zdradzila kumpla, czy powiedziec mu

dowiedzialem sie ze zona zdradzila mojego kolege 4 lata temu, spotykala sie 2miesiace z jakims gosciem. Od tej pory duzo sie zmieniło, kumpel pracuje w delegacji a ona pracuje, po pracy opiekuje sie dzieckiem, i chorą matką tego kolegi( już nawet nie chodzi ta kobieta i pampersy trzeba jej zmieniac,myc, wszystko) jednym slowem ta zona sie juz poswieciala calkowicie tej rodzinie i pracuje od rana do nocy, teraz kiedy sie dowiedzialem nie wiem czy powiedziec o tymkoledze czy nie.

powiedz mu

w takiej syt siedz cicho

Nie wp*****laj się w mrowisko..

Nie mów, jeśli to temat zakończony tylko rozwalisz związek lub narobisz niesmaku.

Ja bym powiedzial. W sumie kiedys powiedzialem. :)

ale dlaczego ma nie mowic? jaki zakonczony temat? bo co bo odpokutowala i zajmuje sie jego schorowana matka? bo nagle jest rodzinna i nie zdradza juz? co z tego

To nie Twoja sprawa. On się pogodzi z żoną, Ty będziesz najgorszy-zobaczysz

ja p*****le dlacczego wszyscy myslicie ze sie pogodzi, dlaczego radzicie zeby powiedziec a inne byscie zlinczowali ;/

Nie mów nic. Było minęło i nie ma sensu sie wtrącać. Mógłbyś zniszczyć komuś zycie w ten sposob. Jesli kiedyś ty sam nabroisz i zdarzy ci sie skok w bok modliłbys sie zeby nikt sie nie dowiedział bo zrozumiałbyś tez ze głupota jaka zrobiłeś była niewarta świeczki.

15:41 pewnie zezwalajmy na k******o, na zlodziejstwo i morderstwa moze tez?

Nie wcinaj sie jak majtk w krok.

tutaj autor, sprawa wyglada tak ze dowiedzialem sie o tym przypadkowo od pijanych koleżanek X . Dziewczyny mowily, w sumie to rozmawialy a ja slyszalem ze ona sie spotykala 2 ms z tym gosciem jak sie dzialo zle w małżeńswie,że później nie chciała jeść schudła 10 kg z zalu do siebie,i zeod tej pory nie wychodzi z nimi nawet nigdzie bez tego mojego kumpla, ze zachowuje sie jak aniol w stosunku do niego, zajmuje sie dzieckiem idealnie, w domu wszystko robi, matka jego sie zajmuje, ze strasznie zaluje tego ze to zrobila, ale to jednak zdrada,jutro widze sie z nim w pracy kiedy wróci ze Slowacji i nie wiem jak sie zachowac... przeciez to zdrada byla a z drugiej strony ona sama siebie teraz karze i z tego co widze poza nim swiata juz nie widzi

Nie przesadzaj, zaraz wyskoczysz jeszcze z masowym ludobójstwem i innym swiniobiciem. Nie nam decydowac na co mogą sobie pozwalać dorośli ludzie a błędy popełnić moze każdy. K******o to jest podpieprzanie drugiego i robienie komuś koło nóg. Jeżeli żona tego chłopa nie powiedziała swojemu mężowi o zdradzie to lepiej zeby sie nie dowiedział nigdy. Nie zawsze nalezy system kar i wywalania tzw kawy na ławę. Jestesmy przede wszyskim ludźmi a nie banda gestapowcow

Autorze pomysl sobie ze mógłbyś skrzywdzić niepotrzebnie niejedna osobę gdybys cos powiedział to na głos. Przemilcz ten fakt zwłaszcza ze kobieta udowodniła ze żałuje tego co sie stało, nie baw sie w sędziego

rozumiem, nie oceniajcie mnie,nie byłem nigdy w takiej sytuacji i nie wiem jak się zachować, moja żona mówi żebym zamknął się na kłódkę bo podpieprzać się powinno lafiryndy które zdradzają bez zadnych konsekwencji, bez wyrzutów sumienia, zyjac nadal jak ksiezniczki za kese meza nic nie robiac, a ze widac że ona zaluje i wszystko w domu i kolo meza robi...sam nie wiem, moze i zona ma racje

ja serdecznemu koledze powiedziałem , ale najpierw się z jego żoną-zdrajczynią spotkałem , tak poprowadziłem rozmowę , że ze mną do łóżka poszła by mnie tym uprosić bym nie mówił . a jak ją użyłem to kumplowi powiedziałem. męska solidarność być musi!

aha...

nie mam zamiaru uprawiać seksu z jego żoną, mam coś takiego jak honor

ja bym nie mowila, twoja zona ma racje.

lipna sytuacja ale widac ze dziewczyna zaluje z tego co piszesz

ale jest pewność, że podczas tego spotykania się był seks między nia a tamtym typem? Bo może to była jedynie fascynacja ale babka się opamiętala zanim doszło do całowania/macania/stosunku i zrozumiala, że naprawdę kocha swojego faceta. Poza tym może być też tak, że ten facet o tym wie i jej wybaczył. Natomiast jeśli wyskoczysz z tym że wiesz o tej zdradzie to on i tak poczuje się mega źle: jeśli o tym wie to będzie się wstydził, że ktoś wie, że wybaczył "rogi" a jeśli nie wie to świat mu się zawali. Poza tym nie bardzo masz dowody poza podsłuchaniem rozmowy to w takich sytuacjach najczęściej taka osoba wychodzi na tą złą. Ja osobiście na miejscu tego faceta chciałabym wiedzieć ale są osoby, które jednak wolałyby nie wiedzieć i teraz pytanie jakim on jest typem osoby?

A co zazdrosny ze to nie tobie d**y dala tylko innemu a byles materacem ze taki pewny jestes ze ja bzykal

Nic nie mów, ludzką rzeczą jest błądzić, nie ma ludzi idealnych.Każdy popełnia jakieś błędy tym bardziej że piszesz iż wtedy w ich związku nie działo się najlepiej a nic nie dzieje się bez przyczyny. Ważne żeby na błędach się uczyć i nie popełniać ich więcej. Z tego co piszesz widać ze kobieta sama żałuję tego co się stało i zapewne samo to już jest dla niej wystarczającą karą. Nie ma co miesiąc się w czyjeś życie.

tiaaaa, pewne pijane pannice powiedziały innym pijanym pannicom o tym, co się PODOBNO zdarzyło, a ty podsłuchałeś i wcale nie masz pewności czy skończyło sie na macankach, czy nie... tak na moje oko to debil jesteś i aferzysta

A ja to widzę tak: ty mówisz kumplowi, a on ci na to - Stary, ja o tym już od dawna wiem. Nie w/p/i/e/r/d/a/l/a/j się w moje życie. ha ha ha, ale będziesz miał minę

czyli kumpel w sumie może na tej zdradzie skorzystał? a ona będzie się samobiczować i pokutować do końca życia i jeszcze ty jej w tym pomożesz? może i powiedz, jeśli się rozstaną lepiej dla niej paradoksalnie, a on zajmie się matką

i co postanowiłeś? ... babo...

nie obrażajcie mnie. Jednak muszę mu o tym powiedzieć, to że ona żałuje niczego nie zmienia, muszę być lojalny a to ona taka nie była.

prowo