Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy z samą sobą i z chłopakiem

Polecane posty

Gość gość

Hej. Mam 17 lat i mam chłopaka w moim wieku. Może zacznę od tego, że niby czuję przy nim motylki w brzuchu, ale tak naprawdę nie wiem, co do niego czuję. Jednak głównym problemem jest to, że jestem strasznie wierzącą i praktykującą katoliczką. Bardzo cenię sobie na przykład dokument podpisany na Pierwszej Komunii Świętej, że do 18 roku życia nie będę piła alkoholu i trzymam się tego. I wymagam tego samego od mojego chłopaka, jednak kiedyś koledzy go namówili i mimo wszystko wypił. Strasznie się wtedy na niego zdenerwowałam, za kilka miesięcy sytuacja się powtórzyła i wtedy miałam moment zawahania i chciałam z nim zerwać dlatego, że trochę wypił. Teraz poszedł na osiemnatke do kolegi, a ja siedzę w domu i się martwię. Z tego co wiem, to wypił już 5 kieliszków, a miał być tylko jeden. Jednocześnie się o niego martwię i jestem strasznie zła. Nie wiem co powinnam zrobić. Może jestem za dużą historyczną i przesadzam z tym alkoholem, ale uważam, że obietnica, to obietnica i nie powinno jej się łamać. :( Proszę, pomóżcie, bo już sama nie wiem, co z tym fantem zrobić. Czy dać mu wolną rękę, żeby pił kiedy chce, bo jest niecały rok przed 18-stka, czy nadal utrzymywać przy swoim i być stanowcza wobec picia alkoholu do 18 roku życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty jesteś praktykująca i masz coś takiego podpisane. On nie. Jest człowiekiem wolnym i może robić co chce. Swoją drogą takie nie picie do 18 jest trochę śmieszne. Co w dzień 18 urodzin następuje jakaś magiczna zmiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam, wszystko bedzie dpbrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On tez podpisywał taki dokument i też jest osobą wierzącą. ;) Może i nie, ale skoro podpisało się taki dokument, to uważam, że powinno się słowa dotrzymać. I dodatkowo sam mi obiecał, że nie będzie pił, a się napił. Dlatego bardziej chodzi mi o złamanie obietnicy. ;) Ale to może tylko ja jestem taka stanowcza i powinnam patrzeć na to z dystansem, że złamał obietnicę i dane mi słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jesteś za stanowcza. I trochę naiwna. Taki dokument o ile można to tak nazwać podpisuje się w wieku 9 lat. To stanowczo za mało żeby zrobić to świadomie. Nie pamiętam czy powtarza się to przy bierzmowaniu ale jeśli tak to bardziej na zasadzie jak wszyscy to wszyscy. No i człowiek ma wolną wolę zmienił zdanie ma do tego prawo nie możesz mu narzucać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×