Sytuacje nie mające przysłowiowych rąk i nóg a szczerość.

Czy mielibyście wyrzuty sumienia,że z głupoty doprowadziliście do sytuacji nie mającej rąk i nóg,w której albo innym ludziom poważnie nerwy puszczają,albo nawet jak jest chwilowo spokój to w każdej chwili mogą puścić.Czy udawalibyście,że wszystko jest o.k.czy szczerze byście się,że żałujecie,że zaczęliście coś.

nie, to nie moja wina, że ktoś za mocno interesuje się moimi sprawami.

nie chodzi o interesowanie się cudzymi sprawami i z tego powodu nerwy,chodzi o pewien cyrk za darmo,a tak zawsze się kończą takie okoliczności na siłę,sztuczne,wymuszone,z desperacji,chodzi o nerwy które puszczają z powodu tego życia na wariackich papierach

Wariat niech sobie sam radzi ze swoimi wariackimi papierami. Nie mój problem, że on wariat.

Opisz trochę bardziej sytuacje jak możesz

już opisała w innym temacie - wpieprza się w nieswoje sprawy i ma pretensje do jakiejś kobiety, że sobie z małym dzieckiem nie daje rady.