Długi czas bez spustu

Od jakiegoś tygodnia mniej więcej, mimo że się masturbuję, nie dochodzę do końca. Od razu zauważyłem, że mam zupełnie inne, lepsze samopoczucie. Wprawdzie pilnuję się, żeby nie mieć tzw. sinych jaj, bo to nieprzyjemne uczucie, ale zwróciłem uwagę, że na co dzień o wiele bardziej czuję się męski i częściej zwracam uwagę na dziewczyny obok (biust, tyłek, także inne drobiazgi), wszystkie mi się nagle podobają, jakby były nie wiadomo jakimi laskami. Już raz tak robiłem, wtedy trwało to dwa tygodnie, miałem podobne uczucia, a jak w końcu postanowiłem to przerwać i jednak się spuścić, orgazm był niesamowity. Czy macie jakieś podobne doświadczenia? :)

Wydaje mi sie, ze robisz cos takiego co nazywa sie 'edging' czyli masturbacja z przerwami. Bylo na ten temat wiele artykulow i faktem jest, ze ta technika daje najwiekszy orgazm. Skutkiem ubocznym takiej formy masturbacji moze byc podraznienie prostaty na wskutek ciaglej stymulacji, a braku ejakulacji. Wiec nie tylko jajami powinienes sie martwic...

Dzięki za info, będę uważał ;P Ale faktem jest, że zapewne z pewnym umiarem można odstąpić od ejakulacji i potem mieć zarąbiste przeżycia, poza tym jak wspomniałem, u mnie skutki psychiczne są świetne, samopoczucie się poprawia na co dzień. =D