Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

miłość do dziecka niepelnosprawnego

Polecane posty

Gość gość

Moje dziecko ma autyzm i wiem że gdyby było zdrowe kochalabym ****ardziej. A skąd to wiem.Ano stąd ze jak czasem zachowuje się "normalnie"to moja miłość kwitnie. Czuje ze wtedy kocham naprawdę. A tak na codzien to jestem zbolala. Takie to cwiercmilosci. Czy wy matki dzieci z trudnosciami czy niepelnosprawnymi też tak czujecie czy ja jestem wybrakowanym z uczuć wyższych czlowiekiem? Przykro mi ze nie potrafię kochać mojego dziecka w pełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ci po prostu ciężko. Wtedy można nie czuć miłości. Ja mam zdrowe dziecko i uczucia w pewnym sensie porównywalne, choć przecież nawet nie umiem sobie wyobrazić takiej tragedii jak niepełnosprawność. Gdy moje dziecko ma sukcesy, jest zdrowe, coś mu wychodzi to i moja miłość kwitnie (zgrabne określenie) a gdy zniechęca mnie do siebie swoimi poglądami, skrajną odmiennością sądów, kiepsko mu idzie nauka, to mam wrażenie jakbym nie kochała. Ale to tylko wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam syna który jest nastoletni tzn 14 lat, i już dojrzewa, i zaczęły się problemy, ma znaczne uposledzenie umysłowe, nie umie się sam umyc, czy ubrać... i po prostu potwornie brzydzę się go kąpać. W szkole jest niedomyty przez to, i mnie obgadują tam na potęgę.. Czy uważacie, ze to b nienormalne, ze mnie to obrzydza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylabym gąbka nie dotykalabym ręka skoro się brzydzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.12 a dlaczego się brzydzisz? Dziwne to co piszesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam syna który ma autyzm ale kocham go najmocniej na świecie nie ważne czy jest zdrowy czy chory. Bardziej nie mogę się pogodzić z tym, że piją, palą i dzieci zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wasze dzieci mają autyzm po szczepionkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam synka z autyzmem i kocham go najbardziej na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie tyle brzydzisz się kąpać syna tylko ci się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie po szczepionkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą trójki dzieci, syn ma autyzm. Kocham go tak samo mocna jak resztę dzieci. Czasami jest to miłość trudniejsza ale tak samo mocna i piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się żeby autyzm powodowały szczepionki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez ma autyzm. Po szepieniu. Zawsze go kochałam i na pewno nie mniej niż przed diagnoza. Nazwanie problemu nic tu nie zmieniło a może nawet bardziej ta miłość umocniło bo wiem ze jeszcze bardziej mnie potrzebuje. Pewnie ze jestem zmęczona czy przytloczona codziennością i strachem jak to będzie w przyszłości. Ale psychologowie każą się skupić na tym co jest teraz. Wiec to robię. I kocham całym sercem. I jestem skłonna do większej ilości poświęcen niż wcześniej bo wiem po co to robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, też bym nie do końca wiązała to z niepełnosprawnością. Przecież zawsze jest tak że "miłość kwitnie" w szczęściu i sprzyjających warunkach. Jak mąż jest nieprzyjemny, opryskliwy czy akurat się kłócicie, też przecież jest ci przykro, a nie przepełnia cię miłość,czułość i radość że masz przy sobie takiego wspaniałego człowieka. Uwierz że takie same chwile są przy zdrowych dzieciach, momentami ma się dość, jest się przemęczonym i chce zwiewać na drugi koniec świata i zostawić to wszystko. A na dziecko się warczy jak przychodzi z setnym, koślawym obrazkiem kiedy my chcemy chociaż jedną ciepłą kawę wypić. Sama mam synka z Aspergerem, owszem, bywa ciężko, zwłaszcza że jego problemów nie widać na pierwszy rzut oka, i nieraz miałam serdecznie dość głupich uwag, reakcji i mojego tłumaczenia się całemu światu czemu moje dziecko nie jest pod linijkę. Dopiero stajemy na nogi po diagnozie, a co przeszliśmy zanim dostaliśmy papierek, to inna sprawa. Owszem, nieraz było mi przykro. Ale jest wspaniały, daje mi masę radośc i nie zamieniłabym go na żadnego innego chłopca, nigdy w życiu. Nie będę ściemniać że jego problemy nie mają żadnego wpływu na nasze życie, ale ludzie mają inne, nie mniejsze, i funkcjonują. Rozumiem za to że dużo ciężej jest rodzicom dzieci które cierpią, walczą o życie, dzieci głęboko upośledzonym fizycznie albo umysłowo. Bo jednak żeby czuć się spełnionym w macierzyństwie trzeba też doświadczać radości i satysfakcji jaką daje dziecko. Każde na swoim poziomie. Ale jak tych ciężkich i trudnych chwil jest więcej, albo dziecko się nie rozwija i nie ma na to szans- trudno być szczęśliwym, mimo miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie wiem czy szczepienia zawinily,ale faktem jest ze po każdym szczepieniu cos złego sie działo, potem to mijalo, ale jaki wplyw na układ nerwowy był to nikt mi nie powie. Myślę że szczepienia raczej nie wplywaja pozytywnie na mózg. Ale mądra jestem po fakcie. Teraz już bym tyle nie szczepila. Ale są też dzieci z autyzmem nieszczepuone nigdy nawet w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A które szczepienie zaszkodziło keśli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 11 letnią córeczkę z autyzmem kocham ją najbardziej na świecie :-) Ona też mówi kilka razy na dzień że mnie kocha, pyta mnie czy jestem szczęśliwa. Troszczy się o mnie jak jestem chora, dba o mnie tak jak ja o nią. Martwi się jak jestem smutna. Wtedy tłumaczę jej, że to nie z jej powodu. Też mamy za sobą trudne chwile, ale zawsze staram się wtedy zachować spokój. Dzieci z autyzmem są bardzo wrażliwe, chłoną nasze emocje jak gąbka, wyolbrzymiają pewne sprawy i biorą wszystko do siebie. Tak więc trzeba naprawdę uważać. Mnie najbardziej denerwują rodzice, którzy mają zdolne, zdrowe dziecko i nie potrafią tego docenić, nie pomagają rozwinąć mu swoich talentów tylko mają to głęboko gdzieś ... I gdzie tu jest sprawiedliwość Boska? A my się dwoimy i troimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może nie tyle brzydzisz się kąpać syna tylko ci się nie chce x ale to jesteś niemądra... Jak był mały to się nie brzydziłam, ale nie wytrzymuje widoku... wiecie czego... po prostu to nie jest normalne, żeby matka kąpała 14 letniego syna.. ostatnio się coraz częściej stymuluje, i to tez jest okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaszkodzilo kilka szczepionek. 6w1, prevenar 13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co a normalne jest kąpać własnego zniedoleznialego ojca? Różne są sytuacje, nie brzydz sie własnego dziecka. .Stymuluje się bo to jego jedyna przyjemnosc. Może gdybyś go częściej przytulala glaskala z miloscia nie potrzebowal by tego. Może za.mało świeżego powietrza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się go boję wręcz przytulać, bo on od jakiegoś czasu patrzy na mnie jakos inaczej... to nie jest tak proste jak myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej dowalić kobiecie... i to zapewne pisze matka której dziecko w przedszkolnym wieku uczy się samodzielności, a w wieku czternastu lat będzie przebierać się w ukryciu i podrywać dziewczyny. Ja właśnie pomyślałam o tym jak bym się czuła myjąc własnego, dorastającego syna czy ojca. Na pewno nie dobrze. Miałam już epizod z opieką nad babcią, którą nieraz trzeba było myć z wymiocin, a stale- przewijać, przebierać i myć. Tak, robi się to bo trzeba. Nie każdy ma do tego odpowiednią kondycję psychiczną, ja się nadaję do opieki nad chorymi, mój mąż również, ale są ludzie którzy nie potrafią i nie są w stanie bez względu na miłość. Tak samo nie każdy byłby w stanie pracować w prosektorium czy jako lekarz. To nie jest normalna, codzienna opieka i nie ma co ściemniać, co innego przewinąć niemowlę, a co innego śliniącemu się, pobudzonemu nastolatkowi myć okolice intymne. Rozumiem skrępowanie i szczerze współczuję, bo pewnie tego co dobija na co dzień jest dużo więcej. Nie mówiąc już o tym że można się domyślać że tatuś dziecka pewnie wyparował, jak wielu ojców niepełnosprawnych dzieci, dlatego chłopakiem zajmuje się mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może gdybyś go częściej przytulala glaskala z miloscia nie potrzebowal by tego. Może za.mało świeżego powietrza x no tak, bo jak się dziecko, a w zasadzie już prawie dorosłego, głaszcze , to przestaje mieć potrzeby seksualne... i one powstają jak jest za malo swiezego powietrza... cha cha cha same kretynki na tym forum, szkoda tu pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w ośrodku z niepełnosprawnymi dorosłymi osobami. Brałam udział w szkoleniach na temat ich seksualności. Nie zatrzymasz tego, on je będzie miał a nie rozumie jakie odczucia to wzbudza w otoczeniu. Poznałam matkę, która mówiła, że zakładała rekawiczke i robiła synowi ręką dobrze , bo sam nie mógł leżący głęboko uposledzony, a był znacznie spokojniejszy. Tak wiem kontrowersyjne, ale bez tego potrafił pół nocy niemiłosiernie krzyczeć. Nie zrozumieją osoby które nie doswiadzyly tragedii. Inni nauczyli syna ze te potrzeby załatwia w toalecie. Nie zatrzymasz popędu seksualnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku to okropne.Bardzo Wam współczuję... to straszne z czym muszą się zmagać rodzice chorych dzieci. Nikt kto nie zetknął się z tym nie zrozumie.Moja córka miała podejrzenie autyzmu,upośledzenia,padaczki itp.zachowanie było koszmarne ,potem okazało się ze nic jej nie jest ,jak cud jakiś, do dziś nie wierzę w to co było,jak zły sen,ma 7 lat,super mądra dziewczynka, ale liznelam tego życia. ...terapia ,lekarze,szpitale ,badania,widziałam mnóstwo chorych dzieci i nastolatków ,poznałam ich rodziców ,do dziś mamy kontakt. ...podziwiam ich.I dziękuję Bogu,losowi ze tak sie to u mnie odmieniło.I tak....inaczej kochałam córkę wtedy i dziś. Choć ta miłość chyba była najsilniejsza gdy córka przechodziła przemianę ,gdy zaczęło wszystko się poprawiać i stawała się normalnym dzieckiem, jaka to była radość ,jakie szczęście.Nie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - a orientujesz się może, czy lekarze zapisują jakies leki co wyciszają te potrzeby seksualne? słyszałam tez niestety o przypadkach o których piszesz... to jest chore wszystko, powinna być możliwość z skrajnych wypadkach zrobienia operacji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepionki powodują autyzm... dawniej nikt o tym nie słyszał, a teraz coraz więcej dzieci z tego powodu cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to już epidemia.... Pracuję w szkole i widzę, że takich dzieci jest coraz więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 17:11 , tak są psycholodzy lub psychiatrzy dziecięcy, którzy wypisują leki, w przypadku nadmiernego pobudzenia seksualnego. Często są niezbędne , gdyż ich nie zaspokojenie powoduje agresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×