Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja żona zmusza córki do tańca co mam robić!

Polecane posty

Gość gość

Witam mam problem z partnerką. Mamy 2 córki 8 i 6 lat. Dziewczynki zaczęły przygodę z baletem jak miały 3 lata, i tak już jedna trenuje 5 lat a druga 3 lata. Na początku nie miałem nic przeciwko bo uważałem że będzie to w formie zabawy. Teraz treningi 5 razy w tyg po trzy godziny. Finansowo to nie jest tak tanio. W piątek starsza córka narzekała na te zajęcia bo ona by chciała nocować u koleżanki. Jak odprowadzałem córki do szkoły tańca to młodsza się rozpłakała i powiedziała że ona nie lubi tego. Moja żona zawsze marzyła o balecie ale nie pozwalały jej na to finanse. Jej niespełnione ambicie spadły na nasze córki. Mówi że w przyszłości podziękują nam za to. Wiele razy próbowałem z nią rozmawiać żeby odpuścić tą szkołę tańca ale ona i tak zrobi swoje. To nie jest żadna prowokacja,szukam dobrych porad a nie krytyki. Z góry dziękuję za wszystkie sensowne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto by to lubił? katorga nie wiadomo w imię czego? weź potrząśnij żoną i powiedz zeby nie marnowała dzieciom dzieciństwa, a jak chce niech się sama zapisze na balet :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze dziewczynki plączą. Jeżeli one nie będą chciały tańczyć to nigdy nie będą dobrymi baletnicami. Dzieci maja prawo byc dziećmi. Powiedz zonie ze jak tak dalej bedzie oskarżysz ja o znęcanie nad dziećmi bo niestety zmuszanie do takiej karorgi to znęcanie. Inaczej by bylo gdyby dzieci chciały to robic. Zamiast wieźć córki na balet wez je do kina i na pizze czy cos innego. Jak przyjada one same do domu po super popołudniu z tata to nie zmusi dziewczynek zona ju do tańca bo będą wołaly mily czas z tata czy mama lub kolegami. A dzieci uwierz potrafią sie postawić ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadną w patologię, zaopiekuje się nimi jakiś starszy impresario i dopiero wtedy będziesz się wściekał. Poza tym do końca życia mogą później cierpieć na dolegliwości i zwyrodnienia spowodowane baletem. Ratuj dzieci, póki zdrowe. Szczególnie, że one tego nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotTrzpiot
Popieram wpis z , następnym razem zamiast zostawiać dzieci na tańcach zabierz je w jakieś fajne miejsce, lody, kino, pizza - żeby to była dla nich atrakcja. Pewnie z żoną będzie awantura bo śmiesz ingerować w jej marzenie i wizję... Ale dla twoich córek, zwłaszcza tej starszej która już większość swojego życia kojarzy z morderczymi treningami i dążeniem do spełnienia oczekiwań matki, to będzie wspaniała odskocznia od codzienności. Musisz być stanowczy, dobrym początkiem byłoby ograniczenie liczby treningów, zwłaszcza zrezygnowanie z tych w piątek - zeby dziewczynki mogły się po szkole spotkać z koleżankami czy przenocować kogoś, przecież to cały urok dzieciństwa, móc spędzać czas z rówieśnikami na własnych zabawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> Zamiast na balet ma je zawieźć do kina i na żarcie?? NIE!!Ma pokazać jaja, stanąć na środku pokoju i spytać: " KTO TU, QRWA, RZĄDZI"??? Jak małżonka powie że ona - ma dostać z liścia. Jeśli na to samo pytanie odpowie, że tu rządzi ona i jej mamusia - ma dostać z piąchy!! Jeśli nie zacznie przepraszać w ciągu 30 sek. - ma zostać skopana. Tak trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej, pięścią sie nie załatwia problemów, trzeba ROZMAWIAĆ!!! Wiem w jakiem sytycju są dziewczynki bo sama byłam w dzieciństwie zmuszana do tańca, z tym ze u mnie to był taniec towarzyski, jednak musisz porozmawiać z zona bo niedługo jak dziewczynki dorosną moga mieć żal do matki do konca zycia za to ze nie pozwoliła im byc sobą. U mnie ten żal został i nic juz nie wróci tego. Porozmawiaj z zona i z dziewczynkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiać? Ty byś chciała rozmawiać z dopą wołową?? Ta dopa wołowa ma pokazać jaja i udowodnić że jest facetem, a nie dopą wołową!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj facet nigdy mnie nie uderzył i jakos dupa wolowa nie jest. My rozmawiamy jak mamy jakiś problem a nie tluczemy sie jak na ringu. Tak robi tylko patologia. Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Balet to ciężka harówka przez całe dzieciństwo i młodość, a do tego mnóstwo wyrzeczeń. A i tak może się okazać, że kiedy dziewczynki zaczną dojrzewać, to osiągną wzrost czy wagę, która uniemożliwi im bycie zawodową baletnicą, bo maja takie predyspozycje genetyczne. Nie chodzi mi bynajmniej o nadwagę. Baletnica nie powinna mieć więcej niż 167 cm wzrostu, musi mieć też odpowiednią budowę ciała. 5 razy w tygodniu po 3 godziny dla takich małych dziewczynek to rzeźnia. Zwłaszcza, że one wcale tego nie lubią. Na to powinien być paragraf. Nie wiem, za co jej mają podziękować. Chyba, że za zmarnowane dzieciństwo i młodość. Walnij pięścią w stół i powiedz, że dziewczynki nie lubią baletu i nie będą na niego chodzić. One nie mają obowiązku spełniać jej ambicji z młodości. To odrębne istoty i mają prawo do własnych marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Walnij pięścią w stół..." A czemu tu stół jest winny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To taka metafora (wiem, trudne słowo). W tym przypadku oznacza "bądź stanowczy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żoba, to straszna egoistka. Nie pozwala dzieciom być odrębnymi istotami ze swoimi zainteresowaniami i pasjami. Skoro macie kasę to już dawno obie dziewczynki powinny uczęszczać na różne zajęcia, sport, taniec, muzyka, malarstwo, śpiew, szachy i wiele innych. Tak żeby odkryły co je kręci, a tak? Są kukłami, bo spełniają mamusi zachcianki. Balet to jej pasja i marzenia a nie córek. Wytłumacz to jej. Owszem córki mogą wam podziękować ale np za edukację, za wspólny czas, a nie za realizację nirspełnionych marzeń mamusi. Musisz potrząsnąć żoną !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> myślisz że jak walnąć babe w stół to załapie że mąż jest stanowczy? Nie sądzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, 18:10 Jesli jesteś facetem to nie zasługujesz na żaden szacunek. Biją tylko jednostki wybitnie słabe. Jeśli jesteś kobietą i dajesz takie rady to współczuję ci, ze dałaś z siebie zrobić worek treningowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada dla ciebie. Powinieneś być bardziej stanowczy w tym małżeństwie. Mam wrażenie że żona rządzi ? Ty powinieneś walnąć pięścią w stół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat bezprzedmiotowy, mało wiarygodny. Dziewczynki w tym wieku albo byłyby już obie w szkole baletowej ogólnokształcącej i wtedy sprawa dotyczyłaby zmiany szkoły i była o wiele bardziej poważna bo dotyczyła już pewnych etapów kariery (konkursy, wyjazdy) albo w żadnym bzdetnym ognisku czy czym tam nie trenowałyby aż tyle. Prowo niezłe, bo się kobity nie mające pojęcia o kształceniu artystycznym nabrały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli one już teraz tego nie lubią i płaczą to to ja nie chce myśleć co będzie dalej. Ja w zasadzie z tego co mi podałeś to jestem zszokowana ile one mają tych zajęć. Czy to aby nie pomyłka ? 5 dni w tygodniu po 3 godziny ? Nawet 5 dni w tygodniu po jednej godzinie to byłoby dużo. Nawet dorośli którzy dość regularnie uprawiają sport nie spędzają tyle czasu w siłowni jak po godzinie 5 razy w tygodniu a ty piszesz o 3 godzinach 5 dni w tygodniu ? Dobrze zrozumiałam ? To jest dla mnie przerażające. Czy te dzieci mają w ogóle jakieś życie rodzinne w dni powszednie ? Powiedzmy to sobie wprost. Te dzieci się nie bawią. One ciężko pracują. Być może będzie z tego jakaś baletowa gwiazda ale szanse na to może 1% na 10 000 z tych dzieci które na takie coś uczęszczają i okupiona skradzionym dzieciństwem. Jednak najbardziej prawdopodobne jest to że one nie będą baletowymi gwiazdami a w jedyne co to będą miały w przyszłości ciężki uraz na tle tego baletu, a do matki będą miały żale. Jak znam życie to matka będzie i tak w tym wszystkim jak automat wyprany z uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam sensu zmuszanie kogoś do czegoś, bo wtedy marnuje się jego talent. Mnie np. nikt nie zmuszał do malowania, zawsze sama to lubiłam. Odkąd kupiłam sobie prosejoanlne produkty do malowania w http://edan.krakow.pl/, stało się to moja prawdziwą pasją, z któej czerpię ogromną satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poy****a suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poleca na playerze Taniec-marzenie mojej mamy, piekne małe zdolne tancerki, ktore spelniaja ambicje matek. Fajnie pokazane procz tanca relacje i caly ten swiatek matek wariatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywal sucz z domu to zmądrzeje! ona nie może realizować swoich marzeń poprzez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×