Fatalne zachowanie dziewczyny na pierwszej randce

witam umówiłem sie z dziewczyną na randke. Poszlismy na kebaba ale jej zachwanie było zatrważające. Powiedziała że każdy płaci za siebie, ja oczekiwałem że ona pokryje koszty skoro ja wyszedłem z propozycją to też mogłaby się czymś wykazać. A tak poza tym ja przyjechałem tramwajem a ona samochodem więc jeśli miałaby troche "obycia" zaproponowałaby że mnie odwiezie do domu. Cóż za brak wychowania...

cham z ciebie i prostak kazałeś kobiecie stać w korkach wdychać spaliny przy dzwiekach klaksonów zamiast odwieść ją ekologicznym i najszybszym miejskim środkiem transportu jakim jest tramwaj?! tfuu!

Skoro byla samochodem to rzeczywiscie powinna chociaz zaproponowac odwiezienie. Ja jak umowilem sie z dziewczyna to zaproponowala i mnie odwiozla do domu i nikt nie robil jakis problemow z tego. Teraz jestesmy od 3 lat w zwiazku i planuje oswiadczyny.

Kto zaprasza ten placi, czyili ty

Totalny brak taktu... Rozumiem, że loda też nie zrobiła? Nie zadawaj się z nią bo może mieć na Ciebie zły wpływ!

Napiszę tak: gdyby facet zaprosił mnie na kebaba i przyjechał tramwajem więcej nie spotkakabym się z nim. Dlaczego? Bo to burak. Najzwyklejsza kawiarnia, nawet najtańsza. Ale nie kebab! Poza tym jak możesz wymagać zapłacenia za siebie i podwozki do domu?! Nie stać Cię na auto to idź pieszo.

gość dziś Nie stać Cię na auto to idź pieszo. Czy ta zasada dotyczy tez kobiet?

Dosyć zabawne prowo.

Tak, dotyczy też kobiet