Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa333333

tym razem poważnie , opieka nad leżacym

Polecane posty

Wiem, że temat nie jest tak chodliwy, jak o kupach albo gustach gówniarzy w okolicach dwudziestki, ale może są tu osoby borykające się z tym samym co ja ostatnio. Może ktoś z Was opiekuję się stale osobą leżącą, nie rokującą poprawy, mamą czy tatą. Jak sobie radzicie z tym psychicznie, fizycznie też (chodzi o nieprzespane noce). Ile czasu u Was to trwa i jaki jest Wasz stan fizyczny i psychiczny? Jak z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można wynająć opiekunke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opiekunka kosztuje ok. 2,5 tys, tylko w ciągu dnia oczywiście nocna trochę wiecej nie stać nas na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helio33
Opiekuję się babcią ale nie sama, w sumie w 3 osoby... Sama na pewno bym nie podołała, to ogromny obowiązek i obciążenie psychiczne :( szczerze to my we trójkę korzystamy często z pomocy opiekunki, na stałe ją zatrudnić też nas nie stać, ale na kilka godzin w tygodniu możemy sobie pozwolić. Przyjeżdża do nas opiekunka z Medikar Home Care (w Warszawie), w wakacje korzystaliśmy także z tzw. opieki wytchnieniowej (byliśmy na krótkich wakacjach z mężem, moja mama sama by sobie nie poradziła, opiekunka była wtedy praktycznie cały dzień z nią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz Ewunia? pokarało stara pudernicę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo śmieszne no bardzo, że komuś matka umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karma szybko wróci do takiej osoby, która naśmiewa się z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karma już wróciła bo to ona Ewa33333 przez długie lata nasmiewała się z ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam taki dylemat czy zaopiekować się chorą babcią. mam 30lat i nie wiem czy sobie poradzę jak pogodzę prace. narazie babcia jest w ośrodku bo nikt z rodziny nie chciał jej odebrać ze szpitala. na pomoc rodziny też nie moge liczyć. przy każdej wizycie widze po niej że chciala bym ją zabrała do domu a mi pęka serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.47 Bez wsparcia rodziny nie dasz rady. Odwiedzaj babcię często, zabieraj do siebie na święta itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet na świeta jej nie moge zabrać bo mieszkam w kawalerce na drugim pietrze a ona jeżdzi na wózku. w zeszłym roku była u mnie na wigili bo jeszcze mogła sama sie poruszać. ma 8 dzieci a nawet nikt jej na świeta nie zaprosi. tylko czekaja kiedy umrze i bedą mogli podzielić spadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wciąż się słyszy, żeby rodzić dzieci, bo kto ci "poda szklankę wody na starość". Jak widać, nawet posiadanie ósemki nie jest gwarantem niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak.... Będzie ci ciężko,bo opieka nad babcią lub innym członkiem rodziny jest trudniejsza z tego względu,że zarówno ty jak i podopieczny musicie przełamać wstyd/skrępowanie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba samotna nie da rady pogodzić pracy z taką opieką. Jeśli to jest osoba całkowicie niesamodzielna to zapewne czeka rezygnacja z pracy. Poza tym fizycznie ciężka sprawa i napady braku cierpliwości, wszak jesteśmy tylko ludźmi. Warto zainteresowac się czy przysługuje opiekunka z opieki socjalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś z tego co opowiada wujostwo moja babcia ma troche za uszami. sama nie raz widzialam pokaz jej umiejetnosci. teraz sie zmienila. sumienie mi nie pozwala zostawic ja sama sobie mimo tego co bylo. mimo wszystko ja kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rodzi się tylko po te szklanke wody i jest się, za pozwoleniem - c******m rodzicem, to nic dziwnego, że dzieci potem się wypinaja na takich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a jaki przyklad oni daja swoim dzieciom. tez chca tak skonczyc. wszyscy katolicy do kosciola co niedziele a wybaczyc wlasnej matce nie potrafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka wzięła do siebie ojca po śmierci matki, namawiala go nawet, że będzie mu dobrze (jej córki już wyszły z domu a sama nie pracowała). Jak po paru tygodniach tam się piekło zrobiło to szkoda opwiadac, oczywiście skończyło się na domu opieki bo jego stare mieszkanie już było oddane (komunalne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknieta
było ciężko Ewa :( żyłam z moją babcią całe życie, ale taką opiekę wymagała zaledwie pod koniec swojego życia i to była masakra, ostatnie stadium PCOpH kupiłąm jej dzwonek taki przenośny (jak do drzwi tylko ja na piętrze to mialam), dzwonila co 2-3 minuty, bo zle jej sie oddycha, bo ciezko, bo zle lezy; brak snu, brak czegokolwiek, noce to byl koszmar i dla niej i dla mnie. zasikane lozko mimo pieluch dla doroslych, ciagle zmienianie, zatwardzenie a pozniej biegunka. jezu, kochalam ja nad zycie, byla przez cale moje zycie dla mnie wszytskim, ale pod koniec jej zywota takie cos, to bylo prawdziwe pieklo, nie tylko dla mnie, ona tez miala juz dosc :( wspolczuje ci strasznie Ewa :( zycze duzo, duzo sily bo tylko tego potrzebujesz w tej chwili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno od opuszczonej babci, nie zmieniła się, tylko wizja końca życia w samotności w domu opieki ja przeraża. Wierz mi, że biorąc taka babcię do domu możesz realnie obawiać się uprzykrzonego życia... Ewentualnie może mieć wyrzuty sumienia, ale czy ja wiem? To chyba raczej poza. Bo wyczuwa, że zastanawiasz się'nad opieką nad nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś karma już wróciła bo to ona Ewa33333 przez długie lata nasmiewała się z ludzi ] co najwyzej nasmiewala sie z takich zer jak ty, a tak kazdy inteligentny czlowiek zareaguje, pastuchu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chciałam założyć taki temat. Czy Ewa jeszcze tu zajrzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ona zmienila sie pare lat temu. napewno ze wzgledu na wiek. a moze uswiadomila sobie swoje bledy. jej zmiana nie nastapila teraz bo jest nie zdolna sama zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku jesteś młoda, chcesz się poświęcać tak bardzo? nie'masz przystosowanego mieszkania. A co z'mieszkaniem babki? gdzie mieszkala'dotychczas??'młodzi'mają prawo'do'swojego'życia .'nie trzeba się poświęcać za wszelką cenę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia ma dom. nadaje sie do remontu ale jakos bym sobie dala z tym rade finasowo. najgorzej to sie obawiam rodziny bo oni juz sie kluca o babci majatek a co by bylo jak bym sie tam wprowadzila. zaraz by bylo ze chce im cos ukrasc. nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm Ty wiesz lepiej,Ty odwiedzasz i nasz kontakt. Ja'się nie dziwie, że wujostwo nie chce, jeśli zachowania matki, jeśli wpłynęły na ich życie, jeśli ich niszczyla. Jeśli tak mocno chcesz'zmienić swoje'życie'dla niej to tak rób. Ale pisałam już, pewnie będziesz musiała rzucić pracę. I zmienić mieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz'remontować dom babci, który'potem trafi do jej dzieci. Może'wyjdę na materialistke, ale dla mnie to głupie. A co mówi Babcia? Moim zdaniem trochę szkoda młodych lat. Gdyby'jeszcze była na chodzie i sama mogła te ileś godzin dziennie sobie poradzic, a tak? Jesteś samotna? Poświęcisz się, a co z Twoim'życiem? Kiedy chcesz'poznać męża? założyć rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi po prostu sumienie żyć nie daje. od dziecka tak mam że chce pomagać ludziom mimo tego że wiele razy dostalam po tylku od nich. ale tak mnie wychowala matka ktora juz nie żyje. nie potrafie przejsc obojetnie. musze to przemyslec bo faktycznie nie wiem czy jestem gotowa na takie poswiecenie. za 3 miesiace biore slub nie chciala bym zniszczyc sobie zycia. chce miec rodzine i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś samotna nie jestem niedlugo biore slub . moj partner sie godzi zeby zająć sie babcia. ale to moze mu sie zmienic jak juz zamieszkamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×