nauczycielka obraża moją córkę i całą klasę, czy isc gdzies z tym dalej?

tylko nagrywanie bez zgody nagrywanego jest nielegalne. X Trzeba rozróżnić nagrywanie, a rozpowszechnianie tego nagrania. Pierwszę można robić, na drugie potrzebna jest zgoda osoby nagrywanej

Zgłoszenie to jedno, ale chyba wazniejsza w takiej sytuacji jest rozmowa z córką o tym jak reagować w takich sytuacjach i jak radzić sobie z zadaniem, kiedy wsparcia z oczekiwanej strony nie ma. Przykre, ale sytuacja jest bardzo życiowa i właściwie w każdej pracy czy wyższej szkole córka może zetknąć się z podobną - nie mamy wpływu na zachowanie innych ludzi, ale na własne - tak.

Nie do wiary jaka tu rynsztokowa ferajna siedzi! Zakładając NAWET że uczniowie nic nie umieli, to nauczyciel chyba powinien prezentować pewien poziom kultury osobistej, czyż nie? O ile mi wiadomo, wyzywanie dzieci od głąbów i debili nie przystoi najważniejszej osobie w klasie. Jak sobie nie radzi z emocjami to niech idzie do specjalisty. Bo jej psim obowiązkiem jest uczyć nawet jak każdy tam jest tępym czlowiekiem, leniwym i niekoniecznie super wzorowym z zachowania. Są inne metody niż wyzywanie. Ciekawe że macie pyski tak pełne frazesów, a jakby to na waszego niunia takie obelgi spod tablicy poleciały to by się działo, oj działooo.. hipokrytki.

16 lat dziewczyna i ona się skarzy na nauczycielke :D smiech na sali Ty ja do nauki zagon a nie chcesz ja bronic. Ja majac 16 lat "zapylałam" w LO W 1 klasie schudłam 8kg bo tyle się uczylam i miałam super oceny , rodzice byli ze mnie dumni ze, tak sobie dobrze radze ( matka nie musiala latac po dyrekcji i skladac skarg) Beznadziejni ci rodzice teraz sa.

gosckwiatuszek09, za to nauczyciele cudowni, malo z k*****i i c*****i na ustach nie jada

Mielismy w LO taka nauczycielke ( stara panne ;)) która tez rzucala mięsem bo większość klasy to były tluki z chemii i miała racje. Po prostu trzeba się było wziąć za nauke i nadrobić. Tyle. I wiesz co autorko? żadna matka nie poleciała na skarge do dyr. bo później takie dziecko miałoby przesrane u innych nauczycieli. No i to był czas końca lat 90-tych kiedy nikt nie sral się tak z dziecmi jak teraz się to robi. A z ta swoja corka to naprawdę zle robisz. Nigdy przy dziecku nie mowi się zle o nauczycielce chociaż nie wiem jaka ona by była beznadziejna bo potem taki tluk ( mam na myśli Twoja corke) nie będzie się w ogole już uczyl bo wie, ze Ty trzymasz jego strone ( tluka)

20 36. Amen!!:)