Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

miłość do dziecka niepelnosprawnego

Polecane posty

Gość gość
Dawniej były inne szczepionki takie jakimi my byliśmy szczepieni a nie takie kombajny jak teraz 5 w jednym ,6 itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy sobie nie wybacze że tyle szczepilam. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko bardzo zle z nosiło szczepionki gorączka 40 stopni, nieutulony płacz. Taka reakcja po infarnix, prewenar. Na szczęście pediatra zwróciła uwagę i prewenar kazała odpuścić (miał jedną dawkę ) , zaś mmr nie wyrazilam zgody i przed drugim rokiem życia nie zaszczepie. Jest strona na fb stop nop (nop- niepożądane objawy poszczepienne) polecam poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest też fajna strona na fb nie szzepimy aspekty prawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wińcie za wszystko szczepionek. W moim otoczeniu jest sporo dzieci autystycznych które nie były szczepione. fakt, teraz jest dużo autystów, ale to nie znaczy, że kiedyś ich nie było. Byli, tylko pochowani w domach. Wywożeni na wieś do dalszej rodziny. Kiedyś to był wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest dużo więcej autystów bo mamy zniszczone geny przez chemię w ziemi, wodzie i powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak sądzę. Myślę, że jesteśmy jako gatunek coraz słabsi. Niby żyjemy dłużej ale w porównaniu do naszych dziadków słabeusze z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyejmy dłuzej???? Najwieksza bzdura pod słońcem! Moi dziadkowie z obu stron odpowiednio zyli: 85lat, 80 lat, 2x78 lat. Natomiast ich dzieci, których mieli po kilkoro, te które zmarły to w wieku: 56 lat, 60 lat, 67 lat, 70 lat, najdłuzej żyła ciocia - 78 lat. No ale ona była też najstarsza z rodzeństwa. To tylko potwierdza teorię wręcz odwrotna - żyjemy krócej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy poped u niepelnosprawnego nastolatka mozna zatrzymac lekami?jakies hormony i nie bedzie mu sie chcialo?slyszalam o takim co wyskakiwal nago na podworko i molestowal dzieci, matka mala drobna nie dala rady utrzymac wielkiego chlopa.jakis sposob na to jest a nie zeby matka robila dobrze reka, podobno pigulki diane podaje sie zboczencom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest normalne ze matka zadowala własne dziecko. Koło sie zamyka, bo to przyjemność której chce się wiecej i wiecej. Lepiej zeby powrzeszczal pół nocy, i kolejnych kilka, aż libido spadnie nie pobudzane. Wiem coś o tym. Jak ktoś się masturbuje to chce wiecej i ciagle. To jak nałóg. Ktory można przeciac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak od miłości do dziecka niepełnosprawnego zeszłyście na temat zaspokajania potrzeb seksualnych. Moim zdaniem w takim wypadku należy udać się do seksuologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:04 :D Jesteś KRETYNKĄ ROKU 2016 NA KAFE Na przykładzie kilku swoich słabowitych krewniaków obaliłaś naukową teorię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do seksuologa na pewno nie, oni nawet tabletek przecież nie zapiszą, to jest odmiana psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:53 to ty jestes totalna naiwniaczka.... lykasz wszystko co ci pseudonaukowcy zaserwuja.... rozejrzyj sie lepiej wokol.... ludzie w sile wieku padaja jak muchy. kiedys tak nie bylo... nawet nie chcialo mi sie znakow diakrytycznych dla ciebie stosowac ani interpunkcji :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miala niepelnosprawnego syna o zboczonych odr****ch, nie wahalabym sie podac tabletek anty (oczywiscie zapisanych przez lekarza).poped jest po to byc z druga osoba i miec dzieci, a w przypadku niepelnosprawnych umyslowo tylko niszczy i jest zbedny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny dla osob niepelnosprawnych jest lek, ktory znacznie zmniejsza poped seksualny, mam znajoma, ktora podaje synowi, bo pojawila sie agresja na tle seksualnym i wyjscia juz nie bylo. Ten lek zawiera lit. Jezeli opowiecie lekarzowi o problemach jakie macie, to lek wypisze. Takie sa realia, ze cos czasami juz trzeba podac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lit stosuje się w chorobie afektywnej dwubiegunowej. Na ograniczenie popędu seksualnego stosuje się brom. Kiedyś podawano go w wojsku, teraz dosypują do jedzenia w zakładach karnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lit jest stabilizatorem nastroju, poza tym ma silny skutek uboczny w postaci ogolnego otumanienia i u osob z niepelnosprawnscia intelektualna bywa przepisywany, nie wprowadzaj w blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak więc, powoduje otumanienie a nie ograniczenie popędu seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym poczytać wypowiedzi mam z podobnym problemem, akurat sfera seksualna dziecka niepełnosprawnego nie jest moja bolaczka, a temat zszedł w ta strone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja cię rozumiem. mam syna 2,5 roku też z autyzmem :( jestem wrakiem człowieka. terapie nie dają praktycznie nic. ja mam nerwice, niedowagę, anemię, a 2 tygodnie temu byłam na szyciu w szpitalu bo tak mnie ugryzł w policzek nad ranem gdy spałam :( mam 2 szwy na twarzy, moja załamka sięgnęła zenitu. Poza tym wieczna szarpanina, użeranie się, wrzaski, demolowanie syfienie i rozlewanie wszystkiego w domu to są jego zabawy. Ja nic zrobić nie mogę, bo latam za nim i wszystko mu zabieram, naprawiam, wycieram. Nie pobawi się zabawkami, bajek nie ogląda tylko syfi i demoluje :o ostatnio zmywałam po obiedzie dopiero o 1.00 w nocy, a podłogę o 2.00 myłam. Jestem wykończona fizycznie i psychicznie. Na nic już w życiu nie czekam tylko na śmierć - moją albo jego, bo moje życie wygląda tak, że kto kogo wykończy... dziewczyny plecy mam sztywne z bólu i stresu cała moja radość dnia to prysznic w nocy :o nie chce mi się żyć. Mojemu mężowi zresztą też nie. To dziecko nieświadomie zniszczyło nas jako ludzi i jako parę, zniszczyło nas fizycznie i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam syna z autyzmem - mój ma 6 lat. Myślałam ze jestem jakaś wyrodna, ale widzę że nie tylko ja mam dość. Czasem mam wrażenie że w dniu w którym pojawił się mój syn - moje życie się skonczyło. Teraz to tylko terapie, lekarze, pilnowanie dziecka i szarpaczki z nim. Jestem czasem zmęczona. Gdy mały ma "dobre" dni - uwielbiam go, gdy jednak wpada w szał, bije mnie do krwi, niszczy wszystko na swej drodze - wolałabym żeby nigdy się nie urodził. Co do terapii i jej skuteczności - efekty zauważyłam dopiero gdy zaczął mieć po około 20 godz. tygodniowo. Wcześniej miał mniej więcej 3-4 godziny i nic to nie dawało (a ze mną nie chciał pracować). Wasze dzieci mówią? Mój ani słowa. I to też mnie frustruje. On chce mi coś przekazać - ja nie wiem o co mu chodzi - on się wścieka i zaczyna się jazda bez trzymanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie mówi, ma 3 lata. Ale to co przeczytałam to naprawde masz.ciężkie przeżycia z dzieckiem skoro tak gryzie do krwi. Moja mnie już nie gryzie. ..bo jej oddalam.mocno szarpnelam ja za wlosy żeby odciągnąć i odepchnelam mocno ze upadla-na łóżko upadła, bo to było na łóżku.Myślcie co chcecie, ale zadzialalo. Ja to w gorszych dniach mam ochotę ja oddać do przedszkola na 10 godzin dziennie, i tak zrobie żeby nie zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 11.06 a jak się załatwia terapię 20 godz na tydzien? Ja mam tylko wwr 2 razy w tyg po 45 min, myślę o przedszkolu integracyjnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 11.06 Jestem mamą autysty, 7 latek. Wysokofunkcjonujący. Mam jednak w swoim otoczeniu kilkoro autystów nie mówiących i nie komunikujących. Próbowałaś mówika? Ja nie korzystałam, ale znam troje dzieci u których komunikacja (nie mowa) ruszyła z kopyta. Nie jest to tanie, ale można pokombinować z dopłatami. Z ręką na sercu polecam. Przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up Mam nadzieję na.odpowiedz gościa z.11.06

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem tym gościem, ale mogę podpowiedzieć- polecam szukać przedszkola integracyjnego albo specjalnego. Wiem, często człowiek nie chce słuchać o przedszkolu specjalnym... ale są takie, nazywane ładnie "terapeutyczne" gdzie często specjalizują się w określonym typie zaburzeń, grupy są maleńkie, dziecko ma w całości realizowane orzeczenie, WWR na miejscu. Ja synkowi znalazłam właśnie takie gdzie terapii zajęciowej (właściwie wszystkie zajęcia ze specjalistami) ma 25 godz tygodniowo. Dopiero nowy semestr tam zacznie i mam nadzieję że będzie ok. U nas akurat w domu dobrze, nie mogę powiedzieć że nie (chociaż wymagało to dużo pracy z naszej strony), ale to co w placówkach przechodziliśmy to był koszmar i dla nas, i dla dziecka. Polecam szukać po prywatnych placówkach, według naszej opiekunki z ppp w publicznych wydział edukacji właściwie według własnego widzimisię przyznaje np. asystenta dla dziecka przedszkolnego, nie mówiąc o tym że bywa to osoba totalnie nieprzygotowana, do tego niekoniecznie dostanie pieniądze na dziecko- może mieć skierowanie na wwr do poradni gdzie ma raptem pół godziny logopedy na tydzień, albo swoje "przydziałowe" 2 godz terapii tygodniowo, ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - a twoje dziecko nie chodzi do przedszkola? Ja tez mam wrazenie, ze moje zycie się skończyło, i do tego jestem z tym zupełnie sama.. Jestem mama tego 14- latka, o którym pisałam wcześniej, polecam wam, żeby korzystać w tych przedszkoli, szkół, na ile się da, ja tylko dzięki temu jakos zyję. Syn chodził do przedszkola specjalnego odkąd skończył 3 lata... To tez jest więcej tych specjalistycznych zajęc, w niektórych miejscach ucza porozumiewania się metoda Makatona - to jest taka ksiazka z obrazkami, i dziecko pokazuje na dany obrazek, sa takie z np. jedzeniem- ze chce jesc, z piciem-ze pic, itp. Czasem się to całkiem niezle sprawdza... Jak możecie, to poszukajcie nawet pracy, bo zwariujecie, a często niestety przy takich chorobach, to wysiłek włożony w dziecko nie procentuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×