Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byscie pomyslaly po takim tekscie??jest mi cholernie smutno..

Polecane posty

Gość gość

Moja tesciowa zaraz po naszym slubie zaczela do mnie mowić ,że ona nigdy nie siedziala w kieszeni swego męża i nie wyobraza sobie zeby zona interesowala się pieniędzmi swego męża i powinna miec wlasne itd.. Ja jestem na macierzynskim teraz ,ale zawsze mialam swoją kase i za wszystko placilam sama..Niestety opuscilam swoje mieszkanie i zamieszkalam w mieszkaniu męza ,bo prosil mnie o to.Mieszkanie sam sobie urzadzil i teraz nie wiem czy mam tez mu oddawac jakis wklad ,żeby nie bylo ze przyszlam na gotowe?poczulam sie dziwnie po tym tekscie tesciowej....czy zle to odebralam,że ona to do mnie mówila? Jak wy byscie to odebraly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Ja bym jej piwiedziala,zeby sie nie wtracala i odwalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech się nie wtrąca. Mamusia się martwi o finanse synka, a nic jej do tego. Jeśli chcesz dawać męzowi jakiekolwiek pieniądze na mieszkzanie, które nie jest Twoje to dokumentuj to. W przypadku rozwodu odzyskasz wkład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredne teksty, ale postaraj się nie przejmować, w końcu znajdzie sobie inny temat do wtrącania, a ten ucichnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie. Powiedz, ze u Ciebie, to ojciec był głową rodziny a Twojej matce nigdy niczego nie brakowało (ale Twojego ojca matka dobrze wychowała:D ). Praw jej tezy, jak to mężczyzna powinien być odpowidzialny powininiec umieć zapewnić rodzinie dobroby etc. A propo - współczuje teściowej, p*****lnieta baba:D Nie przejmuj sie nia, wiele tesciowych jest chora na leb:D Musisz sobie z nia nauczyc radzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu naskoczyłyscie ,ze tesciowa autorki jest zła i się wtrąca. Ja inaczej to zrozumialam. Twoja teściowa przecież mówiła o swojej sytuacji i opowiadała ci tylko ,ze ona nie siedziala w kieszeni męża.Dlaczego wzięłaś to do siebie?Widać masz z tym problem i czujesz się winna,że twoj mąż zarobil na swoje mieszkanie ,a ty mu nie pomogłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rob z autorki wariatki to daje sie wyczuc z kontekstu I tonu glosu ,ze to byl przytyk osobisty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez tak powiedziała ale w dobrej wierze. Człowiek ni musi sie prosić o nic tylko ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz jej, że jest Ci przykro po tych tekstach. Będąc na macierzyńskim masz przecież pieniądze, a poza tym to ustalenia Twoje z Twoim mężem. Nie musicie powielać jej wzorca. Uważasz, że nie wykorzystujesz męża itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam przesadzasz autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowej małżeństwo bylo/jest inne, i Twoje jest inne, Autorko. O sprawach małżeńskich, finansowych, rozmawiaj tylko z męzem, a gadki tesciowej, kuzynki, kolezanki puszczaj mimo uszu. Pieniądze w małżeństwie są wspólne, od momentu ślubu. Moje, Twoje, to było. Teraz jest nasze. Jesteście rodziną, a nie dwójką singli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze są wspólne, ale oboje współmałżonkowie powinni czuć się współodpowiedzialni za budżet rodziny , dobrobyt i zabezpieczenie przyszłości dzieci, wygodnie jest rzucić to na barki faceta i być tylko taką ozdobą do krawata jak pewien typ żony utrzymanki, ale mądre i ambitne kobiety mają własne zabezpieczenie finansowe (dla siebie i ewentualnej rodziny) i potrafią zarabiać a nie są ciężarem. Nie piję bynajmniej do Ciebie autorko, bo jak jesteś na macierzyńskim, to tak czy inaczej się do budżetu rodziny przyczyniasz, bo macierzyński jest płatny. Na przytyki teściowej odpowiadaj, że przecież dokładasz się do budżetu w miarę własnych możliwości finansowych a po urlopie wrócisz do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałabym, żeby zachowała swoje poglądy dla siebie. Jeśli zajmujesz się obecnie domem i dzieckiem, to twój wkład w rodzinę to jakieś 3000-3500 zł. Tyle jest warta ta praca. Zdaje się, ze mamunia nadmiernie troszczy się o synusia, żeby się biedak przez przypadek nie spocił z wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma finansowy wkład w rodzinę, bo macierzyński jest płatny. Rozumiałabym zaniepokojenie teściowej, gdyby syn wziął sobie jakąś roszczeniową gołodupeczkę bez pracy, wykształcenia, perspektyw ani chęci, bo takie kobiety to kula u nogi, pasożyt i sama na miejscu matki zrobiłabym wszystko aby mu taki związek wyperswadować, nie dopuścić do ślubu, ale tutaj sytuacja jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×