Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

już nie cierpię

Polecane posty

Gość gość
Ja też już nie cierpię. Kocham od nastu lat , wyznałam pół roku temu i to mi pomogło. Zarówno ja i on jesteśmy w związkach małżeńskich, więc nie było, nie mogło być nic więcej...On dał mi do zrozumienia, że czuje to samo. Jednak teraz lepiej się czuję, gdy się odcięłam, nie widzę go. Męża bardzo kocham, a mimo to platonicznie kocham również innego, cóż..serca nie oszukasz niestety...Cieszę się, że poradziłam sobie ze wszystkimi emocjami, chociaż wymagało to ode mnie dużo pracy nad sobą. Również staram się chłodno podchodzić do relacji z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie cierpię :) sprawdź jak to zrobiłem : jakzarabiambezetatu.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cierpię. Tęsknię za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 8-39 Kojarzę Cię , nawet z tobą dyskutowałem i to nie raz.( tu autor). Zawsze piszesz to samo, że nie wierzysz w bajki. Ale napiszę jak to widzę- skoro wyznałem co czuję, powiedziałem że chcę być z daną osobą, że jeżeli czujesz to samo , to biorę rozwód i nic ( czyli nie odwzajemniła, w każdym razie nie powiedziała), to mając dzieci nie zrobię tego, muszę być przekonanym że warto, że ona czuje to samo itd. Czy jest wolna- tak jest po rozwodzie , dzieci nie ma. Uwierz że w moim przypadku, to nie jest łatwa decyzja. Zakładam , być może w ogóle nic nie czuje, być może ma zasady itd., nie wiem skąd mam wiedzieć skoro nic nie powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×