Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie jestem zapraszana na zadne imprezy rodzinne a i na swieta

Polecane posty

Gość gość

Od lat jestem z boku.Dzis tez jest impreza rodzinna wszyscy sa zaproszeni tylko nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem. A co to dokładnie za rodzina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie najblizsza bo rodzicow już niemam.Siostry ze strony mamy. 1 jestem moja chrzestna. A np. moja siostra zapraszana jest cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie was nie lubią. Zastanów się nad tym jakie są tego powody?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie cię nie lubią. Nie wiesz dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to o co prosiłaś. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mamy najmniej kasy. u mnie w rodzinie to najważniejsze. Mam własne zdaje, mowie to co mysle.Nie udaje, nie gram.Porostu jestem sobą. Ciagłe dogryzanie dlaczego nie pojde do innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tp samo pomyślałam że autorka ma najmniej kasy i pewnie godzi o prezenty. Nie przejmuj się . To nie rodzina . Kiedyś rolę się odwróca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po co ci taka rodzina -żal ci że ci nie mają okazji dowalić? Po cholerę spotykać się z takimi ludźmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak mam to odebrać. Był okres gdzie nie pracowałam, wiec byliśmy z boku.Potem ja znalzłam prace.Zaczelimy i lepiej wygladac, i cos do domu kupiliśmy.Raptownie kontakty się ociepliły. Teraz mąz siedzi w domu.Jest na zwolnieniu i znów jesteśmy na boku. Wiec o co może chodzic? Dodam ze moja rodzina jest kasiasta.A my jestemy najbiedniejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciała byś być zapraszana tylko po to aby doili z ciebie twoje pieniądze to ja się odcięłam od matki siostry bo łosiem nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko przez to że wiele lat temu byłam chora psychicznie i zabiłam w gniewie córkę mojej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu a tak na serio można mieć rodzinę która wykorzystuje poniża i cieszą się z twoich porażek lub przyjaciół serdecznych i dobrze ci życzących to 2 wydaje mi się leprze jesteś dorosła jak nie potrafisz się z tym pogodzić powinnaś z kimś na ten temat pogadać psycholog terapeuta zastanów się czy od dawna nie jesteś zboku (dzieciństwo), czy po śmierci mamy od momentu poznania męża lub pojawienia się dzieci ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od dziecka byłam z boku. zawsze czułam się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to się nie dziwie tego trudno wybaczyć a zapomnieć się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się tam pchasz ? Odetnij się całkowicie, nawet telefonów od nich nie odbieraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mimo wszystko myśle ze coś z tobą nie tak ..moze jesteś zazdrosna ,smutna ,ciagle opowiadacie o swoich problemach zarzucając innym to co osiągneli ,moze jesteś poprostu ponurakiem ...takich ludzi w towarzystwie sie nie chce .Znam ludzi biednych ,którzy sa wesoli ,pogodni ( owszem czasami mówią o swoich problemach ,ale bez przesady) .Moze zacznij od siebie zaproś ch kiedyś tylko na herbatę ...pogadać ...zadzwoń .Spojrz z dystansem na wasze zachowanie ,lub porozmawiaj szczerze z rodzina .Powodzenia ...nigdy nie jest za późno na zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aLE JA TERAZ BIORE LEKI I JEST MI LEPIEJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym znowu po tej tragedii być częścia rodziny...A TAK jak mnie odcinają to nachodzą mnie czarne myśli że oni tam siedzą i sie śmieją ze mnie a ja muszę ich powstrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo mamy najmniej kasy. u mnie w rodzinie to najważniejsze. Mam własne zdaje, mowie to co mysle.Nie udaje, nie gram.Porostu jestem sobą. Ciagłe dogryzanie dlaczego nie pojde do innej pracy." Ojej pewnie mają własne zdanie. Mówią to co myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej moja rodzina jest ponura.Atmosfera jak w grobowcu.Ciagłe wypytywanie się co u nas. Córke ciągnie do nich.Mamo pójdziemy do cioci.Dałam córce telefon i zadzowniła i spytała się czy może przyjść. I poszłyśmy. Ja nie chodze tam nie dzownie.Jak spotkamy się w miescie raz na ruski rok to kiedy ania przyjdziesz do mnie( do córki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy utrzymyje kontakt z każdym. Widocznie coś im w was nie pasuje. Najprawdopodobniej nie jes to nic o czym ty myślisz. Ja miałam szczerą rozmowę z bliską osobą, z którą mam trudne kontakty. Na jej pomysły dlaczego się nie dogadujemy łapałam się z głowę...Ona zarzucała mi, że zazdroszczę jej domu (budują się) dla mnie to absurd, bo po pierwsze nigdy tak nie myślałam a po drugie, to co oni mają to kasa ciułana od 10 lat i kredyt na 25, ja równowartość tego w 5 ostatnich lat przepuściłam na ciuchy, kosmetyki i pierdoły. Nie mamy nowego domu ale mąż inwestuje w firmę, podróżujemy, dobrze żyjemy, jadamy na mieście itp...mamy 100 razy lepszą sytuację niż ta bliska osoba i jej rodzina. A tak naprawdę nie ma jednej rzeczy, która mi się w niej nie podoba, po prostu jesteśmy inne, mamy inne charaktery i łączą nas więzy krwi, w innych okolicznościach nie zaprzyjaźnilibyśmy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* chodzi mi o to, że nie ma jednej konkretnej rzeczy która mi niej nie pasuje. To wiele drobiazgów zbieranych przez lata. To gorsza wersja, bo nie idzie sobie tego wybaczyć, zapomnieć jak to nie konkret...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam siostrę która przez nich jest wielbiona. Otwarcie mi mowi ze gdyby mogła to by zaprzestała kontaktu ale zbyt dużo na tym straci.A oni w nia wpatrzeni jak w obrazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostry mojego męża też mnie nie lubią i nigdy nas nie zapraszają chyba że jakiś mus ale zwykle nie idziemy bo ja nie chcę po co jak i tak nikt ze mną nie gada nawet na wigilii u teściów nie dzieła się że mną opłatkiem ta jedna to nawet potrafi powiedzieć że w takim towarzystwie to żadne święta wiem że to i mnie ale mam to w du... gleboko nie z nią ślub brałam tesciowa mnie milion razy już przepraszala że takie ma córki ale to nie jej wina mamy własnych świetnych znajomych i wolimy z obcymi w sylwestra siedzieć niż z takimi dzikusami (jesteśmy razem 9lat) Nie rozpaczaj pokaż im że bez ich towarzystwa radzisz sobie i bawisz się świetnie :-) glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes dorosla, masz meza, corkę i naprawdę zalezy ci na kontaktach z siostrą matki? kontakt z siostrą ci nie wystarczy? ja nie utrzymuje kontaktow z rodzenstwem moich rodzicow i zyje calkiem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym nie miała corki miałabym to w nosie.Ale co mam mówic córce dlaczego nie może isc do cioci. 1 ciotka ciagle pomaga mojej siostrze , dzieci jej pilnuje.Starsza nawet codziennie do niej chodzi po szkole, młodsza odebiera z przedszkola. A do mnie ciagle jakies przytyki a ze nie mam dobrej pracy.a ze poszła dopiero jak córka miała 2 lata do złobka.a z kim miałam ja zostawić? Siostra dzięki niej wrocila do pracy gdy mlodsza miała 1 rok bo ciotka jej dziec***ilnowala.Dzien w dzien. Nawet w weekndy bo szwagier za granica pracował. bo on i zmienili samochód.a to remont zrobili. gdyby nie ciotka nie mogla by sobie na nic pozwolić. takie głupie porównywanie;..gdzie my musimy sobie radzic sami a ona ma pomoc. wiec jest super zaradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, że autorka nie ma własnych znajomości i w tym problem.. Gdyby miała swoje znajomości to by nie otrzymała się takich na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz ślub skromny. nie robiliśmy super imprezy. bo mnie na to porostu nie stać.musialabym brać kredyt. Więć zaprosliśmy najbliższych czyli siostrę, moje 2 ciotki i rodzine meza braci rodzicow i dziadkow. był uroczysty obiad w restauracji. ale potem kuzynka brała slub i jakie podniecenie ze tak pięknie, bogato. wiadomo wszystko sponsorowane przez rodziców którzy maja kase. wiec u mnie wszystko rozbija się o kase. nieważne ze ciagle cos dostaja ale jest SUPER ZARADNY bo oni maja. a my sami musimy na wszystko zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×