Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Menu na wizyte obcokrajowcow w Polsce ocencie

Polecane posty

Gość gość
Powyzej 6 roku zycia nie ma zadnych doplat oprocz 129€ zasilku rodzinnego. Wtedy dopiero sie przekonasz île tak naprawde kosztuje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jeszcze aktualne - menu ok, znajomym Francuzom serwowałam podobne, zachwyceni , dawalam jeszcze kopytka albo kasze gryczaną. Jeszcze lepszy jest makowiec, bo serniki robia,a z makiem kiepsko. Mozna tez dac sledziki na przystawke, do niego nasza wódeczka a z deserem miód pitny, Jesli nie zurek ( choc zurek najlepszy) moze byc jeszcze barszcz z koldunami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty mnie bierzesz za idi0tkę? Wiem, jakie są zasiłki, dla kogo jest Paje czy Cmg i ile wynoszą, wiem, jak posiadanie dzieci wpływa na rozliczanie podatków, wiem jakie są koszty opieki, nauki, podstawowych zajęć pozalekcyjnych w mojej okolicy. Umiem to policzyć, odnieść do zarobków i teraz, i w perspektywie czasu. Gdybym na podstawie tego uważała, że nas na dzieci nie stać, to bym ich nie miała (co jak co, ale nie mieć dzieci też jest tu łatwo). I nie mam tu na myśli niemowlaka, bo chyba nikt planując dzieci nie robi tego w kategoriach wydatków na zdrowego oseska, tylko dużo bardziej perspektywicznie, prawda? A wiem też - z pierwszej ręki - jak to wszystko wygląda w Polsce - może i we Francji nie ma "raju", ale w Polsce nie wiem, czy mając te same zawody i stanowiska mielibyśmy połowę obecnego standardu życia (mówiąc i finansowo, i organizacyjnie - tutaj się z dzieckiem żyje dużo łatwiej i to bez zaganiania babć do opieki), a na pewno nie myślelibyśmy o drugim czy więcej dzieciach czy o przegrzebkach na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ja się właśnie "pobawiłam" i policzyłam, ile te kwoty stanowią % podanej tam niżej pensji. I jak się porówna Polskę do dyskutowanej tu Francji to wcale ciekawie (dla Polski) nie jest. Wydatki na jedzenie są w stosunku do pensji podobne (różnice to ułamki punktów procentowych), a większość jest o te kilka-kilkanaście promili droższa w Polsce. Samochody są w Polsce droższe od 960-1090 pp (czyli prawie dwukrotnie w stosunku do zarobków). Droższe w Polsce są też wszystkie rozrywki, ubrania, mieszkania (poza tym pierwszym). I tylko w cenie m2 mieszkania jest znacząca różnica na korzyść Polski. Tak więc Numbeo tak naprawdę wcale rzeczywistej siły nabywczej w swoich porównaniach nie oddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Podajesz same pomysly od czapy. 1.Wiekszosc Francuzow boi sie jesc mak, nie lubia go!!! Znam tylko jedna osobe (na setki!) ktora naprawde lubi mak. 2. Sledzie we Francji istnieja, sa znane, ale sa traktowane jako jedzenie jakiego raczej gosciom sie nie podaje (tanie jedzenie jak u nas ziemniaki z kefirem). 3. Wszystko wskazuje, ze nie umiesz odczytywac francuskiej uprzejmosci i wzorowego wychowania od prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest juz zamkniety. Wszystkie ciocie dobre rady moga sobie dac spokoj z pięćdziesiątą uwaga, bo menu jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da ktos przepis na sprawdzony zurek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×