Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolo  kumplami

Chcesz se zaroochać. PROWOKATOR

Polecane posty

Gość kolo  kumplami

- Chcesz se zaroochać? - To były pierwsze słowa, jakimi przywitał mnie kumpel otwierając drzwi swego mieskania. Nie zdążyłem spytać o co mu chodzi kiedy złapał mnie za rękaw i wciągnął siłą do wnętrza. - Właź szybko. W środku było jeszcze dwóch innych kumpli. Wszyscy z dziwnymi uśmieszkami na twarzach. - Co robicie? - spytałem. - Roochamy - odpowiedział Michał, właściciel mieszkania, ten który otwierał mi drzwi. - Zdejmuj buty bo zadepczesz. Chcesz i ty zaroochać? - Z kim? - Wciąż nie rozumiałem co jest grane. Przemknęło mi nawet przez głowę, że to pedały co właśnie odkryli radość ze wzajemnego obci.ągania sobie drutów. - Na pewno nie znami - odparł Grzesiek jakby czytając w moich myślach. - Mamy tu panienkę ale musisz poczekać, bo jeszcze jest u niej Krzycho. - Jaką panienkę? Gdzie ją macie? Podbródkiem wskazał na zamknięte drzwi do dużego pokoju. Spojrzał na zegarek. - Kurfa, ile on będzie tam siedział. Dawno powinien skończyć. Może on ją drugi raz posuwa? No kurfa, a kolejka? Miało być po razie i z powrotem do kolejki. Jeszcze nie zdążył skończyć zdania, gdy klamka szczęknęła i w otwartych drzwiach dużego pokoju ukazał się Krzysiek zapinający pasek na spodniach. - Co tak długo? - zaatakował od razu Grzesiek. - Chyba ze dwa razy ją przeleciałeś, co? - Raz. Dłużej się zeszło bo początkowo nie chciała wziąć do buzi więc musiałem ją trochę... wiecie. - Uśmiechnął się. Podał mi rękę na prywitanie. - Wzięła? - W głosie Grześka nie było już złości tylko zaciekawienie. - Zrobiła loda? Uśmiech Krzycha poszerzył się. - A co miała nie zrobić. Zrobiła i to jak! Ze spustem do ust. Jeszcze pewnie wypluwa. - Zarechotał śmiechem. - Idź. - Michał klepnął mnie w ramię. - Tylko nie siedź za długo. Widzisz, że tu wszystkim kominy dymią. Zaraz potem zostałem dosłownie wepchnięty do wnętrza pokoju. Drzwi zamknęły się za mną. Stanąłem jak wryty patrząc na nagą nastolatkę leżącą na łóżku. Jej ubrania leżały w nieładzie porozrzucane wszędzie po podłodze. - Cześć - bąknąłem. Stałem nadal, a ona leżała. Nie odpowiedziała. Patrzyła tylko na mnie z jakimś dziwnym lękiem w oczach. - Jak masz na imię? - zapytałem bardziej dlatego, by coś zagadać niż z chęci poznania jej personaliów. Znowu milczała. Patrzyła tylko tymi swoimi okrągłymi oczyma pełnymi nowej obawy. Dałem krok i potem już śmiejej ruszyłem ku łóżku. Z bliska można było poznać, że Krzysiek nie bajerował z tym spuszczeniem się do buzi. Wargi i brodę miała nadal w s*****e. Łóżko zaskrzypiało gdy siadałem na jego brzegu. Dziewczyna natychmiast podkuliła nogi. Widać było, że się mnie boi. - Nie bój się - palnąłem nie bardzo wiedząc o czym w ogóle mam gadać. Nie znałem jej. Nie zdążyłem spytać kumpli skąd ją w ogóle wytrzasnęli. Przyjechała z nimi z wczorajszej dyskoteki? Czego jest taka przerażona? Siedziałem na brzegu łóżka i nadal nie miałem pojęcia co tu się dzieje. Jednak moje wątpliwości szybko zaczęły być wypierane przez coraz silniejsze podniecenie. Przecież nie pozostawałem obojętny na jej nagość. Nagie piersi, nagie ramiona i brzuch, naga pupa i nagie krocze z kilkudniowymi odrostającymi włoskami, nagie nogi zakończone bosymi stopami. Dotknąłem nieśmiało palca u stopy ale natychmiast znów podkuliła nogę. Między jej łydkami widziałem teraz całe krocze w pełnej okazałości. Penis już mi się prężył w spodniach. Dziwne ale na tych łydkach dostrzegłem zaczerwienione ślady. Podobne miała na nadgarstkach rąk. - Wiązali cię? - spytałem zdumiony. Milczenie. Nie odezwała się nawet słowem. Może tylko tak się bawią? - pomyślałem. Może to taka gra w aado-maso? Może ten jej przestrach jest też taki trochę udawany? Penis domagał się uwolnienia więc odpiąłem pasek i rozporek. Serce waliło mi w piersi. Penis wyskoczył ze slipów i stanął pionowo w górę. Ona też patrzyła na niego i nowy przestrach zagościł w jej oczach. Ostrożnie, ze stojącym penisem, wszedłem na czworaka na łóżko i równie ostrożnie wdrapałem się na dziewczynę. Spodziewałem się jakiegoś oporu, że może zechcieć się wzbraniać skoro tak lękliwie zabierała stopy ale nic takiego nie nastąpiło. Leżała biernie na wznak, biernie pozwalała, bym ułożył się wygodnie między jej nogami, nie reagowała, gdy zsuwałem sobie spodnie wraz ze slipami żeby mi nie krępowały ruchów. Jedynie twarz skrzywiła gdy twardym członkiem zacząłem napierać w poszukiwaniu wejścia do intymność. Znalazłem bez trudu. Było przyjemnie ciasne. Jęknęła raz i drugi, gdy wciskałem się w nią. Wciskałem do końca, na całą długość męskości. - Ale fajnie... - wyszeptałem chyba sam do siebie. Nie patrzyła mi w oczy. Głowę miała zwróconą na bok. I chyba dobrze, bo zastygła sperma na ustach i brodzie nieco psułaby widok. Nie mogłem jej nawet pocałować. A szkoda. Nie wiem ile się zeszło Krzychowi ale mi chyba krócej. Dziewczyna z rzadka postękiwała, gdy ja zacząłem pracować w niej miarowo i nieśpiesznie. Gdy napierałem - zamykała oczy w grymasie bólu, gdy wychodziłem - wznawiała wstrzymany przed momentem oddech. Wchodziłem - grymas bólu, wychodziłem - westchnienie ulgi. Męczyłem ją tak około dziesięciu minut. Może mniej. Na koniec wbiłem się w nią najgłębiej jak potrafiłem i wytrysnąłem całe nagromadzone nasienie. - Ależ to przyjemne - powtarzałem szczytując. Wreszcie wstałem z niej. Wilgotny penis pulsował w rytm uderzeń serca ale nie był już tak twardy i wiądł z każdą chwilą, jakby przez maleńką dziureczkę uchodziło z niego powietrze. Jej krocze też było wilgotne. Ze środka sączyła się biała stróżka spermy wprost na narzutę na której leżała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkobieta
Myślisz że byłbyś zdolny do czegoś takiego w realu, gdyby rzeczywiście nadarzyła się taka okazja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _PROWOKATOR
@ gość dziś Lecz się. x Nie podobało się? Gdy teraz drugi raz przeczytałem co napisałem to pała mi znowu stanęła. A Ciebie nie kręcą takie klimaty? :) No wiesz... jak bardzo nie chcecie bym pisał, to mogę zaprzestać. Mi tam rybka. Jeszcze ktoś sobie nie życzy takich treści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _PROWOKATOR
@ gośćkobieta dziś Myślisz że byłbyś zdolny do czegoś takiego w realu, gdyby rzeczywiście nadarzyła się taka okazja? x Raczej nie. Piszę "raczej" bo tak naprawdę nikt do końca siebie nie zna i nie wie jak rzeczywiście zachowałby się w danej sytuacji. Sprawa z moimi fascynacjami seksualnymi przypomina trochę moje interesowanie się II Wojną Światową. Lubię czytać o Stalinie i Związku Radzieckim albo o Hitlerze i jego chorej świcie w rodzaju Himmlera ale przecież tak naprawdę za nic na świecie nie chciałbym żyć w czasach SS czy NKWD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×