Zerówka

Czy wasze dzieci w zerówce też mają dużo zadawane i prowadzą zeszyty , w których piszą literki , proste wyrazy i cyfry?

Moja córka zazwyczaj nic nie ma zadane raz na 2 tyg musi pokolorować kolorowankę a zeszytów nie prowadzi ma zakupioną książke tak samo jak inne dzieci w tej książce ma proste szlaczki,literki,cyferki i książki zostają w przedszkolu każde dziecko ma podpisaną.

Dziękuję za odpowiedź. Moja córka ma na ten weekend zadane dwie czytanki, do tego 3 strony literek z zeszytu ćwiczeń, wierszyk i do tego literki w zeszytach dodatkowych i tak się zastanawiałam czy to nie jest przesada.

jakie czytanki mój syn dopiero uczy się literek. Pisał literkę M. głoskują, sylabizują, ale nic nie przynosi do domu.

A moja córka non stop i aż mi jej szkoda, bo dzisiaj się w końcu rozpłakała.. widzę, że jednak mamy szaloną panią.

naprawdę przesada ! może warto porozmawiać z innymi mamami dzieci z tego prezdszkola , tylko nie rób nic sama , wierz mi że nie skończy się to dla ciebie a zwłaszcza dla twojego dziecka dobrze

Dla mnie to jest wielka przesada. Żeby 6 letnie dziecko męczyć tyloma zadaniami domowymi rozumiem że pokolorować kolorowankę czy zrobić kilka szlaczków.Mój syn również chodzi do zerówki i nic nie ma zadawane do domu. Raz na jakiś miesiąc musi nauczyć się piosenki czy kruciutkiego wierszyka. Ma swoją książkę i w przedszkolu tam w niej rysuje, pisze cyferki,literki i zostawia ją w przedszkolu. Mam również 8 letnią córkę i szczerze ci powiem że ma mniej zadane od twojego dziecka. W 2 klasie podstawówki puki co ma zadawane 2 strony domowniczka tylko że 2 zadania na jedną stronę,czyli w sumie ma tylko 4 zadania do domu. 2 zadania z polskiego i 2 zadania z matematyki. Raz na miesiąc ma modlitwę do zaliczenia z religii nauka szybko idzie 10 minut i już umie. Z angielskiego ma tylko zazwyczaj przeczytać 5 zdaniowy tekst. Więc moja 8 letnia córka ma mniej zadawane od twojego 6 letniego dziecka. Dziecko też musi mieć czas na zabawę jeszcze się naodrabia prac domowych. Ja na twoim miejscu porozmawiała bym z przedszkolanką czy nie przesadza z zadaniami domowymi. Pozdrawiam :-)

jakie czytanki mój syn dopiero uczy się literek. Pisał literkę M. głoskują, sylabizują, ale nic nie przynosi do domu.

Właśnie moje dziecko chce się bawić, a nie siedzieć i pisać, czytać... W przedszkolu ma podręczniki, ale pani każe je brać do domu dzieciom. Krzyżykami Pani zaznacza prace domowe, a jak dziecko nie zrobi to dostaje smutne słoneczko, jak odrobi, wesołe. Przeważnie na weekend pani daje tak dużo.. Nie mam zamiaru sama działać i występować przeciwko pani, domyślam się jak to może sie skończyć.

Wyjście jest tylko jedno przepisać dziecko do innego przedszkola.

nie wiem czy przepisanie dziecka jest dobrym pomyslem

Mieszkam w małej miejscowości, jest tylko jedno przedszkole. Może jakoś przetrwamy te klikla miesięcy. Dziękuję za odpowiedzi- przynajmniej wiem, że to nie ja przesadzam i że moje dziecko ma prawo czuć się przytłoczone, chcieć się bawić lalkami i być dzieckiem :(

Są dwa wyjścia. Albo sprawę poruszyć na zebraniu z rodzicami albo niech dziecko dorabia część zadań a Ty pisz obok notatkę typu "więcej zadań nie zrobione z powodu braku siły i czasu.Albo bólu glowy..."podpisz się. Przecież i tak pójdzie do 1klasy. Mam w rodzinie chłopca w wieku mojego syna i kiedy mój syn świetnie się bawił w zerowce on z wielkim plecakiem wypakowanym książkami i zarzutami wracał do domu i odrabial lekcje. I podobno rodzice się na to zgodzili i jeszcze jego matką się cieszyła ze tak się uczy obowiązku nauki....masakra....Broń swoje dziecko

Ostatni pomysł genialny. Dziękuję. Tak się składa,ze u nas większość rodziców pomysłom pani przyklaskuje, a moja córka jest z końca roku i jest jej ciężko. Stara się ile może, ale nie dajmy się zwariować. Dziękuję za wasze wpisy. Pomogłyście mi kobietki.

popieram 21:44

Moja 5 latka w przedszkolu ma kilka książek tam rozwiązują zadania mają zeszyty pani zadaje slaczki litery cyfry ale to wszystko w szkole robia a do domu przynosi zadane slaczki literki i cyfry ale tylko dlatego że my o to poprosiliśmy u ciebie autorko chyba jakiś rezim panuje