Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zmarnowałem życie

Polecane posty

Gość gość

Najpierw mama i tata potem choroba.Od dziecka byłem mały i słaby złe geny (matka kiedy mnie urodziła miała 40 a ojciec 34 dlaczego taki wiek ojca żadna nie chciała dlategow zasadzie nigdy się nie kochali a osobno śpią od kąd sięgam pamięcią ) do tego rodzice wrobili mi obrzydzenie do sportu pamiętałem się dopiero gdy miałem jakieś 15 lat niestety dla mnie za późno. Gdy byłem dzieckiem zawsze byłem obiektem pośmieliska całej klasy i szkoły pogorszyła się to w okresie dojrzewania gdy dziewczyny zaczeły odczuwać w stosunku do mnie odrazę.Do tego non stop od najmłoszych lat objadałem się fast foodami niemal codziennie i w pewnym wieku zaczołem ukarzać się na dolegliwości ze strony układu pokarmowego.Będąc nastolatkiem gdy sytuacja się unorozwała zaczołem uprawiać sport począdkowo w tajemnicy przed rodzicami (nie pochwalali tego ) ale po niespełna 3 latach intensywnych treningów (codziennych bardzo chciałem stać się prawdziwym meżczyzną podobać się kobietą budzić u innych podziw i szacunek) jednak bąćmy szczeże cieszka praca i zaangażowanie to nic nie każdy może zostać mistrzem świata, najważniejszy jest talent i dobre geny wiem większość osób powie że ciężka praca ale wieżcie mi mimo że trenowałem po 5-6 razy wiecie tygodniu to byli zdążali się tacy kolesie na treningach którzy pili palili a na trening przychodzili 1 -2 razy w tygodniu a i tak na sparingach z nimi przegrywałem. Do tego dodam że na treninogach nie byłem zbyt lubiany kiedy raz użadziliśmy imprezę klubową (ja nic nie piłem miałem co prawda 17 lat ale problemy z ukadem pokarmowym ) niby było fajnie ale jak wyszłem ok.23 (śpiestylem się na pociąg ) to jeden kolega powiedział {Nareszcie} a ktoś powiedział do niego {cicho} nie wiedziałem o co chodzi myślałem że to żart. Ale na następnym treningu trener powiedział żeby następnym razem nie przychodziły osoby poniżej 18 (ale wiadomo że chodziło tyko o mnie ) Bo nie mogą się w spokoju napić pogadać gdyż czują się przy mogą nie nie zręcznie. Ale i tak długo nie potrenowałem gdyż pół roku później bardzo się pochorowałem musiałem żućić szkołę treningi i ogólnie całe życie nawet sobie nie wyobrażacie co ja wtcierpialem co to znaczy dla 18, 20 latka nie móc wychodzić z domu przez wiele lat. Obecnie jest trichę lepiej (29 lat wygląd 50-60 ogólna forma 70 -80 lat) nie wiem może jeszcze 5-10 lat pociągnę chociaż watpowię(szczeże to na moim miejscu każdy normalny facet by się zabił ale ja nie potrafię mimo że kilka razy próbowałem ) Co do kobiet to bądźmy realistami nigdy żadnej się nie podobałem nawet z rządną nie rozmawiałem (poza pytaniami czysto służbowymi ) byłem 3 razy w życiu o prostytudki nie wspominam tych wizyt zbyt miło :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natalia, tyle pisania na nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu zle wspominaszz zle wizyty u prostytutek, ja tez mam dola depresje i odraze do siebie i zal ze taki glupi jestem ze sobie zycie zmarnowalem i dalej to robie ale wlasnie chce isc do prostytutki ale mam obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×