Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniec swiataona

Jak sie pozbyc nadmiaru rzeczy

Polecane posty

Gość koniec swiataona

Mam za duzo rzeczy, wszystko teraz jest w plastikowych pudlach, musze znowu sie przeprowadzic i musze tym razem sie pozbyc dobrych jakosciowo rzecxy (ubrania, ksiazki, materialy do nauki) Wygladam jak wielblad, chce miec jedna walizke, czy jest to mozliwe?Duzo sie przeprowadzam ostatnio i uwierzcie strasznie mnie meczy szukanie miejsca na rzeczy . Prosze o pomoc tych, ktorym sie udalo pozbyc rzeczy (wlasnie przez balaganiartwo, mam duzo rzeczy na podlodze tak ze skacze na nodze aby przeskoczyc rzeczy aby na nie nie nadepnac) i przez przyhpadek wyrzucilam swoje..... dokumenty bo lezaly na ziemi i myslalam ze to niepotrzebne rzeczy .Jka widzicie sprawa jest pilna, Mam 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste. Kupić duże, 120 litrowy worki na śmiecie, zapakować ciuchy- te niewygodne, te za małe, te , które do niczego nie pasują, te, które kupiłaś, a których ani razu nie zalozylas. Zapakować do worków i wystawić je obok śmietnika. Przyczepić kartkę- weź mnie.. Ludzie wezmą. Książki posegregowac, niektóre to cegły z poprzedniego ustroju, wyrzucić do pojemnika z makulaturą. Część wystawić koło śmietnika z kartką- weź mnie. To samo buty, przegląd. W dokumentach można zrobić przesiew, i zbędne umowy, stare, nieaktualne, podrzeć na drobne kawałki. Juz mniej papierów. Następnym razem, jak coś kupujesz, jakiś ciuch, automatycznie jeden stary z szafy wylatuje. I nie obrastasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
a co zrobic z takim dziwnym nawykiem noszenia jednej pary do zdarcia gdy dwie pary nowych sa nienoszone? dokumenty...hmmm mam pelno wycinkow gastronomicznych, roznych zdrowotnych info (typu co ma bol zeba czy cos innego, ) mam cala szuflade lekarstw.....nie moge znowu sie przeprowadzic i miec tego wszystkiego ....mam tez taki zaparzacz do kawy ktrego uzywam tylko gdy moj chlopak przyjedzie, mam pelno foremek do ciast....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapakować tematycznie w pudła ze sklepu i dać rodzinie / znajomym / sąsiadom do piwnicy do chwilowego przetrzymania. I pudła opisać. I jak się zagnieździsz w mieszkaniu to odebrać i je mieć pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wycinki do segregatora tematycznie włóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
mam juz cale wielkie plastikowe pudlo z wycinkami i segregatorami.duzo kupilam sportowych rzeczy ale w nich nie chodze, bo nie ma sensu sie pocic w cos, co jest nowe , lepiej w stare. mam 4 pary nowych kostiumow kapielowych z przeceny, zaplacilam pol ceny i zal mi ich wyrzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos wyzej napisal, zrob selekcje ubran, ale dodatkowy punkt to jeszcze jeden worek na to czego nie ubierasz ale masz sentyment- jesli przez 3 miesiace zadna z tych rzeczy nie bedzie ci potrzebna to wystawka. dokumenty, i papierologia do skanowania i potem do niszczarki. inne bardzo potrzebne rzeczy, jak naprzyklad ladowarka do telefonu ktorego juz od 10 lat nie masz, ale bardzo ja lubisz- zrob jej zdjecie i wywal do stosownego kubla na smieci. z cala reszta rzeczy ktorych nie mozesz sie pozbyc z sentymentu (takich ktore nie maja praktycznego zastosowania od jakiegos czasu i nie jest prawdopodobne ze kiedykolwiek jeszcze beda mialy) foto pstryk i bye bye. i zanim kupisz nastepna rzecz, zastanow sie czy naprawde bedziesz jej uzywac od razu. jesli tak, odloz zakup na nastepny dzien, jesli nie, zrob zdjecie. znam kilka osob ktore maja minimalistyczne podejscie i zupelnie odporne na chec posiadania czegokolwiek, podziwiam je, sam niestety robie sporo zdjec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
oooo robienie zdjec rzeczom ktore żegnamy to moze byc pomysl-ja tez lubie robic zdjecia, problem w tym ze robie kilkadziesiat zdjec a tylko jedno zdjecie jest w porzadku i mam zawalony komputer hehe.ja po prostu gromadze, potem i tak nie wiem gdzie co jest... strasznie to przykre ale prawdziwe.... jest mi ciezkp z tym bo nie moge w pokoju miejsca znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
tylko sobie tak pomyslalam ze robienie zdjec rzeczomn jest super pracochlonne. a jakies inne pomysly? masakra jak pokoj wyglada eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam to samo. Najgorzej się zabrać za te nagromadzone a już wyrzucic to już wogóle. Trzeba się bardziej zdyscyplinować i oczyszczać małymi koczkami bo inaczej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
jest w necie jakis portal na ktorym sie oglaszaja ludzie ktorzy chca cos przechowac i ci ktorzy maja miejsce mozesz zbedne rzecyz ktorych nie chcesz wyrzucac dac na przechowanie za neiwielka oplata. nie pamietam jego nazwy ale znajdziesz sobie bez problemu. jak nie to czesc sprzedac czesc wywalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
do ostatniego wpisu, dziekuje za pomoc, ale ja chce calkowicie sie pozbyc rzeczy,...otwieram szafve a tam masakra, w sumie mam 3 wielkie szafy, plus inne mniejsze z pierdoklami, 15 wielkich plastikowych kontenerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
chcialabym miec max 2 walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj książkę Karen Kingston "Jak uporządkować wewnętrzną przestrzeń" czy coś w tym stylu. Tam jest mnóstwo praktycznych porad dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pisalam 5 dni temu o workach na smieci i segregacji rzeczy. Najpierw zrób porządek...we własnej głowie, bez urazy. Bo wygląda na to, że jesteś zakupoholiczką i zbieraczką. Tracisz pieniądze na bzdury, promocje i zbędne ciuchy, a potem nowe leży, a chodzisz w starych. Stare szmaty won natychmiast do śmietnika, do środka. Ty coś byś chciała (2 walizki), a nie umiesz wyrzucić starego , zlachanego ciucha? Po co Ci ileś foremek do ciast? Pewnie starych i zrypanych? Jeśli nie nauczysz się, że KAZDA rzecz ma swój czas, a potem do śmietnika, to...czarno wszystko widzè. Lekarstwa trzeba sprawdzić i przedziwne BEZWZGLĘDNIE WYRZUCIC. Wycinki? Masz czas na wycinki z gazet? Przecież masz Internet, A korzystasz z tych wycinków, czy lezą? Na ból zęba Pyralgina i dentysta jak najszybciej. Ogarnij się, bo utoniesz w rzeczach. Nie masz nad nimi kontroli. To Ty jesteś szefem, a nie te rzeczy, które teraz Tobą rządzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarstwa przedatowane wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodziłam przez to również z dużym trudem. Ciężko się rozstać z większą ilością rzeczy na raz. Ktoś mi poradził wywalać codziennie jedną rzecz bez żalu i to lepiej działa. W przypadku kupowania nowych rzeczy wyrzuca sie tyle samo starych + jedna dodatkowa. Trochę to trwa ale przez rok można się pozbyć 365 zbędnych przedmiotów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecswiataOna
dziekuje, dziekuje za kazdy wpis! dzisiaj byl wielki dzien otoz ....3 wielkie worki na smieci czekaja przy drzwiach by zabrac je bo do charity shop (taki sklep gdzie mozna oddac rzeczy , ktos je kupuje za symboliczna oplata a pieniadze ida na cele dobroczynne). To jeszcze nie koniec! Jutro jak dam rade i nie bede zbyt zmeczona to dalej bede wywalac szpargaly. Mialam duzo nowych rzeczy.Wiem ze to smieszne ale kupuje rzeczy...podwojne jak mi sie spodobaja , jesli jest to sklep z uzywana odzieza to kupuje bo pasuje a potem ...lezy to gdzies bo nie ubieram bo chce znosic.....te stare ubrania. Nowych nie chce ubierac bo...nie chce ich poplamic, badz spocic, badz pobrudzic. lepiej sie pocic do starej koszulki niz nowej przeciez, lub lepiej jest pobrudzic blotem stare buty niz nowe. wiem ze to glupie jak mysle, zastanawialam sie dlaczego tak akurat dzialam? dlaczego tak dziwnie postepuje? czy ktos podobnie tak mial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jakieś pomysły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×