Jestem nadwrażliwa

chyba bardziej wrażliwa niż ktokolwiek... często płaczę, albo wkraczam w stany obojętności, a następnie cierpię i wyrzucam sobie, że obojętnością i oschłością ranię...Jestem, jaka jestem ale nie potrafię inaczej...Jestem chora? czy zraniona ponad normę? czego to wynik? złych, traumatycznych doświadczeń życiowych czy nie wiem czego...wychowywałam się bez ojca, matkę widziałam tylko zapracowaną i zatroskaną...nie raz zapłakaną, wszystko robiłam, aby oszczędzić jej bólu i przykrości...

ja też

Poczytaj o WWO wysoko wrażliwych osobach, nie jesteś wyjątkiem.

jesteś taka jesteś,gdybyś raniła agresją to co innego,ale jak chcesz po prostu odlecieć w swój świat to co to kogo obchodzi

depresja pourazowa

http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/choroby-psychiczne/zespol-stresu-pourazowego-ptsd-przyczyny-objawy-terapia-ptsd_42083.html

ja sie wychowałem bez ojca i nie jestem nadwrazliwy mysle ze masz niska samoocene i robisz z siebie ofiare choć nie masz do tego prawa i nadużywasz swojego losu

wbrew pozorom ludziom nadwrażliwym czy wstrząsie wywołanym silnym stresem, potrzebne jest dużo, dużo miłości i spokój w relacjach...

18:28 Nikt świadomie nie robi z siebie ofiary. Wielu ludzi przeżywa jakieś koszmary a wszystko musi mieć gdzieś swoje ujście...to że ty przeżywasz tak, to nie znaczy, że ona ma przeżywać podobnie.

każdy ma prawo mieć swoje odloty...

...jesteś nadwrażliwa...no i delikatna jak francuski piesek...królewskie nasienie...oj, kobietki...

lepiej być wrażliwym niż zupełnie pozbytym wrażliwości i empatii...wtedy to diabelskie nasienie się rozwija i potwory panują

Każdy może pracować nad sobą. Każdy.

na to nie ma rady, coś jest silniejsze od nas i koniec...podobnie pewna grupa ludzi ma problemy z okazywaniem uczuć i co na to poradzić...każdy orze jak może...

nie, to jest osobowość niezdolna do miłości...to co napisane, to tylko zasłona dymna i zrzucenie winy na doświadczenia życiowe...każdy je ma...ale jest grupa ludzi, w których życie zabija zdolność do kochania kogokolwiek...i dlatego częściej są apatyczni, wycofani, oschli, obojętni...to niebezpieczny stan

spójrz na świat oczyma miłości, to i codzienność się odmieni....

up