęśliwy, do tego uważa, ze tak spokojnie da się żyć tzn. że ta miłość jednak nie jest taka ważna. Bo gdyby była wazna to takie osoby nie mogłyby żyć z przekonaniem że tak się da - bo by były nieszczęśliwe, wiedziały, że to nie jest sposób. Ale no tak - dowalenie było wazniejsze niż logika, nieźle Was matki tej miłości nauczyły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
a kochasz autorko ojca swojego dziecka? albo kochałaś? bo tu może być źródło problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie było mnie dzisiaj na topiku. Dopiero weszłam. To nie jest tak ze ja swojego dziecka nie przytulam. Owszem przytulam i całuje. Ale sa takie dni ze nie wytrzymuje psychicznie kiedy dziecko jest niedobre.. wtedy nerwy mi pękają krzyczę i nie potrafię nad tym zapanować. Zawsze wtedy myśle ze nigdy nie powinnam byc matka. Dzien w dzien zazdroszczę znajomym którzy nie maja dzieci. Którzy żyją jak chcą i maja wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:50 Rozumiem, ze to Ty jesteś tym prawidłowo funkcjonującym dzieckiem niekochanym przez rodziców? Skad u Ciebie taka wiedza, ze te dzieci prawidlowo funkcjonuja, czytasz im w myslach? Znasz ich emocje, pytam o te prawdziwe, a nie kreowane na potrzeby srodowiska, w ktorym zyja jako dorosli juz ludzie? Jeszcze raz odsyłam do lektury jak brak miłości wplywa na mózg dziecka i co za tym idzie na funkcjonowanie takiego człowieka w późniejszym życiu. I wcale Ci nie dowalilam, to po prostu moje argumenty to zrobily☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie. Jest wiele rodzicow ktorzy nie kochaja własnych dzieci. Byla tutaj kobieta ktora ma 4 dzieci i jedno z nich nie kocha. Nie wie dlaczego tak jest , nie potrafila tego wytlumaczyc. To ze ktos nie kocha dziecka nie znaczy ze je bije czy robi inna krzywde. Mozna tez byc super mamusia ktora 10 razy dziennie mowi dziecku " kocham cie" a jak cos nie pasuje to bije dziecko skórzanym pasem. Autorko wiem.ze sie meczysz alee ta milosc moze przyjsc z czasem. Jesli nie przyjdzie trudno .Nie pozostaje nic innego jak dobrze wychować dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.24 czyli co autorka ma oddac dziecko do Dd? Wyrzucic na smietnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 11:38 a, w którym momencie tak napisałam? Ja wypowiedzialam się jedynie na temat wplywu braku milosci na dziecko. I nie musi wyrzucać dziecka, bo go nie kocha. Niech je wychowuje najlepiej jak tylko potrafi. Może chociaż ojciec kocha to dziecko i są mu odpowiednią dawkę miłości. Czego z całego serca życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez to ze nie potrafię pokochać nie potrafię tez wychowywać.. no najzwyczajniej w świecie nie mam na to ochoty... nie mam weny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No proszę bidulka nie ma weny do wychowania dziecka. Trzeba było się wykastrowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasniewska też nie miała weny do wychowania dziecka i wszyscy wiemy jak to się skończyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele mam nie kocha swoich dzieci tylko się do tego nie przyznają. Dlaczego tyle spacerujących mam zamiast cieszyć się dzieckiem to bawi się komórką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa na bank tez ktore nie bawia sie z dzieckiem tylko grzebia w komie nie kochaja swoich dzieci. Wiekszej bzdory juz dawno nie slyszlam. Chdzi o to ze zabawy z dzieckiem sa po prostu nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze jestem zła matka.. wiem ale pisze to szczerze. Dokładnie nie mam weny na to zeby dzuecko wychowywać... nie chce mi sie bawić z dzieckiem nie chce mi sie uczyc z nim. Nie cieszy mnie to tylko meczy. Dlatego mnie to dobija. Jest mi przykro z tego powodu. Staram sie czasami ale nie tobie tego z własnej woli tylko przymusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddajcie swoje niekochane dzieci do adopcji. Naprawde. Psycholodzy twierdza ze dziecku najtudniej ze wszystkiego uwierzyc ze matka go nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl ze Twoje dziecko umiera co czulabys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowasz psychopatę. Nie będzie miec empatii i może zdarzyć sie ze zostanie seryjnym mordercą. Kochanie dziecka to nie jest wymyślanie mu zabaw. Ale pytanie jak minął dzień z kim się bawiłeś w czym ci pomoc sprzatnij swój pokój nie gryź stasia. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak można nie kochać swojego dziecka. Ja bym za swoje życie oddala. Mogliby mi na żywca oczy wydłubywać albo gwałcić butelką byleby moje dziecko bylo bezpieczne. Jezeli niw czujesz przywiązania do dziecka, opiekujesz sie nim bo musisz to musisz iść na terapię i dowiedzieć sie kto cie tak w życiu skrzywdzil ze nie umiesz wejść w prawidłowy model miłości i to nie jest normalne !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×