Pink test express po kilku(nastu) godzinach

Witam. Mam jedno pytanie, może głupie, ale jednak wolę zapytać kobietki 'z zewnątrz' niż szukać odpowiedzi we własnym środowisku. Robiłam test strumieniowy Pink express na 12 dni przed spodziewanym okresem. Wyszedł oczywiście negatywny, z porannej porcji moczu od razu pojawiła się tylko gruba, czerwona kreska kontrolna, nic więcej, drugiej kreski nie było nawet cienia, także kilka godzin po jego wykonaniu. Wiem, że producent pisze w ulotce, że po dłużej niż 10 min wyniku nie brać pod uwagę, ale wynikła sytuacja, która mimo wszystko mnie wystraszyła... Miałam test wyrzucić od razu, wrzuciłam do torebki aby to zrobić, kiedy wyjdę z domu, ale został on w niej do kolejnego dnia. Chcąc się już go pozbyć z ciekawości spojrzałam na niego jeszcze raz i się wystraszyłam, bo zobaczyłam tę drugą, choć delikatną różową kreskę... Z testem w tej torebce chodziłam po mieście, temperatura na dworze też była niska. Może takie warunki i jego wiarygodność po tych kilkunastu godzinach sprawiły, że wynik się zmienił? Może przesadzam,skoro od razu test wyszedł negatywny, a wynik odczytałam ponownie po tak długim czasie, ale pomimo wszystko wolę zapytać bardziej 'doświadczone' osoby... Myślicie, że mam się czego obawiać, mogę być w ciąży? Boję się zrobić kolejny test, na razie jeszcze tydzień chcę poczekać do planowanej miesiączki...

Po pierwsze test jest nieważny po takim czasie. I nie masz co schizować. Po drugie 12 dni przed miesiaczką to chyba jeszcze nawet cienia szansy nie ma na to by był pozytywny, nawet gdybyś w tej ciązy była.

Nie ma opcji na wykrycie ciąży 12 dni przed miesiączka.

To dopiero tępa dzi*da,przeczytała ulotkę ale nie zrozumiała i trzeba jej to tu wytłumaczyć....