Facet który na dancingu nie może zatańczyć z inną tylko z żoną to dopa

a nie facet. Cały wieczór tańczyć tylko z jedną kobietą i to z tą z którą na codzień się przebywa to jest złota klatka a facet to fajtułapa bo boi się odezwać. Śmieszą mnie tacy którzy tylko siedzą albo tylko z żoną tańczą jak wokół tyle atrakcyjnych kobiet i można dla odmiany i zdrowego podejścia do związku się zabawić fajnie. Niektórzy faceci lubią być męczennikami.

Kobiety ida dalej. Uwazaja ze jak mezczyzna nie puszcza sie lub nie chodzi na d***** czy czeka z seksem na slub to nazywaja takich mezczyzn nienormalnymi i dziwakami.

Jeśli chodzi tylko o tych, którzy ,,boją się odezwać" to masz rację. Są jednak też tacy, którzy nie boją się, ale tańczą tyko z małżonką z innych powodów. Chociażby z obawy, żeby nie mieć podeptanych butów, albo żeby żonie przyjemność zrobić

chcesz pukac na lewo i prawo to sobie pukaj, a tych co chce normalnych zwiazkow zostaw w spokoju. poza tym te twoje "dancingi" to jakis relikt PRLu dla lesnych dziadow. Normalny facet nie idzie na impreze czy do klubu z kobieta i " nie zabawia" sie z innymi. Moze pozwol swojej kobiecie takze sie na boku tylko zabawiac? o ile takowa kiedykolwiek miales hahaha

Idę na imprezę i bawię się z nią i z innymi kobietami tez. Ona też nie odmawia gdy inny ją prosi do tańca. Wszystko na parkiecie, nigdzie nie wychodzimy.

Kobiety chca roochaczy i podrywaczy bo tacy sa normalni w ich oczach.

Facet chce normalnej a nie zazdrosnicy żeby chodzić na smyczy.

wczoraj ty z pewnością normalna nie jesteś skoro ci się wydaje, że ludzie chodzą na smyczy

Niektórzy chodzą i w kagancu jeszcze :D

Najpierw pytanie czy bym chciał:P.

no i co z tego? ty byłabys zadwowolona gdyby twoj facet latał na imprezie za innmi? akurat...ja mam taka sytuacje ze to moj facet nie odstepuje mnie na krok i pilnuje zebym z nikim nie tanczyła a z zewnatrz to wyglada jakbym to ja mu zabraniala. oja baby baby- ajkie wy jestescie wszystkie madre i doskonale znacie kazde napotkane na imprezach pary