Mam dość takiego życia ja wysiadam chce zmiany swojego życia

Ciągle robota na nocki od 21:00 do 6:00 rano, potem przychodzą, śpię, od niedzieli do piątku, sobota tylko wolna. Chciałbym się zacząć uczyć języka, chodzić na basen, zacząć jakieś studia, uwolnić się od rodziców, nie chce tak żyć. Ma ktoś propozycję, jak mi się pozwolić uwolnić z biedy?

ile masz lat?

Gdzie mieszkasz (wojewodztwo, jak daleko do duzego miasta) Ile masz lat? Jaki masz zawod? Czy masz ew. pieniadze na start w innym miescie? (ok. 5 tys trzeba na poczatek w Warszawie, tj. zeby wynajac tani pokoj u emeryta i spokojnie poszukac pracy).

Po technikum, 26 lat, mieszkanie w małopolsce. Chciałbym uciec gdzieś daleko, bardzo daleko. Do Warszawy najlepiej.... i tam coś wynająć.