Jak się zmienić??

Mój problem polega na tym, że jestem niekulturalna.Tzn mam na mysli takie zachowanie, ze mowie ludziom wprost co mysle.Nie mam ma celu obrazania innych, o sobie tez mowie co mysle na glos, smieje sie z siebie. Szczera jestem tez w inny sposob, potrafie oddać ostatnia koszulę potrzebującym. Potrafie to kontrolować, kiedy trzeba umiem się zachowac ale potem chodze sfrustrowana. Po prostu czuje palaca potrzebę mówienia prawdy. A jeśli ktos mnie zdenerwuje to jade na całego. *apsik* - prawda ! Zawsze czułam się lepsza i ładniejsza od innych.Miałam dość duże powodzenie i często slyszalam od chlopakow ze jestem najładniejsza i najfajniejsza na osiedlu/w klasie/w szkole/na imprezie itd. Probowalam sie zmienić , celowo zapuscilam się, wystawilam na upokorzenie wielokrotnie zeby zmadrzec i...nic. Przykładowo. Zamieszkalam ze studentami.Dla mnie to było przejsciowe mieszkanie, nie miałam chwilowo wyboru ,nie usmiechalo mi sie to ale probowalam byc mila.5 dnia peklam i polecialo jak woda z kranu;) Współlokator do mnie : Idę do Biedronki, kupić Ci coś? Ja: Nie dzięki.Nie chodzę tam.Chociaż w sumie to chodzę,ale tylko po fileta bo jest oczyszczony w przeciwieństwie do innych sklepów.W ogole to uważam że biedronka jest dla bezdomnych.Moja koleżanka pracuje "WYŻEJ "(w tym miejscu podałam jej miejsce pracy) i mówiła mi, ze do Biedronki to idą same najgorsze odpady (i tu zaczelam mówić jak to wygląda z jedzeniem) Wspollokator: Ok...:( x Przyjaciel chwali się i cieszy,mówi że wybielil zeby i zapłacił za to ok.1000 zl(sam ciężko zarobil). Ja: W sumie to nie ma żadnej różnicy,stracone pieniądze. Po chwili zorientowałam się, co palnelam ale nie przeprosilam. x Jeszcze w liceum to bylo.Koleżanka zaplakana przychodzi do mnie i mówi ; Ten Twój adorator powiedział, że mam brzuch większy od cyckow, to prawda? (patrzy blagalnym wzrokiem) Ja się uśmiechnęłam bo to prawda (biustonosz miala chyba 90G) ale chcialam byc mila i mówię Nie.... ale mogłabyś spróbować tej mojej diety..Mogę Ci ja wysłać na emaila...bo w sumie to za duży masz ten brzuch.

Takich tekstów codziennie leci mnóstwo.Nie cierpię ograniczen, sztucznego zachowania...Chociaż może niektórzy faktycznie myślą o innych dobrze,nie skupiaja się na tym co ja? Opiszę siebie jeszcze dokładniej. Pomimo ze jestem ciekawska, wredna to nie raczej nie plotkuje.Zdarza się ale nie jakoś często. Jestem śmiała, wytrwale daze do celu, czasem po trupach.Jesli jest taka potrzeba to potrafie swietnie grac i nikt mnie nie rozszyfruje. Interesuja mnie praktyki new age..psychologia tez. Jestem rodzinna,ale jeśli ktoś mi się nie spodoba to bez wyrzutów usunę go z drogi, zniszcze, że mną lepiej nie zadzierac.Potrafie zrobić dobre wrazenie,kocham byc podziwiana,ale dla najbliższych jestem oddana i lojalna.

Lubię rzadzic, trochę jestem feministka, wiadomo meskie ramię sie przyda, ale uwazam ze to kobiety powinny rzadzic swiatem;) Uwielbiam przyrodę, chciałabym mieć domek na wsi zdala od zgiełku miasta.

Jestem tez wrazliwa i uczuciowa.Lubie zwierzeta, jestem subiektywna,wszystko biorę do siebie i silnie przezywam. Mam silny charakter, chętnie pomagam slabszym ale gdzieś tam w glebi duszy nimi gardzę.Potrafie tez byc bezwzgledna.Nie wynika to z przezyc bo dzieciństwo mialam bajkowe.Z tego co wiem to w rodzinie nie ma takich ewenementow;)

up...

To masz idealny charakter jak na obecne czasy..no moze taka chamska szczerosc w stosunku do obcych jest niewskazana..nie przysporzy ci sympatii

Jestem trochę dobra ale przeważnie zła. Jestem fajna ale też nie. Pomagam ale gardżem........ Dziewczyno jesteś pyszalkiem i egocentrykiem ze złym wnętrzem. Sama się nie zmienisz. Zmieni cie życie.