Tak bardzo chce dziecko.Nielodnosc

Witam,pisze,zeby wam sie wyzalic. Staram sie o dziecko juz pare lat Leczenie owulacj,bo z nia mialam problem 10 msc.Owulacja byla dzieki lekom Niestety nadal nic. Pregnyl,tez byl i tez nic. Badania meza bdb Jestem zalamana,teraz mam przerwe od lekow,ale skoro z lekami mie zaszllam,to bez lekow tym bardziej. Lekarz mowil,ze po przerwie wrocimy do stymulacji Potem,juz aby in vitro. Nie potrafie sie z tym oswoic.

5 lat czekałam na swoje dziecko, w końcu się udało zupełnie naturalnie, więc nadzieji tracić nie wolno

Jesteś wierząca? Jeśli tak, to się gorliwie módl. Moi sąsiedzi mieli problemy z zajściem w ciąze, lekarze twierdzili, ze zostało im tylko in vitro. Ale oni postanowili powierzyć się Matce Bozej. Wzieli udział w Jerychu Różańcowym. Po tygodniu zobaczyli 2 kreski. Na usg okazało się, ze zarodki są 2. Urodziła się im parka :-) Teraz dzieciaki mają 2 lata i niedługo będą mieć rodzeństwo. Pojedyncze ;-) A tak z innej beczki - odpowiedzialas sobie na pytanie czy na pewno i DLACZEGO chcesz mieć dzieci? Czy nie jest tak, ze jak czegos nie mozesz miec, to wydaje ci sie, ze tak bardzo tego pragniesz. A dziecko to nie slodki dzidzius z reklamy pampersów... ale to temat na dłuuuugie dyskusje...

Ja modlilam sie do Sw.Rity i po 5 latach sie udało!poczytajcie w internecie pomogla juz wielu osobom!

Tak jestem pewna,mam juz jedna 11 letnia,takze wiem jak to wyglada. Jestem wierzaca i modle sie,chodze do Kosciola,ale juz watpie,ze sie uda.Staram sie 4 lata i mam juz dosyc...

A padniecie,jak opisze moja znajoma ,zaszla w ciaze zupelnie naturalnie po35latach,lezac z nia w szpitalu,jak to ja zupelnie puscilam gafe,wszedl na sale mlody,przystojniak,a ja pi cichu rzucilam:maz przyszedl,a ona na to,ze to jej syn,urodzila go majac 18lat niepelna,a teraz drugiego,tez syna,ona zdrowa,maluszek tez jak rydz zdrowy,potem mi piwiedziala,ze wcale sie nie starali ostanio i wyszlo dziecko

Ja tez miałam dosyc,powierz swoje pragnienie Sw.Ricie,jest modlitwa o dziecko,modl sie rozmawiaj...zobaczysz bedziesz miała jeszcze dziecko:)ja juz tracilam nadzieje a na in vitro nie bylo mnie stac...Ja kiedys wlasnie na tym forum przeczytalam o niej,o bezdzietnych parach krorym pomogla...

Dziekuje,bede sie modlic.Pozdrawiam

Moja ciocia z wujkiem bardzo dlugo się starali i nie wychodziło, nawet in vitro bylo, mieli ciąże stracone i groby nienarodzonych córek na cmentarzu. Zalamani byli zupełnie. W końcu po prostu się udało i to naturalnie! Zawsze jest szansa. Życzę Ci autorko slicznego zdrowego dzieciątka! Nie łam się:)

Ja zaszłam po 4 latach po inseminacji, ale wierzę że pomogła modlitwa do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy :) Teraz marzę o drugim. Zostawiłam tę prośbę w Częstochowie...

Proponuje kupic sobie np. psa i zajac sie czyms innym niz planowanie ciazy to bardzo dobrze wplywa na psychike i pomaga w zajsciu w ciaze. Ja tak zrobilam a wczesniej robilam jak szalona testy owulacyjne i bralam leki. Stwierdzilam ostatnio, ze daje sobie spokoj i buuuum sa dwie kreski P.S. zawsze tez mozna sie pomodlic do sw. Rity nie jestem pobozna ale to podobno dziala:) powodzenia

Sprawdz tarczyce pod katem subklinicznej niedoczynnosci...wyniki badan moga byc ok, a mozesz potrzebowac brac hormony zeby zajsc w ciaze