Czy znacie dobrze wykształconych lecz dalej głupich ludzi?

niestety ciemnota umysłowa nie ma nic wspólnego z wykształceniem, nawet na poziomie doktoratu

o czym swiadczy wiekszosc odpowiedzi na kafe :-)

lepszy tepak po studiach, nż tepak po podstawówce, ten pierwszy przynajmniej umie liczyć i ma jakieś pojęcie o nauce, a ten drugi to tylko może gnój w chlewie widłami przewalać...

żaden tępak nie jest dobry, nawet ten z dyplomami na ścianie

W szkole nie uczy się samodzielnie myśleć, więc można być wykształconym i dalej głupim i podatnym na manipulację.

Wielu. Pracuje od 20 lat w szkolnictwie wyzszym. Niestety, jak to mawiala babcia, nie pomoga doktoraty, kiedy czlowiek kolkowaty. Wyksztalcenie na ogol idzie w parze z inteligencja, gdyz dzieki niej latwo je uzyskac. Natomiast mozna je uzyskac (badz tez zdobyc tytul roznymi sposobami, a zarazem sie niczego nie nauczyc) nie bedac specjalnie inteligentnym badz tez otwartym. Jest wielu kretynow z tytulami jak i wielu inteligentnych ludzi bez.

Pomylenie pojęc. DOBRZE wyksztalcony nie jest głupi, bo byle jakich studiach - moze byc głupi i czesto bywa Ale generalnie wiecej jest glupich wsrod ludzi bez wyksztalcenia

Inteligencja bez wiedzy jest jak statek na mieliźnie..

Dzisiaj wykształcony jest co drugi i nie widać tutaj żadnych inteligentnych ludzi. Chociaż inteligencja to dla większośc***ewnie jedynie umiejętność liczenia i czytania ze zrozumieniem. Taki to obraz inteligencji jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

Bo tutaj najwięcej dzieciaków i zboczeńców, więc ...

mądrość to co innego niż wykształcenie, szkoły to pralnie mózgów i indoktorynacja jak i religia

Fakt, czasami rodzi sie niemowlę ze znajomością 7 języków, z literaturą klasyczna w jednym palcu, a w drugim fizyka kwantowa. I po co takiemu szkoła?

Może nie że się rodzi, ale ma zainteresowania do takich spraw głębszych i mądrych i szkoła mu do tego nie potrzebna.

Cóż, nie brakuje pyszałkowatych kopiuj-wklej profesorków ani artystów, kradnących innym ich własność intelektualną, powielających w nieskończoność te same teoryjki, układających z nich zlepki i kolaże, podpisujących się pod cudzymi wynikami badań bez jakiejkolwiek ich samodzielnej weryfikacji. To samo dotyczy wykształconych, którzy bezmyślnie powtarzają schematy i slogany, zamiast samemu myśleć. Źródła i podłoża systemów filozoficzno-religijnych można sprawdzać, analizować i ich doświadczać na sobie samym. Jest to o wiele bardziej uczciwe intelektualnie i wartościowe niż zarzekanie się, że coś jest nieprawdą dlatego, że akurat teraz tak jest teraz politycznie poprawnie. To zwykłe podążanie za tłumem, ignorancja i zadufanie. Wstyd i obciach.

pyszałkowatych kopiuj-wklej profesorków ani artystów, kradnących innym ich własność intelektualną, powielających w nieskończoność te same teoryjki, układających z nich zlepki i kolaże x To jest bardzo kompromitujące. Dziwne, że niektórym nie wstyd podpisywać się imieniem i nazwiskiem pod czymś kradzionym. To zawsze potem wychodzi na jaw i jest powodem do wstydu jak mało co.

Niektórzy sprzedaliby własną matkę.

Kogoś chyba wylali ze szkoły, nie skończył i ma kompleksy.